Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czy tak wiele chciałbym by mi szczęścia stało
jeszcze raz mieć w dłoniach Twoje smagłe ciało
dotknąć Ciebie czasami wszak nie pragnę wiele
może tak się stanie znów przytulić Cię śmiele

nie wymagam już bezgranicznej miłości
tylko czasem dla siebie Twojej bliskości
zerwania Twych związków zupełnie nie żądam
jestem w siódmym niebie gdy Ciebie oglądam

nie musisz czuć trwogi że świat się zawali
tylko byśmy niekiedy czas razem wiązali
raz na tydzień, miesiąc może nawet rzadziej
mogę tobie przysiąc będę rad najbardziej

odchodzisz nie płaczę ale daj mi nadzieję
że Cię znowu zobaczę choćby za lat wiele

Opublikowano

wiersz o miłości, więc nazwisko Kochanowski jak najbardziej na miejscu ;)

Piotrze, nie znam się, więc pewnie nie doceniam właściwie zamierzonej stylizacji. Jak czytam taki utwór, to oczekuję, że będzie doskonale rytmiczny i dokładnie zrymowany, a tu się trochę potykałem. I ponieważ się nie znam to w niczym nie pomogę. Przepraszam, że niekonstruktywnie pomarudziłem.

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



taa, nie cierpi. a do konkursu jako drugi się zgłosił
Czyli kłamie:)))Fajny wiersz, szczególnie stylizacja na "staroć".
Ciekawy pomysł chociaż o miłości chyba niespełnionej jednak:)))
Pozdrawiam serdecznie. EK
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



taa, nie cierpi. a do konkursu jako drugi się zgłosił

bo na kasę pazerny
i długów nie płaci
i kłamie
i pewnie jeszcze wiele rzeczy można na niego znaleźć
Górówka, ciiii... bo nie dostaniesz obiecanego piwa ;)))
Opublikowano

Spiro - dokładnie tak jest

Ewa Kos - o nieszczęśliwej, bo peel chciałby lubą oglądać częściej, a tak może tylko raz na tydzień lub miesiąc. :)
Dzięki za wizytę.

Bogdan Zdanowicz - napisałem już że nie naśladuję Kochanowskiego tylko Jasińskiego z czasów gdy wszystkie moje wypociny wyglądały podobnie. Tzn. śmieszne skojarzenia, częstochowskie rymy i jak Pan napisał stylizacja do bani. I tu się właśnie mieści żart, choć raczej autoironia. :)

Beenie M - popieram (może i mi się coś dostanie) :)

Opublikowano

czy chcę aż tak wiele by mi szczęścia stało
jeszcze raz mieć w dłoniach Twoje smagłe ciało
dotknąć Ciebie czasem wszak nie pragnę wiele
może tak się stanie gdy przytulę śmiele

nie wymagam już bezgranicznej miłości
tylko czasem dla siebie Twojej bliskości
zerwania istniejących związków nie żądam
jestem w siódmym niebie gdy ciebie oglądam

nie musisz czuć trwogi że świat się zawali
tylko pragnę byśmy czas razem wiązali
raz na tydzień, miesiąc może nawet rzadziej
mogę tobie przysiąc będę rad najbardziej

odchodzisz nie płaczę ale daj nadzieję
że Cię znowu zobaczę choćby za lat wiele

Piotrze, troche kosmetyki, nie gniewaj sie, w końcu dziś DEKA.
pozdrawiam ciepło

Opublikowano

nie wiem co powiedziec....to co piszesz - akurat dotyka mojego życia w najbardziej bolący i zarazem pragnący sposób...
bolący ponieważ podpisany Twoim imieniem i nazwiskiem , pragnący -pozostawiam to w tajemnicy ...może się domyślisz

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ja   Składam się ze złamanego zęba i parodontozy Z zamglonych oczu i niedowidzenia Ze spuchniętych powiek Siwiejących włosów Szumów w uszach Haluksa i czkawki Drapania w gardle Strzykania w krzyżu Drętwienia rąk i nóg Plam na skórze i śladów pająków na twarzy Się składam   A może już się rozkładam?   …   A może składam się ze złamanego serca i usychania z miłości Z zamglonych poranków i przelotnych rozstań Z puchu śnieżnego Milczenia szronu i szumu drzew Tańca na palcach wystraszonych wspomnień Śpiewu ptaków w przydrożnej kapliczce bez gwoździ Plam na słońcu i śladów pocałunków na twarzy   A może już układam się w wiersz?   Ja, moje ciało i biała kartka literami zasypana.
    • Też tak kiedyś liczyłam: "Kocha, lubi, szanuje, nie chce, nie dba, żartuje, w mysli, w mowie, w sercu, na ślubnym kobiercu." I nigdy nic się nie wyjasniło. W zrywaniu płatków można tylko na chwilę zaparkować nieszczęśliwą miłość, otulić nadzieją, a najlepiej napisać wiersz, pozwolić uczuciom zamknąć się w słowa. Fajny pomysł i fajny wiersz, ale trzeba powoli czytać, żeby ogarnąć wszystkie wibrujace w nim emocje.
    • God do ogara: Good dog
    • Matuli wół. Sopot. Agato, posłów ilu tam?
    • A co by wyszło, gdyby chciał się mnożyc i dzielić ... Wielokropek? Pantofelek? Pączkowanie...? - ciąg dalszy zapewne w dziale biologii
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...