Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

oblepione miodem lub dziegciem
wytarzane w gęsim pierzu
solone pieprzone do smaku
słowo
na początku było podane
saute

---------------------------------
a teraz pozostaje mi czekać aż sama zostanę zlinczowana..;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



oblepione miodem lub dziegciem
wytarzane w gęsim pierzu
solone pieprzone do smaku
słowo. na początku było
podane saute

a może by tak...?

lincz?
to moje skojarzenia z góry na dół i z powrotem oraz po przekątnych ;)
w konsekwencji - takie myślowe sgraffito ;)
a na uzasadnieniu tytułu mogłabym zrobić doktorat ;)))

dziękuję za wizytę :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



właśnie tak Marlett... ma się...;)))
ja sobie to pokojarzyłam... na krzyż ;))
a głównym bodźcem było uprzednie tarzanie się z moją psiną w bajorze (jakieś 15 minut wcześniej przed ujawnieniem wierchoła na org)
nadmieniam, że nie tarzałam się z własnej woli... powaliło mnie 45 kilo psiej miłości, która z nadspodziewaną siłą ujawniła się nieopodal bajora ;)))
a tak w ogóle, to świat z perspektywy bajora wygląda zabawnie...;)
:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


...no to ja Ci coś napiszę Piotrusiu Panie ;)
zamiarowałam politycznie, ale wyszło....
no, w każdym razie do rymu... i trochę o wiośnie jakby... chyba ;)))

tam gdzie strumyk przepełniony
rozlewa swe wody
cieniem olszyn przywabiony
usiadł dla ochłody
błysnął w górze żółtym brzuszkiem
i psotnik się śmieje
bo udawać chce kaczuszkę
- złocisty kaczeniec

pozdrawiam...:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ba! czyżbym Wierna chora...?! ;)))

(a jednak trza kupić słownik... znowu coś chyba pokręciłam w pisowni...;))
Opublikowano

tam gdzie strumyk przepełniony
rozlewa swe wody
cieniem olszyn przywabiony
usiadł dla ochłody
błysnął w górze żółtym brzuszkiem
i psotnik się śmieje
bo udawać chce kaczuszkę
- złocisty kaczeniec

Inko, a nie pomyślałaś żeby pisać wiersze dla dzieci? mówię poważnie.....masz taki zasób wiedzy i skojarzeń.
ciepełka z góra optymizmu, ES

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


;) nie przepraszaj... fajnie, że zajrzałaś...
czuję przepustkę do marudzenia...;)))
(a miałam ochotę na temat kotki ;)))
:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zrobię wariant B - dla koneserów, którzy lubią skojarzenia do potęgi n ;)))
gęsie pióro zbyt łatwe do wychwycenia ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na suto z kotła dał to kotu San.    
    • A do makowca pac - w oka moda.    
    • Karb: dokąd idą? Kodu brak.    
    • Prawdziwa Wiara i Wiara w Prawdę
    • Czy niewysłowione ludzkie cierpienie Może mieć swoją cenę?   Czy bezbronnych przerażonych dzieci łzy Można dziś na pieniądze przeliczyć?   Czy przerażonych matek krzyk Można zagłuszyć szelestem gotówki?   Czy za zrabowane schorowanym starcom przedmioty Mogą młodzi biznesmeni dziś żądać zapłaty?   Czy za zachowane obozowe opaski Wypada dziś płacić kartami płatniczymi?   Czy za wspomnienia młodzieńców rozstrzelanych Godzi się płacić przelewami sum wielomilionowych?   Niegdyś zabytkowe monstrancje i menory, Padały ofiarą rasy panów chciwości, Kiedy SS-mani pieniądze za nie liczyli, Jak przed wiekami Judasz za Chrystusa srebrniki.   I bezcenne pamiątki rodzinne, Często zacnym ludziom zrabowane, Nierzadko kryjące wyjątkową historię, Przez SS-manów były przeliczane na pieniądze…   Dziś niemieccy biznesowi magnaci, Zapominając o prostej ludzkiej przyzwoitości, Nie licząc się z swymi wizerunkowymi stratami, Na tamtym cierpieniu znów chcieliby zarobić,   Na głosy sprzeciwu pozostając głusi, Topiąc w drogich alkoholach sumienia wyrzuty, Tragedię tylu ludzi chcieliby spieniężyć, Kalkulując cynicznie łatwy zysk…   Niegdyś oni do naga rozebrani Głodni, wychudzeni, bezsilni Będąc na łasce SS-manów okrutnych, Bez pozwolenia nie śmiąc się poruszyć.   Niewysłowionym strachem wszyscy przeszyci, Z zimna i strachu przerażeni drżeli, Czekając na śmierć w komorach gazowych Wyszeptywali słowa ostatnich swych modlitw…   A dziś na niemieckich salach aukcyjnych, Panuje wszędobylski blichtr i przepych, Wszędzie skrojone na miarę garnitury, Połyskujące sygnety i sztuczne uśmiechy,   Szczęśliwi potomkowie katów i oprawców, Bez poczucia winy ni krztyny wstydu, Za tamtych ich ofiar niezgłębiony ból Żądają butnie wielocyfrowych sum…   Lecz my otwarcie powiedzmy, Że cierpienia spieniężyć się nie godzi, Niezatarte przyzwoitości zasady I tym razem spróbujmy uchronić...   Lecz my ludzie szczerzy i prości, Choć symbolicznie się temu sprzeciwmy, Może oburzenia głosem stanowczym, A może prostych wierszy strofami…   By te padające bezwstydnie ceny wywoławcze, Cywilizowanego świata wstrząsnęły sumieniem, Milionów ludzi budząc oburzenie, Głośnego sprzeciwu będąc zarzewiem.   By ten kolejny skandal Godzący w pamięć o ludobójstwa ofiarach I tym razem nie był zamieciony pod dywan, By upokorzoną była niemiecka buta...        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...