Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

chciałbym wierzyć tak jak mój syn


Rekomendowane odpowiedzi

na stole biały obrus
dziś niedziela dzień święty

w radiu trzy czwarte
na rytmice pani powtrza że to walc wiedeński

mama kładzie talerze łyżki
słowa pachną rosołem

pobłogosław w imię ojca
i ducha
do ucha szepta
dwa ziemniaki na krzyż
pietruszka plastry marchwi
mama się uśmiecha
choć nam się nie uśmiecha

kazanie było o rodzinie
nie daliśmy na tacę

czasem pytam o tatę
mama mówi że to był wypadek
zabrali go niebiescy
nie byli aniołami
on zresztą też
w końcu dwa promile drogą nie chodzą

jeszcze trochę i go poznasz
powtarza

od jakiegoś czasu
chodzi z chustką
w przedszkolu nazywamy tę zabawę
ciuciu babka

w nocy po mamę przyjechali biali
nie zabrali biali nie byli aniołami
za to ksiądz mówił że mama jest wśród

poznałem tatę
nie poznałem siebie milczałem
a pani zawsze powtarza że jestem gaduła


dziś niedziela dzień święty
nie jestem już święty
do spowiedzi po tylu latach poszedłem
chociaż nie wiem czy wierzę
za to mój syn bezgranicznie
w świętego mikołaja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie, tak epicko, ale co przy tym rzadkie - poetycznie. Cała historia dramatyczna, co tu dużo mówić, papcio w więzieniu, mamusia w niebie, nie za wesoło. a mimo to jakąś taką nutkę pozytywną ma wiersz, że aż się chce czytać jeszcze raz. Pamiętam jak byłem mały babcia śpiewała mi jedną piosenkę, o którą zawsze prosiłem i przy której zawsze płakałem (hehe) wyglądała ona podobnie, tyle że bez więzienia i promili...
pozdrawiam Jimmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tematyka całkiem ciężka i niewesoła,ale za to jak ładnie,rytmicznie opisana.
ech,że też ostatnio mi się na takie smutne wiersze trafia.dobrze,że chociaż ostatnia strofa daję jakąś nadzieję.no bo skoro peel oznajmia ,że chciałbym,to może uda mu się przełamać ten strach i w końcu nabrać wiary,tudzież się w niej umocnić.a co do promili,to się nie zgodzę ;) no ale to tylko moje zdanie.
dobry wiersz.podoba mi się.do następnego.
zachwytu.
pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze się czyta, choć jest zbyt rozbudowany. Osobiście uważam, że emocje religijne są moją prywatną sprawą i dzielę się nimi tylko z najbliższą rodziną i je uzewnętrzniam w miejscu do tego przeznaczonym, aby nie dawać powodów do konfrontowania poglądów z osobami uznającymi inne kategorie religijne. Tutaj wiersz wychodzi daleko poz temat wynikający z tytułu i obejmuje historię dwu pokoleń powiązaną dość umiejętnie wątkiem wiary.
Dobrze, że innym się podoba, ale ja mam lekkie ątpliwości. Szczególnie nie przepadam za retrospektywą. Wolę jedność czasu. MSZ autor dobrze rokuje. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




mi za to śpiewała ciocia, ale robiła to w taki sposób, że połowe dzieciństwa miałem awersje do śpiewania jakotakiego (cioci pachniało z buzi gorzołą)

pozdrawiam

Hehe, no cóż za to teraz mamy poetę!
;)


nie poeta tylko atleta
ja się -gimnastykować- wyczynowo
czyli "kung fu" na przyrządach
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiadając na zaproszenie, zjawiam się ponownie. co do wiersza, to napisze tak: przedstawiłeś w nim, w sposób nie pozbawiony pewnej naiwności, los młodego człowieka, który wychowując się w warunkach, nazwijmy to, dramatycznych, zdołał dojrzeć do dorosłości (w pełnym słowa tego znaczeniu), choć miał "pełne prawo" się stoczyć. ciekawe w tym wierszu jest również to, że ma on "drugie dno", a z niego wyziera wiara - bo sporo w nim wiary np. w ten lepszy świat, nadzieja - bo podmiot zdaje się mieć nadzieję i daje nadzieję, miłość - bo mama się uśmiecha i chciałbym jak syn... bez względu na to czy i jak pobłądziłem w interpretacji, moim zdaniem, jest to BARDZO DOBRY WIERSZ. kłaniam się nisko i pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alez działa ten wiersz. Strasznie smutno mi się zrobiło. Wiersz bardzo osobisty więc może niegodnam sie odnosić do treści. O stronie technicznej powiem tylko, że wiersz mógłby by być troche krótszy, choć w tej postaci trzyma w napieciu.
przedostatnia zwrotka:


dziś niedziela dzień święty
nie jestem już święty
do spowiedzi po tylu latach poszedłem
chociaż nie wiem czy wierzę
za to mój syn bezgranicznie
w świętego mikołaja

- świetna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...