Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Siedzisz w pokoju w samotności
Niczym w lochu na Guantanamo,
Niemal umarłeś, brak Ci miłości,
życie się toczy ciągle tak samo...

Choć dzień jest piękny, ptaki śpiewają
I widzisz Słońca promienie,
Wszyscy od Ciebie wciąż uciekają,
Marzenia się snują jak cienie...

Masz dość tego miejsca, masz już dosyć ludzi
I żaden promień nadziei nie budzi...
Znicz na Twym grobie dziś zaczął się tlić,
Z radością umierasz, bo nie chcesz już żyć...

Opublikowano

1) Rytmika. Jest po prostu zły: 9-9-10-10 w pierwszej strofie, w drugiej 10-8-10-9, w trzeciej 12-11-10-12. Kompletna masakra.
2) Tematyka. Zużyta, najzwyczajniej w świecie. O takich tematach jak samotność i bezsens egzystencji można oczywiście pisać, z tym, że trzeba to robić oryginalnie.
3) Rymy. Rym "-ości" (samotności-miłości) należy do najbardziej kiczowatych, poza tym oczywiście, że jak na potrzeby współczesnej poezji jest zbyt dosłowny.
4) Dobór leksykalny. Nie używaj takich słów i zwrotów jak "miłość", "samotność", "znicz na Twym grobie", "Słońca promienie" - chyba że masz ciekawy pomysł, [u]jak[/u] ich użyć. W tym wierszu takiego pomysłu nie miałeś.
5) Kwestie merytoryczne. W Guantanamo nie ma lochów, tylko swego rodzaju klatki.
6) Przyimki. A właściwie jeden. Nie "na Guantanamo", tylko "w Guantanamo" - czyli w zatoce Guantanamo.

To tyle moich narzekań.

Pozdrawiam, Gaspar :).

Opublikowano

i mi też się podoba.Moim zdaniem to najlepszy Twój wiersz jaki tu przeczytałem.Nie wiem jak można czepiać się do jego rytmiki-to nie piosenka, a że rymy niektóre niby kiczowate?-Niesądzę.Poprostu proste ale takie dobrze,miło się czyta.

Opublikowano

koniecznie zmień ostatni wers;
i co z tymi wielokropkami?
---

w pokoju niczym na Guantanamo,
niemal umierasz, ciągle jednakowo

dzień jest piękny, ptaki
wciąż uciekają,
snują się cieniem

dosyć

i żaden promień
w grobie
nie chcesz już żyć

--
tak jakoś powicinałam.

serdeczności

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szanowny Gasparze
a ja Tobie dziękuję, za rzeczowy komentarz
za chyba dobry instruktaż ? jak należy zeby było lepiej
bo tak widzę pomoc - konkretną.
Dziękuję Ci w imieniu wszystkich początkujących
i ..własnym też.
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szanowny Gasparze
a ja Tobie dziękuję, za rzeczowy komentarz
za chyba dobry instruktaż ? jak należy zeby było lepiej
bo tak widzę pomoc - konkretną.
Dziękuję Ci w imieniu wszystkich początkujących
i ..własnym też.
Pozdrawiam

Ja się podpisuje - ponieważ utwór zarówno w sferze przekazu jak i języka nie jest najlepszy, a nawet bardzo nienajlepszy - jednak, jak widac "podoba się", w imię jakiejś tam niezdefiniowanej prawdy czytelniczej. Prawd się nie neguje, jednak na rodzi się pewien dysonans - Gaspar contra "oni" i pytanie, gdzie racja. Potem obrzuci się krytykanta epitetami, że się nie zna. I cała ciężka robota na nic. Chociaż to jeden z niewielu "konstruktywnych" komentarzy. Znam to doskonale i dlatego nie chce mi się ciągle pisac tego samego do podobnych utworów po to, żeby stac się wrogim pseudo autorytetem.
A poziom tutaj drastycznie spada i chyba należałoby wreszcie wrócic do tej porządnej, a ostrej krytyki.
Jest to wejście do ew. dyskusji, niech więc nikt się nie obraża, a pomyśli.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szanowny Gasparze
a ja Tobie dziękuję, za rzeczowy komentarz
za chyba dobry instruktaż ? jak należy zeby było lepiej
bo tak widzę pomoc - konkretną.
Dziękuję Ci w imieniu wszystkich początkujących
i ..własnym też.
Pozdrawiam
to, że ktoś uznał moje rady za przydatne - dodam: ktoś z nie mniejszą ode mnie aktywnością twórczą - jest dla mnie najwyższym uznaniem :).

Właśnie opublikowałem najnowszy wiersz w P, zobaczę kto będzie komentował i jeżeli będzie tam więcej grafomanów niż poetów, to będę zmuszony się przenieść.

Pozdry.
Opublikowano

Wybacz przeczytałem pierwszą strofkę i dałem sobie spokój.
Gaspar ma rację.Warto skorzystać z jego rad.
Nie to,żebym się znał,ale wersja Leny jest lepsza.
Przynajmniej ją doczytałem.Pomyśl o zmianach.
Pozdrawiam.

Opublikowano

nie znam się... nie jestem poetą, tylko muzykiem... powiem, że mnie się nie spodobał... jeśli już ktoś decyduje się na rymy, to fajnie byłoby jakiś tam rytm jednak utrzymać, bo z perspektywy muzyka - i w dodatku gościa, który sam teksty pisuje i, co gorsza, nawet je potem spiewa - powiem Ci, że w wierszu jest on duuuużo ważniejszy, niż w tekście kawałka. bo w tym drugim większość robi linia melodyczna, zawsze niektóre sylaby można przeciągnąć, czy zaśpiewać kilka szybko... i pozornie nierytmiczny tekst zaśpiewać można rytmicznie... a w wierszu jak nie ma rytmu... to po prostu go nie ma i nic tego nie uratuje.
do krytyków i krytykowanych: tak, krytyka jest potrzebna. nawet ostra. może własnie taka nawet najbardziej... ja się za taką nie biorę bo, jak napisałem powyżej, nie uważam się za poetę, co najwyżej tekściarza:]. ale krytyka - jeśli jest sensowna i konstruktywna - bardzo pomaga, w muzyce, w pisaniu i każdej innej dziedzinie. a o taką krytykę coraz trudniej, więc mam taki mini apel do wszystkich, którzy alergicznie reagują na takową: doceńcie, że komuś chce się wytknąć błędy, zamiast napisać starym polskim zwyczajem coś w stylu: wiersz jest do dupy. bo tak.
pozdrawiam wszystkich

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • siedzę w tym barze z piwem za dwa dolce i dziwką, co pachnie jak spalony toast. wszyscy tu czekają — na koniec zmiany, na wygraną w totka, na śmierć z klasą. a klasa tu umarła w '87. facet obok gada o swojej kobiecie, że go zdradziła z pastorem. pastor podobno ma lepsze auto, i większe poczucie winy. może też większego fiuta — nie wiem, nie pytam. w łazience śmierdzi krwią i wybielaczem, jakby ktoś próbował zedrzeć z siebie czas paznokciem. kiedy wracam do stolika, kelnerka mówi mi, że wyglądam na zmęczonego. mówię jej, że to nie zmęczenie, to życie mnie przeżuło i wypluło jak pestkę wiśni. śmieje się. ma ładne zęby jak na kogoś, kto widział tyle, co ja. wracam do domu, pies szczeka, kot nie żyje, a listonosz zostawił rachunek za wodę, której nie mam i światło, którego nie chcę. odpalam papierosa, patrzę w ścianę, i myślę, że jutro będzie dokładnie takie samo. i to, kurwa, najlepsze, na co mogę liczyć.
    • śmierć smutek żal to życiowe wariacje z którym człowiek musi walczyć   uczyć się od nich powagi nie wmawiać sobie że to tylko chwila że to słaba nić   te trzy proste słowa to prawda o życiu której musimy się nauczyć
    • @Berenika97W punk super bardzo mi sie podoba!
    • Grzech I   migrena kawa plus jedna tabletka półmrok kot za ciemno na papier   płonie Australia myśliwi ratują zwierzęta w butach z kangura ech! przynajmniej wyznają zasadę zjem mięso które sam zabiję   czy my naprawdę nie jesteśmy w stanie ugasić jednego pożaru przecież już nawet próbujemy powstrzymać zmianę klimatu   Grzech II   Mistrz świata wśród ludzi powiedział o sobie szachista gracz GO e-sportowiec AI bije ich wszystkich na głowę ten drugi przegrał z nią 5-0 ta nowsza w tym samym stosunku pobiła tą pierwszą   prawie się nabrałem na gimnastycznego robota salta fiflaki szpagaty poczciwy algorytm ten mniej sprawia że nigdy nie pudłuje strzelając zawsze rozpoznając żywą istotę ciekawe jaki będzie następny   Grzech III   czy moglibyście nie zamieszczać reklam do tego co właśnie powiedziałem przynajmniej raz dziennie wyrażam zgodę na ten informacyjny szalet co rozsadza mi głowę zawód przyszłości - czyściciel zwojów mózgowych co z tego że za pomocą cyfr jesteśmy zapisani co z tego że kupują tryliard dodatkowych serwerów by to wszystko o nas gromadzić pozdrawiam Snowdena machając do niego na przystanku życia - wszystko mi jedno    Grzech IV   już od następnego poniedziałku zostanę wegańskim hipsterem 5.1 będę szejkował na almondowym mleku jagody goji i acai marynowane liście eukaliptusa przegryzając suszone mango i liczi wsmarowując w boskie ciało olej kokosowy a później dorzucę grosik w crowdfundingowej zbiórce na ratunek orangutana w brazylijskim lesie deszczowym   Grzech V ostatni   zawsze wojna zawsze walka przecież życie nie znosi próżni                     *gdzieś pod koniec 2019
    • moje oczy są zielone tą zielenią wspólnych marzeń która śmiało podążyła żeby nas zatrzymać razem moje włosy pachną wiatrem aromatem mórz nieznanych jak ostatnie dni wakacji zatrzymane w kadrze zdarzeń moje myśli wciąż są pełne pełne Ciebie aż do zmroku kiedy usta jak szalone rozmazują kontur grzechu          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...