w.iwo Opublikowano 6 Lutego 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2007 jej piersi pachniały jabłkiem długo grzanym w ręce włosy dzikimi ziołami zamykam się w dzieciństwie by ukraść jeszcze raz tamten pocałunek stara brzęcząca pszczołami stodoła zjeżdżalnia z siana zakurzone słońce przez szpary w deskach sęki tańczące na klepisku wszystko to jak oprawa obrazu do jej drobnych stóp pokaleczonych kotem oczy przymykam najlepsze czuję myśli lato przetykane gnojówką przy stajni dumą koguta echem kukułki zapachem słodkich obierek kartofli czeka na mnie z pajdą chleba i masłem w garnuszku przykrywam osełkę myślą jak liściem uciekła wtula się w babcię spod strzechy wyszła siwym gołębiem tańczy z kwiatami na chustce przyszłość uśmiecha się ciepło wskazuje palcem słomki na dachu mydło tęczowe kroi na bańki odrzucam słowa jak kamień daleko czy wystarczy jeden kwiat by opisać łąkę
w.iwo Opublikowano 6 Lutego 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2007 jakiś obraz, tęsknota do której szukałam kiedyś słów, żeby w ramy włożyć... zwykle jest tak, że przypadek kieruje i ulotna chwila, jakieś zawirowanie uczuć - który z wierszy umieścić wygodnie na stronie... otulić i zostawić ze słabościami schowanymi głęboko... pozdrawiam ciepło... i jak zwykle o biczowanie poproszę :o)
seweryna żuryńska Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2007 nie uchodzi biczować tak utulone, zagarnięte w podołek uśmiechu obrazy jak kolejny sen spływają na duszę mnie tylko dźwięków brak kocham muzykę w słowach ja bym jeszcze te czułości dźwiękami rozperlila jak rosą poranną, co pachnie jeszcze nocy głosem tajemnym pozdrawiam serdecznie seweryna
Stefan_Rewiński Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Pani Seweryna tak ładnie....ściągam, pozdrawiam, Stefan.
atlantyda Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2007 Jest w tym klimat. Choć przyznam się szczerze że takiej sielance jakaś skaza by się przydała, bo im dalej tym bardziej przewidywalnie. Ale i tak na +
Messalin_Nagietka Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2007 i mnie te spotkanie uwiodło jest jakąś niewyrażoną modłą to tego co kwiat zerwał z łąki na której wspomnienia - bąki cichutko pylą zamyślenie ech, siądę w tej łące - bo jestem leniem z ukłonikiem i pozdrówką MN
wesoły grabarz Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2007 ot sielaneczka jak Autor zaznaczył w porządku
w.iwo Opublikowano 6 Lutego 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2007 jakoś mi się wierzyć nie chce, że mnie nie pobili, nie usiekli i rozważam w tym jakiś podstęp ;o) jest we mnie trzy osoby (jesli licząc tę, tą chwilę i to pięterko schizofrenii) i prawdę mówiąc gubię się sama w szukaniu siebie samej po rozstajach różnych... WIELKIE dziękuję dla wszystkich co zechcieli rzucić okiem na mozaikę ze słów :o) pozdrawiam ciepło
wesoły grabarz Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. za "mozaikę ze słów" ktoś już może Panią "usiec" ;d pzd
Leszek Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2007 Witaj i ja "rzuciłem" okiem przychylnie. Nie daj się uwieść jednak miłym słowom orgowiczów, bo kąsają tu nieźle. Pozdrawiam. Leszek. :)
jacek_sojan Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2007 na pewno bez ostatniego wersu w 2 strofie ("pokaleczonych kotem") bo brzmi śmiesznie; i bez 2 wersu w 3 strofie, bo przecież peel nam te myśli-wspomnienia właśnie prezentuje, więc robi się takie gadulstwo-pustosłowie; wyrzuciłbym "gnojówkę przy stajni", ten prozaizm daje ów nadmiar, który drażni w poezji dosłownością, dobrą może w prozie, ale w poezji irytującą... cały wiersz pięknie namalowany, budzi sentyment do przeszłości; tak było! J.S
Dorma Opublikowano 8 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2007 Piękne to, aż słuw brakuję. Nie wiem co jeszcze napisać bo wiersz i tak broni się sam. Powiem tylko, że dzięki temu wierszowi wróciły do mnie wspomnienia z wakacji u babci na wsi. Było dokładnie tak samo, dziękuję.
Oxyvia Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2007 Piękne. Nie ma już takich wsi. I już nie będzie nigdy. Ale ja też je dobrze pamiętam, razem z dźwiękami, zapachami, nastrojami, kolorami, liniami - ze wszystkim. Bardzo ładny, liryczny opis. "Stopy pokaleczone kotem" - może i śmiesznie. Zgadzam się tu z Jackiem Sojanem. Ale reszta - dla mnie bardzo dobra.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się