Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Urodzony by chwalić życie,
Mieć nadzieję
By stworzyć cos wielkiego,
A świat się z ciebie śmieje

Urodzony by tworzyć,
To co boli mówić w głos
Dać innym coś swojego,
A drwi z ciebie los

Chcesz otworzyć serce
Wszystkich
Ramionami chcesz przygarnąć,
Pragniesz tylko dobro czynić,
Ale ludzie tobą gardzą

Masz marzenia, plany, myśli,
Sny o szczęściu i miłości,
Lecz nikt nie chce ciebie przyjąć,
W ludzkich sercach mrok zagościł

Idziesz sam, pochodnie wiary
Trzymasz w już omdlałej ręce
I tym każdy dzień zaczynasz
„Panie! Daj ich jak najwięcej!”

Urodzony by być wielkim
A najmniejszymś jest wśród ludzi
Ale jakże będzie pięknie
Gdy choć jeden się obudzi

Opublikowano

Witam!
Miejscami odnosiłam wrażenie, że wyczytałeś swój wiersz z moich "niuczesanych myśli", że zebrałeś cały ten mój wewnętrzny bełkot i wyplułeś na ekran komputera, fascynujące uczucie!
Jedyne, co przeszkadzało mi w odbiorze to niekonsekwencja formy - zdecyduj się: wiersz biały czy rymy? (z góry przepraszam za bezpośredniość!)
Czekam na kolejne wiersze!!!

PS.Pozytywne zakończenie :) Życzę jak najwięcej "przebudzonych"!!

Opublikowano

fajny, podoba mi sie... bardzo plynnie sie go czyta, lubie takie...


Idziesz sam, pochodnie wiary
Trzymasz w już omdlałej ręce
I tym każdy dzień zaczynasz
„Panie! Daj ich jak najwięcej!”

nie rozumiem czego ma Pan dac?? pochodni wiary??

podoba mi sie az tak bardzo, ze zabieram do ulubionych ;)

Opublikowano

początek wydawał mi się .....hmmm no taki patetyczny, ale potem bardzo mi się spodobało, przyznam, że również z początku nie rozumiałam ostatniego wersu przedostatniej zwrotki.
a tytuł to chyba jakiś pozytywny zbieg okoliczności :) bo takie piosenki wkleiłam niedawno w dyskusjach.
co do budzenia się to masz tu na myśli resztę ludzi niezauwarzających peela?

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Gość Szymon Paweł Oberszt
Opublikowano

Witam

Motyw pochodni o którą wołasz o ZBUDZONYCH, przypomniał mi fragment mojego wiersza... niestety nie tak optymistycznie się jawiącego jak Twój:

"Czas ukojenia, tak daleki jeszcze,
pochodni martwej światłem się wydaje;
Ona zmęczenie miała z nas zetrzeć,
a tylko gniewem serce nastraja!"

fragment pochodzi z wiersza "Zmęczeni"

Piszesz o tym, że mało jest tych, którzy dostrzegają jasną stronę życia, że pragnieniem Twoim jest więcej ich dostrzegać...
Nie będę wnikał w to, czy jest to łatwe, czy nie (zależy pewnie od nastawienia do życia i wielu wielu jeszcze czynników spoza nas). Chciałbym zwrócić jedynie Twoją uwagę, na prawdę oczywistą i może boleśnie ironiczną: gdyby istniała rzeczywistość bez SMUTKU (i jego sióstr braci i dzieci) Twój wiersz byłby śmiesznym zbiorkiem słów... niepotrzebnym nawoływaniem... Ale jest jak jest (dla Ciebie, a nawiasem mówiąc i dla mnie)na SZĘŚCIe...

Szymon Paweł Oberszt
P.S. jeśli zainteresował Cię wyimek wiersza zapraszam na moją stronę:
[email protected]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Michał Czachorowski ciekawie co autora zainspirowało - obserwacje czy własne przeżycia... Bo wiersz zajmujący, nie powiem. @Simon Tracy najważniejsze żeby smrodu za sobą nie zostawić po tym paleniu :)
    • @Sylwester_Lasota różne mamy koszmary z dzieciństwa- ten akurat chyba wychodzi na zdrowie :) Pzdr.
    • NIEMCY   Chcieli przestrzeni życiowej. Przyszli — i stodoły spłonęły. Ostatnie ciele poszło na kontyngent.   Zarządzenie gauleitera.   Stary zginął od bata tam, na polu, młody kuleje od kuli — tam, w lesie, na mchu.   Dziś przychodzą. Nie palą — jeszcze. Higienicznie moralni — jak zawsze.   Ale lemiesze nasze, zamiast ciąć wilgoć wiosennej ziemi, zakopują tegoroczny plon. Gnije.   Takie dyrektywy.   Tymczasem wnuki mistrza z Ameryki, owi wypędzeni z Odessy, ślą wołowinę i worki soi.   Patrzą na nasze złoto. Za gruzy zapłacili, jak mówią — dobrymi radami. I starczy, reszta będzie pojednaniem. I ciszą.   Ale im wolno. To podobno wyższa kultura prawna — oddychająca cyklonem i zawieszona wysoko na strunie fortepianu, jak cienie Volksgerichtshofu.   POLSKA 2025   Trochę człowieka, trochę robota. Technologia codzienności — reszta to we-fi i promocje.   Najlepsze z czasów, jakie są. I lecimy na Seszele albo do Hiszpanii.   Tam uciekniemy, kiedy przyjdą tu, i sprzedamy live’a o traumie.   O tym nigdy za wiele.   Mamy marzenia — oczywiście na kredyt. Witryny są nieprzebrane. Nic nie trzeba, za to wszystko można wziąć.   Nie jak ci gorsi obok, którzy poświadczają naszą wyższość.   Ale dlaczego dzieci już się nie rodzą?  
    • @Simon Tracy Wiersz rozwijany w ostatni lis, brzmi jak  testament duszy. Rachunki, rozrachunki i rozbrat z istnieniem… a z tego zawsze wyłania się prawdziwa poezja.
    • Grupa Milnera*   To po prostu nic innego jak anglosaski kolonializm - iście wyrafinowane niewolnictwo, istota - ludobójcze   ideologie: nazizm, komunizm i faszyzm, także te współczesne i jeszcze nikt nie widzi zła - jak: syjonizm, holokaustianizm i banderyzm   i chroń pana władcę i chroń pana władcę i niech nam długo żyje i niech nam długo żyje Jego Kurewska Mość!   Łukasz Jasiński (sierpień 2025)   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...