Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wściekłe psy ujadają wszystko ośmieszając
Cielaki przytakują nic z tego nie mając.
Aż się rwie do żłobu libertyński źrebak,
Co praw, które uchwalił, nie umie przestrzegać.
Dziś sami ekolodzy grzmocą w kuper kaczy,
A kaczka z góry kwacze: "Do pracy rodacy"

Opublikowano

spieprzaj dziadu do roboty też usłyszeć możesz
i nie ważne ile płacą czy ciepło na dworze
ciesz się głupcze że w ogóle możesz iść do pracy
a jak ci się nie podoba cmoknij kuper kaczy

pozdrawiam Jacku

Opublikowano

problem z kaczkami zaistniał w szczecinie, zdychają na potęgę,
jedzenie nie takie, zakwaszają żołądek czy gębę,
więc i ekolodzy mają dużo pracy
sprzątać ten bałagan kaczy

a z drugiej strony,wszyscy mamy powyżej dziurek beczenia cie;laków,
pozdrawiam ciepło, ES

Opublikowano

Dziękuję wszystkim za wizytę.
Podwórko albo nasze gumno nie jest takie wesołe. Wbrew pozorom nie ma tu nic do śmiechu. Od wieków rządził na nim gospodarz, ale go brak. Wszelkie osobowości jakie zaistniały tępione zostały przez życzliwych sąsiadów zarówno tych z zachodu jak i ze wschodu. Inwentarz domowy został zdemoralizowany; daje się łatwo kierować przez różne wiatry nie zawsze mające na celu dobro gospodarstwa, nie zna swojego miejsca i nie rozumie, że przede wszystkim mądre prawo i wspólna praca może coś polepszyć w tym bycie.
Autor opisuje podwórko przy okazji wizyty ekologów i zauważa tylko nieliczne stworzenia.

Serdecznie wszystkich pozdrawiam.

p.s dziękuję Bogdanowi za korektę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...