Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bo harpie były w mitologii i pasują jako coś szarpiącego.Wątek?-osoba przeżywająca wyższe stany że się tak wyraże siedząca w pokoju i puszczająca wodze fantazji(pijany, naćpany, psychiczny-cokolwiek z tego).Umysłem wzlatuje do nieba i zauważa że wszystko jest przereklamowane.Niby wielkie planety,kosmos, ale dla niego to małe jak wszystko co można znaleźć na Ziemi-żadnej różnicy.Taki troche Mickiewiczowski Konrad pchający się w niebo szukając Boga.Przynajmniej w założeniu.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wiesz, każdy inaczej odbiera, a skoro już trzy osoby Ci próbowały wytłumaczyć co jest nie tak, a Ty swoje, no sam rozumiesz - przeżywkę zostaw odbiorcom, ech, kaznodziejstwo wychodzi, do kolejnego razu
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

gadu, gadu, a może by spróbować coś z tym zrobić. np. tak: Moja droga psychodela,
Coś za uchem wciąż mi szmera.
A do tego puste niebo mrok swój rozpościera
nieskończoność to dwa zera.

Pociągają okrągłości,
Jakieś słowa o miłości...
Wywołują tyko mdłości
I mordują w samotności.

Oko uchu uchyla lufcik,
Wielki sześcian atomów...
To tylko płaski rzucik
Mojego domu.

Nagle... jodłowe ściany tula się do siebie...
Ciasno w mi borowym niebie.

Wznosze się do góry
I wzlatuję ponad chmury,
I patrzę...
A jakże...
wyblakłe gwiazdy z wodoru,
Przyciągają mój wzrok.
Takie duże,
To tam na górze,
A takie wydaje się małe,
Jak wszystko pozostałe...
pozdrawiam.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Sama stosuję rymy i to dość często, ale chyba w nieco innej formie. Opinie innych są jednak nieco przesadzone. Ja uważam, że to bardzo wartościowy wiersz. Używasz tu ciekawych metafor, prezentujesz bogate słownictwo i muszę przyznać, że rymy, których tak każdy tu się czepia, przestają razić, jak się przyjrzy utworowi po raz kolejny...Bardzo zyskuje wówczas. Czytając go, próbowałam sobie wyobrazić to wszystko, o czym piszesz. Nazywanie tego dziecinadą świadczy jedynie o niedojrzałości emocjonalnej tych, którzy tak twierdzą.
Udany wiersz Witku i możesz być z siebie zadowolony!To wiersz dla ludzi z wyobraźnią!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • No to teraz w ramach korekty przeznaczenia nauczysz się gotować kartoflankę :);)    
    • Anna patrzy na świat otulony bielą w sadzie sarny zostawiły trop głębokie bruzdy zniszczyły gładką powierzchnię puchu tam gdzie pochylona grusza zwisają kawałki słoniny niby paciorki rozbujane przez wiatr tylko patrzeć jak wygłodniałe sikorki wbiją pazurki głęboko w jasną połać mięsa stare deski stodoły poczerniałe od nadmiaru lat zatrzymują silniejsze podmuchy śnieżna zawieja omiotła ciało dreszczem przeszywając plecy znikąd oparcia
    • Pan i Pani Frustro zerkają w lustro i nawet nie mają jak dostrzec, że za ich plecami jest całe mnóstwo. Są zupełnie egocentryczni, a zatem spoglądają całkiem żywo i bystro. Czasem szepną do siebie, że trudno, co poradzić, że bywa tak trudno. I pocieszą się niekiedy, że przynajmniej nie jest nudno. Na czarną godzinę mają taki oto plan, że wsiadają w pociąg i wybierają kierunek na Kutno. Nie pytajcie mnie tylko dlaczego akurat tam, bo nie wiem kompletnie wszystkiego tego, co nie zostało mi nigdy powiedziane.   Warszawa – Stegny, 05.12.2025r.   Inspiracja - Poetka Christine (poezja.org). 
    • Historia zna takie ewenementy gdy znacznie liczniejszy i lepiej uzbrojony napastnik przegrywa z pozornie słabszym obrońcą.  Wola przetrwania bywa silniejsza niż zakusy napastników. Ciekawy wiersz :)  
    • To wcale nie jest sztuką Bronić się gdy cię prześladują. Pamiętać o tym, co istotne - gdy przychodzi problem, Bo zapomina się o wieszczu - gdy Troja się broni. Nawet Kassandra ma na końcu rację. Odwaga? Kwestia chwili, sekundy, Smak, smak! To jest to, co determinuje działanie. Chwila - przeminie, jak każda, w czasie, Smak, obiektywne poczucie estetyki Zostanie. Odrobina odwagi, owszem, jest niezbędna Ale w gruncie rzeczy - była to sprawa smaku Który potrzebny, by wykrzesać z siebie Co szlachetne. By popłynąć w górę rzeki i postawić tamę. Bo to wcale nie jest taki łatwe - - odłożyć dumną broń odmowy. Kłamca czasem patrzy prawdzie w oczy, Oszust zagra uczciwie Bo to sprawa smaku... I kwestia odwagi.   (Przeklejam z innego portalu) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...