Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

namaluję

Twój portret
pędzlem wiatru
na płótnie
z mgły utkanym

słońce
w błękicie oczu
i gwiazdy
w głębi żrenic

księżyc
zamglony uśmiechem
ust słodkich
malinowych

włosy
łan pszenicy dojrzały
i ramiona
dziecięcą huśtawkę

stóp ślady
na nadmorskiej plaży
niknące z odpływem
słonej kropli wody




Opublikowano

Anno Mario - portret jest niesamowity - krotko i zwiezle - portret jak ksiezycowe odbicie stopy czlowieka - moze wiecej niz moje myslenie - moze wiecej niz to co potrafie sobie wyobrazic

pozdrowko W_A_R
ps. prosze o wybaczenie bo na kompie na ktorym pracuje nie ma zainstalowanych polskich znakow diaktrycznych - a po wcisnieciu czegos tam wychodza krzaczki

Opublikowano

Witam:)
serdecznie dziękuję za tak miłe i ciepłe słowa odnoszące się do wiersza , chociaż nie czuję się zbyt pewnie w tak delikatnej materii, jak pisanie wierszy, czasami "daję sobie spokój" a po pewnym czasie nie mogę się opędzić od 'natłoku wrażeń" buszujących w głowie i niezdarnie zapisuję je na kartkach:)
Serdeczne pozdrowienia dla komentujących:)
anka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • a ja mam z gołębiami problem - upodobały sobie mój dach i taras - paskudzą tak, że nie można korzystać z tarasu. Żadne zabawki odstraszające nie działają - działają owszem trzy dni a potem się przyzwyczajają i od nowa. Może ktoś zna jakieś środki zapachowe bo szkoda im robić krzywdę.  Pozdrawiam
    • Tylko staruszka, która się garbi albo na laskach mocno się trzyma, wypatrzy ciebie — głodny gołąbku, który przyszłości większej już nie masz. Natrętne stadko rozrzuci kwestę, w garnuszku przecież zabrakło wody... Gdy się podziała gdzieś atencjuszka w ludzkim skupisku, dawnej ślebody.          
    • liryczniejemy pomiędzy sklepowymi alejkami promieniami słońca a kroplami ulewnego deszczu   liryczniejemy przedwiośniem w ogrodach Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej   przed zimą pod kocem w mimozy liryczniejemy   bo nasze dni to wersy do poskładania w poemat epicki jak Mahabharata i bezczelnie czuły         strofami mija nam czas gdy tak sobie liryczniejemy   bo słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiersz)   gdy słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiesz)        
    • Interpunkcyjnie także pięknie. Pzdr :-)
    • Noszę koronę niewidzialną, przeźroczystą I własnymi drogami chodzę miłościwie, Odkąd w swym sercu mnie koronowałeś tkliwie Swoją miłością pół płomienną i pół czystą; I jak blisko może przejść przebrana królowa, Przez targowisko między nędzarzy tłumem, Płacząc ze współczucia, lecz skrywając dumę, Ja swoją chwałę wśród lęku zazdrości chowam. Ma korona ukrytą słodyczą zostanie Ranek i wieczór modlitwą chronioną wiernie, A kiedy przyjdziesz, by mi koronę odebrać, Nie będę płakać, prosić słowami ni żebrać, Lecz uklęknę przed tobą, mój królu i panie I na zawsze przebiję moje czoło cierniem.   I Sara: I wear a crown invisible and clear, And go my lifted royal way apart Since you have crowned me softly in your heart With love that is half ardent, half austere; And as a queen disguised might pass anear The bitter crowd that barters in a mart, Veiling her pride while tears of pity start, I hide my glory thru a jealous fear. My crown shall stay a sweet and secret thing Kept pure with prayer at evensong and morn, And when you come to take it from my head, I shall not weep, nor will a word be said, But I shall kneel before you, oh my king, And bind my brow forever with a thorn.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...