Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zmęczyła mnie już ta zima
świat ma kolor słomkowej herbaty
a ja tęsknię za słomkowym kapeluszem
i ciepłem

wiatr rani stopy o rżysko symbol pokory
wobec pani kosiarki kolekcjonerki kłosów
złote ziarno sypie się przez palce chmur
nieuchwytne pełne obietnic i gorzkie jak ty

zawsze lubiłam bawić się ziarnem na strychu
jego sypkość była wyzwaniem dla rąk drżących z przejęcia
wobec nieludzkiej odwagi skrytej wewnątrz łusek
grzebanych po to by zmartwychwstać

teraz przyszła pora żeby wykiełkować
zanim rozdziobią cię stada obojętnych wróbli
połkną bezwzględne usta kamieni
twarde jak każdy kolejny dzień

chcę w końcu łamać cię w palcach jak chleb
pachnący powszedni i kruchy smakować
słonawą miękkość skóry chłonąć zapach ciepła
gdy tylko przestaniesz przesypywać się przez palce

[sub]Tekst był edytowany przez joaxii dnia 09-03-2004 14:13.[/sub]

Opublikowano

Pani Joaxii - wiersz jest bardzo dobry i odnośnie formy i stylu - to najważniejsze, że jest to wiersz - Pani wybaczy w tym dziale dość często siedzi grono eksperymentatorów - nie należy Pani do nich - a co do wiersza - to chce się bardzo z Panią rozmyślać o żniwach i ziarna przepuszczać przez palce - dużo w nim Pani (jako osoby) - tzn. prosto i wyraźnie widać kogoś kto jak nikt inny (zwykły człowiek) bawi się ziarnem i łamie chlebem - piękne obrazy pełne ciepła - zresztą sama Pani to napisała

pozdrówko W_A_R


[sub]Tekst był edytowany przez Witold_Adam_Rosołowski dnia 09-03-2004 14:08.[/sub]

Opublikowano

słabszy zdecydowanie niż poprzedni (po części dlatego, ze poprzedni bardzo dobry). już ta pierwsza zwrotka ze zgrzytem, słomkowość wykorzystana średnio, "i ciepłem" w oddzielnym wersie ani nie zaskakuje, ani nie zaciekawia (wygląda na brak pomysłu). druga zwrotka lepsza, "kosiarka kolekcjonerka kłosów" jest równie ładna i znaczeniowo, jako symbol i brzemieniowo. to "jak ty" trochę drażni. no i potem wiersz skręca w zupełnie inne tematy. pytanie: na co w ogóle ta pierwsza zwrotka? generalnie solidaryzuję się z pomysłem topienia marzanny i witania wiosny, ale jednak wiersz nie o tym. można sobie darować tę pierwszą zwrotkę. "przestaniesz przesypywać się przez palce" -- też ładny akord na końcu. masz słuch i melodię, ale czasem gubisz rytm.

Opublikowano

Przede wszystkim dziękuję wszystkim za ciepłe słowa i cenne uwagi.

Marcin - zdecydowanie jest moją porażką, że nie odczytałeś tego wiersza w sposób, w jaki miał być odczytany. To jest właśnie brak warsztatu :) W każdym razie zarówno przymiotnik "słomkowy", jaki i pozostałe elementy, o któych piszesz, w moim zamyśle miały swoje uzasadnienie. Moja wina, że nieczytelne dla odbiorcy.

Oyey - Dziękuję w imieniu mojego miasta. Skąd pomysł, że nie lubię? Może po prostu nie mam okazji? Poza tym proszę sobie zestawić 1. wersy z 3 i 5 zwrotki, a otrzyma Pan odpowiedź. Potępiam nieuważne czytanie.
Pozdrawiam, j.

Opublikowano

Zawsze lubiłam wiersze z klimatem - od razu przestaje się zwracać uwagę na drobne niedociągnięcia, co więcej - przestaje się analizować utwór pod względem formy. Wiersz jest bardzo dobry! Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Najtrudniej jest się otworzyć Nie jestem szafą którą się wietrzy Najtrudniej jest się przyznać Nie jestem oskarżony Najtrudniej jest pokochać Nie jestem kochany Czyżby najtrudniejsze było za nami Nie, to trudno Nie trudno jest na próżno uciekać Nie trudno jest złościć i wściekać Nie trudno jest innych rozgrzeszać Jak łatwo powiedzieć kłamstwo Jak łatwo poczuć strach Jak łatwo udawać i grać A cóż w tym złego, poeta się dziwi I ja się dziwię z nim Przecież gra w uczciwego to najpiękniejsza gra Bo uczciwy to samo sumienie ma  
    • @Berenika97   Bereniko. Ton ciężki, niemal apokaliptyczny a jednak osobisty. W świecie, który miele wszystko w masę, ocala nas uparte trwanie w rytmie własnego kroku.   Twoja poezja. Już mi się do niej tęskniło :)
    • Polityk wchodzi do swojego mieszkania jak huragan w brylantowym smokingu, z kieszeni wysypują się złote monety jak deszcz meteorytów, z teczki wylewają się banknoty jak zielona powódź papieru, a złote sztabki uderzają o podłogę jak kły mamuta, rytmicznie, w takt jego serca – serca pompowanego łapówkami. Pudełka po butach trzeszczą jak trumny przepełnione banknotami, mikser wiruje w szaleństwie i pluje monetami, kaloryfer jęczy, dusząc w sobie koperty gorące jak węgiel z piekła, a szuflady wybuchają jak armaty absurdu, plując na podłogę kolejne łapówki, które wiją się jak robaki karmione podatkami narodu. Banknoty tańczą w powietrzu niczym skrzydła szarańczy, opadają na stoły, krzesła, rośliny, na kota mdlejącego w kącie, szeleścią chórem za oknem: – Idioci, głupcy, płaćcie, płaćcie dalej, bo każda wasza złotówka jest jego świętem. W szafie – sejf, w sejfie sejf, w sejfie kolejny sejf, a każdy mdleje od ciężaru złotych sztabek i banknotów, trzęsie się jak pacjent w gorączce, ale polityk otwiera je z czułością, jakby były matrioszkami chciwości, i śmieje się, że nigdy nie będzie ostatniego dna, bo chciwość nie zna spodu. Złote sztabki układają się w piramidy, monety stukają jak werble koronacji, a polityk klęka przy tym skarbcu jak kapłan pychy, całuje banknoty, tuli złoto, wdycha je jak kadzidło, i szepcze: – Jeszcze… jeszcze… naród niech kona, a ja będę królem złotego świata! Dywan próbuje go udusić ze wstydu, kanapa wyje jak pies skatowany podatkiem, lustro pęka i krzyczy: „Patrzcie na monstrum, co żywi się waszym chlebem!” Ale polityk śmieje się, śmieje tak, że ściany pękają, śmieje się banknotami, śmieje się sztabkami, śmieje się narodem za oknem, który stoi w kolejce do życia – z pustymi kieszeniami i pełnym rachunkiem sumienia. Aż wreszcie staje sąd, w progu, z uśmiechem jak bankomat, i mówi jak wyrocznia absurdu: – Te złote monety? Nie jego. Te banknoty w pudłach po butach? Nie jego. Te sztabki pod dywanem, te koperty w kaloryferze? Nie jego, nie jego, nie jego. I polityk wychodzi wolny, czysty jak kryształ w kieliszku szampana, śmiejąc się w złocie i papierze. A naród za oknem, głupi, naiwny, wyzuty – bije mu brawo i płaci dalej, bo wierzy, że ten skarbiec wypełniony łapówkami zbudowany jest dla niego, choć naprawdę zbudowany jest na nim.      
    • @Alicja_Wysocka  Podskakuję z radości i wiwatuję :) Dzięki :) Troszkę poważniej, najpierw AI wygenerowałem sam dźwięk, później potrzebowałem podpiąć pod klip, za poradą copilota tu uwaga nieby się nie komunikują ze sobą, a zainstalowany program wykonał proponowane zalecenia co do videodysku odnośnie do orginalnego pliku mp3, edytując wgrałem dwa pliki dźwiękowe i jeden przesunąłem na osi czasu, chcąc uzyskać odpowiednią głębię, najdłużej walczyłem z z obrazem, dałem sobie spokój z ruchomym, skorzystałem z propozycji pierwszego AI copilota (z którym początkowo nie szło się dogadać, bo wstawiał mi obrazki z tekstem) gdzie była ta grafika, kolejny schodek to export gotowego pliku, premium, pro i płać, to mnie wkurzyło cała praca na marne, więc go nagrałem bezpośrednio z ekranu, ach wspomnę dlatego premium bo te efekty gwiazdek, i przyciemniania to płatna opcja. Na koniec powiem, że opłaciło - dostałem super komentarz :) Oczywiście wywaliłem programy z kompa, mam wątpliwości czy przy moich zasobach sprzętowo-finansowych jest sens na kolejny klip. Zważając że Ai dokonało tu przełomu, oczywiście wiem o tym że tylko dlatego, bo wydałem odpowiednie polecenia. Tylko dlaczego czuję że to proteza?
    • @Sylwester_Lasota Sylwestrze, to musi być pasjonujące zajęcie. Już sobie wyobrażam te nasz wiersze napisane, które nam zilustruje i zaśpiewa AI - życzę powodzenia! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...