Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeden szybki rzut okiem na wschód wystarcza
aby ze świtem wyruszyć w dziki labirynt
kamieniołomów opanowanych przez potwory
powstające tylko w mojej wyobraźni

gaszę płomienie i stawiam tamy odgradzając się
murem obojętności od uderzeń kilofów
i łoskotu łopat wybijających jednostajny rytm
ogłupiający nawet najtęższe umysły
czekam niecierpliwie gongu obwieszczającego

godzinę powrotu przez te same korytarze
zdając się na łaskę i niełaskę opatrzności
pozwalającej ominąć spasione brzuchy
bestii czyhających za każdym rogiem
by wreszcie w tajemnicy oddać się

szaleńczemu wyścigowi w nicnierobieniu
pozwalającemu ze złudną nadzieją
prześlizgnąć się pomiędzy dniem a nocą
z nadzieją na kolejną eksplozję supernowej
zdmuchującej z kory nagromadzone myśli

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przecież wiesz Piotrusiu Panie, że mnie się spodobał już w warsztacie
teraz przeczytałam na nowo no i tak mi się nasunęło...;)
obojętnie, co powiedzą inni... w takiej formie jak jest, podoba mi się nadal
:)))
Opublikowano

Huh...długi jest...Ale czytało się bardzo płynnie.
Jest ciąg...każdy wers łączy się z poprzednim.
Nie ma przypadkowych fraz -jak myślę- wszystko dopracowane.
I co z tego, że niktóre epitety już dawno w użytku
- tu wcale nie przeszkadzają,nie rażą.
Podoba mi się.Jestem szczerze zaskoczony,tym bardziej
że wiersz długi :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przecież wiesz Piotrusiu Panie, że mnie się spodobał już w warsztacie
teraz przeczytałam na nowo no i tak mi się nasunęło...;)
obojętnie, co powiedzą inni... w takiej formie jak jest, podoba mi się nadal
:)))

Dzięki za ciekawe pomysły. Z "aby' skorzystam.
Natomiast "zwiastujący" z założenia zapowiada nadejście, a "obieszczający"
informuje, że już nadeszło i pozostanę przy tym bo ten gong
ma właśnie poinformować o nadejściu.
I serdeczne dzięki za "podoba mi się nadal" :))
Wiele to dla mnie znaczy.
Pozdrawiam
Opublikowano

mój przyjaciel powiedział kiedyś, że w dowodzie powinien mieć wpisane "wysoko przepłacany specjalista" - a propos 'nicnierobienia'. temat bliski. forma wiersza dobrze, moim zdaniem, oddaje pęd dnia codziennego. i tylko pod koniec zabrakło mi tchu, a puenta mnie zatkała całkiem. wiem, że dobór słów był celowy i momentami prawie jak baśń, s.f. i fantasy w jednym, ale te złudne i supernowe - chyba za dużo.

pozdrawiam

p.s. wydawało mi się, że wczoraj w nocy już komentowałem. sen to był czy error w systemie?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bałem się czy troszkę nie przesadzam. Jednak tak mi się napisał i już go zostawiam.
A dobór słów bierze się u mnie poniekąd z zainteresowań - fantastyka i kosmologia.
Może w W coś wpisałeś, jest tam bez tytułu.
Dzięki za wizytę i pozdrawiam również
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki Judyt.
Ale nie przejmuj się. Nawet późno mnie cieszy.
A tym bardziej wcześnie :))))))
Pozdrawiam serdecznie

Proszę Piotrze.
Bo wieczór nadszedł
pozdrawiam ciepło
Opublikowano

Całość spodobała się ale mile zaskoczona jestem
dwoma ostatnimi wersami;mam na myśli połączenie
supernowej z korą mózgową, bo tam się gromadzą
wszystkie myśli czyż nie?:)))Posyłam plus i serdeczne pozdrowienia:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...