Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zawsze zazdrościł im przewagi nad sobą
on sam ze wszystkim - oni raźno we dwóch

nie pili za to starannie sprzątali wszystko
wszędzie porządek - jedna kieszeń jeden rewir

chorowali równo i w jednakowym celu
zawsze mieli wymówkę by ocalić dobre

życiowe credo też mieli jedno tylko on
ten julek łaził za nimi jak przyrośnięty cień

denerwował bo pytał o ryby czy są w tej
wodzie - dali łódkę i spełnili natrętne prośby

niech zobaczy i się przekona na własne oczy
nie przewidzieli nawałnicy z jasnego nieba

po burzy fale cicho muskały brzeg jeziora
na środku delikatnie kołysała się pusta łódka

julka nigdzie nie było - lubił wodę
ona teraz też była mu przychylna

Opublikowano

Witaj Ewo
wiersz ładnie się czyta z początku
potem jakby rytm się gubił
charakterystyka julka w pierwszych strofach nie oddaje tego
jakim on właściwie był i okazał się dopiero w dalszych wersach
że "pytał o ryby czy są w tej wodzie"

Chyba, że takie było zamierzenie Autorki. :)

poza tym brakuje "r" w "śodku"

To tyle byłoby mojego:)))

pozdrawiam

Opublikowano

pomimo niewielkich uwach Egzegety, wiersz świetnie oddaje cechy julka,
a te wersy są wyborne:

'zawsze zazdrościł im przewagi nad sobą
on sam ze wszystkim - oni raźno we dwóch

nie pili za to starannie sprzątali wszystko
wszędzie porządek - jedna kieszeń jeden rewir

chorowali równo i w jednakowym celu
zawsze mieli wymówkę by ocalić dobre'

kosy w nosy,ssmok

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiesz Stasiu tak się zastanawiam, czy czasem to powyżej nie powinno być na początku, a to co napisałam kiedyś powinno być
zakończeniem historii julka:))) Dzieki za przeczytanie i pozdrawiam serdecznie:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak właściwie to nie chodzi o charakterystykę julka tylko o jego "żywot
tragicznie zakończony". Są dwie części i w dziwny sposób pierwsza część
powstała dzisiaj a druga już dawno.Takie odniosłam wrażenie gdy obie części przeczytalam
jako całość - trudno trzeba będzie uporządkować. Dzięki za zagląd i pozdrawiam:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiesz Ewo, te wersy są takie delikatne i do zamyślenia
że może rozważyłabyć możliwość zakończenia nimi wiersza?
pozdrawiam, :)))
Opublikowano

Część druga rozjaśnia historię Julka.
Choć temat smutny to wiersz dobrze się czyta.
Mam tylko jedno malutkie zastrzeżenie.
Ostatni wers. Próbowałem przeczyatać na głos i jakoś nie tak brzmi.
Za każdym razem poświadomie zmieniałem szyk.
Zamieniłbym z "też teraz" na "teraz też".
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA Tobie - Szczęśliwego Nowego Roku, Dziewczyno! Bądź wolna, bądź szybka i nigdy ale to nigdy się nie zmieniaj. No i - oczywiście - mam nadzieję, że to nieprzemyślana decyzja i jeszcze wrócisz kręcić nami - facetami - tak jak tylko Ty potrafisz!
    • śpiewy szepty rozmowy radość płacz i śmiechy jak poblaski odbicia z tej strony jeziora gdzie ton żaden nie cichnie lecz migoce świeci i zdaje się nie gasnąć nigdy nie mieć końca   niczym w tyglu pasiece gdzie wściekła wre praca a treść nikła przemienia się w jazgot i syki w którym jedno się w drugie stapia przeistacza dyszy dudni bulgoce i gorejąc kipi   wieczorem kiedy słucham odległej twej mowy spokojny choć zmęczony od dnia wrzawy wrzasku słyszę szum w którym ginie wołanie i spowiedź i ten syk sunącego nieuchronnie piasku
    • @Simon Tracy Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Lenore Grey Piękny i co najważniejsze dla mnie... mocno modernistyczny wiersz o miłości.  
    • bławatek chce śmiać się dorzecznie tu dźwięcznie tu tudzież grzecznie a kaczeńce nie chcą się kłaniać tu miłość się musi doganiać bratek zaś kocha się zawzięcie do rąk oczywiście pnięciem a Lilie są słodkie niczym miód ożywcze jak to cud jeszcze te Konwalie chcą sobie śpiewać miałczeć i ciepłem dogrzewać jeszcze i róże wołają się na wskroś chcą sobie pachnieć dostrzegać niby coś a Tulipany nie chcą tej nagany za swój byt wybrany zaś Krokusy są złotem przykryte swym żółtym bytem a ten pan co złapał Jelenia szuka kwiatów od korzenia szuka miłości i radości aby się w cieple nosić z wdzięczności bo rodzi się moc dojrzewania taka to ludzka słoneczna mania bo rodzi się duża cierpka moc miłosna jak stokroć z stu proc i jeszcze stokrotka onieśmiela płatkiem zboża się wybiela jeszcze jej futerko zakochało wielki uśmiech darowało
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...