Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Wiktorowi


nie wypuścisz jej z ręki
choć ramię wyrywa z serca
po to takie imię ci dano

nie boli noc ni dzień
każdy wypełnia wspinaczka
i widok na tablicy wyników

nie zawiedziesz
i tak już zostanie
Opublikowano

Skałki jakieś, cycóś?
Niezachwiana pewność w poincie daje do myślenia. Czy na pewno?
Gościowi musi chyba zależeć na tym bardziej niż na czymkoliwek innym,
skoro tylko wspinaczka i tablica wyników. ;)
Słońca!

Opublikowano

a wiesz Marlettko - powiem nieskromnie - że jak otworzyłem ten wiersz
i zobaczyłem Wiktorowi, to przez moment pomyślałem - dla mnie?
Ależ nie, przecież ja to egzegeta.
Ale widzisz jaki jestem zarozumiały ? :)
A jednemu to Wiktorowi ........ :)- ten w wierszu to jakowyś alpinista, skałkowiec chyba.
Akurat ten teraz piszący, to gdzie mu tam wspinaczka, każdy dzień walczy o utrzymanie się na powierzchni życia Jej i swego.

No ale koniec zarozumialcze i do rzeczy
zatem Marlettko Kochana
w imieniu wszystkich Wiktorów i tego peelowego ekwilibrysty górskiego
i tego tutaj egzegety, każdego dnia walczącego o utrzymanie się na powierzchni życia
D Z I Ę K U J Ę :)
a z wiersza usunąłbym chyba ostatni wers, bo całość na plus:)
Pozdrowionka

Opublikowano

Wiktorz,drugiego takiego jak Ty Wiktora nie znam.
Nigdy nie piszę o miłości,
a ten wiersz jest właśnie o wielkim uczuciu
choć nieco inaczej napisany i między wierszami trzeba szukać.
Ostatniego wersu nie zmieniam..bo kiedy jest nadzieja, tak zostanie.
Ten wiersz jest skromnym wyrazem,tego co w duszy.
PozdrawiaM bardzo serdecznie:)))

Opublikowano

Marlett,
zaskoczony jestem całkowicie (nie wiem jaki do tego emotikon by pasował)
W takim razie dziekuje jeszcze raz
i skromne mam zapytanko
czy ten wiersz mogę umieścic na mojej stronce?
z podpisem Marlett ?
proszę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jest w niteczkach  babiego lata, targanych deszczem  i tańczącymi listkami, z ptakami wpatrzonymi  w horyzont za braćmi,  na drogę odlotu,  towarzyszami.   Widać ją senną,  z zamyśloną tęsknotą syconą żalem po tym,  co nie wróci. Z chryzantemami  w złoto-białych dywanikach, które szron poranny  i srebrzy i smuci.   W plonach lata  zamkniętych w purpurze, w kolorach żółtych,  zielonych, czerwonych, z zachodzącym,  kulistą bielą księżycem, tulącym do snu  gasnący dzień utrudzony.   Widzę ją matką listopada - króla świec i chybotliwych płomyków, majestatycznie wzywającego  do pokory co rok milczącej,  pośród grobów i ołtarzyków.   Taką jak my zamyśloną, gdy w krople deszczu wsłuchani, idziemy, ubożejący w jutra, wspominać tych,  co pamiętane wczoraj, bezpowrotnie już utracone, w każde dziś liczyli z nami.   Jesieni już pełno. Chmury sennie płyną  pod błękitem. Mglisty baldachim nade mną, a mroczne okna  straszą każdym świtem.  
    • zgubiliśmy sens  tego co wczoraj  było nie tyłko snem    dziś jest utopią  podarowanym obrazem  mieniącego się świata   zdawał się  być smakowitym owcem    niedojrzały  spadał na ziemię    9.2025 andrew  
    • @Annna2 zgadzam się, to nieprawda, choć różnie jest płacz postrzegany...  
    • @Annna2 to prawda od Unduli wszystko się zaczęło trafna uwaga Aniu. @Robert Witold Gorzkowski jak to mówił Starowieyski wszystko już było. Zawsze denerwowało mnie w rozmowach z nim że nie cenił poezji ale trzeba mu wiele wybaczyć bo myśli miał przednie. Co racja to racja jak się weźmie cokolwiek co powstało niedawno czy mówimy o obrazach rzeźbie pisarstwie to zawsze znajdziemy pierwowzór w przeszłości. Na studiach dostawałem amoku od latających zdjęć wystrzeliwanych przez naszego profesora na aulę krzyczał przynieście mi coś czego nie widziałem a śmiecie przynosić na zaliczenia zdjątka z rodzinnych albumów. I to działo się w czasach kiedy robienie zdjęć nie było dostępne od już od ręki. Więc czym staje się dzisiejsza sztuka kopią przeszłości? I tylko nasza wiedza i pamięć fotograficzna wpływa na to jak ją postrzegamy.
    • @Nata_Kruk  o, Natka a miasto w mojej krainie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...