Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zjawą wiłaś się
poezją romantyczną
kiścią kwiatów śródpolnych
bardzo kolorowo - prawie szczęście
tylko zapachu nie było

odeszłaś tyłem
zahaczając o zardzewiały drut kolczasty
nie wiem czy szczepionkę przyjęłaś
przeciw infekcji
sumienia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Moze jakoś tak? ;)
(sorry za 2 wers, ale tak mnie podkusiło spersonifikować) ;D
Nie czuję do końca tego wiersza - więc możliwe, że moje uwagi i zmiany bez sensu.
pzdr. b

Panie Bogdanie
do bycia poezją ona nie dorosła, choć robiła takie wrażenie
więc zostawiam bez zmian

trochę wykorzystałem
zwłaszcza "odeszłaś idąc" -pleonazm fatalny
tak jakby cofać się wstecz :)
no i to sumienie zostawiam w oddzielnym wersie
/nie wiem czy dobrze/ chcąc podkreślić -
że przeciw infekcji cielesnej i
sumienia

Dziekuję i pozdrawiam
Opublikowano

Egzegeto, czy musi być dwukrotne użycie stwierdzenia, że nie było zapachu. Może bezwonnych da się usunąć, ostatni wers o tym dopowie.
To taka moja mała propozycja pod rozwagę :)))
pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Beenie
oczywiście że masz rację
Niby takie oczywiste, a samemu trudno dojrzeć
zresztą podobnie jak wcześniejsza wersja "odeszła idąc "
Chyba zbyt szybko zamieszczam, nie dopracowując.
Dziękuje Ci Beenie
i pomyślę co wyrzucić, co zmienić:)

Pozdrawiam super słoneczny Wrocek
a Ciebie przede wszystkim :)

PS. Na TVN METEO widziałem słoneczko:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...