Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Bo tytuł i tak wiele nie wnosi. Treść też niekoniecznie.

-Jak będziesz miała tyle lat co ja, to zobaczysz dopiero, co to znaczy!
-A ile ma pani lat?
-Nie pyskuj mi tu smarkulo!
O, jak ja strasznie zobaczę… Hm. Nie zobaczę. Jak będę miała tyle lat co tak stara krowa to już nic nie będę widzieć.

-Bilety do kontroli proszę.
-Proszę.
-Ulgowy.
-Tak jak widać.
-Legitymację poproszę.
-Chwilowo nie posiadam.
-A co się z nią stało?
-Przypadkowo i niecelowo uległa zniszczeniu.
-Jest styczeń, od września było chyba trochę czasu, żeby sobie wyrobić?
-Nie zniszczyła się we wrześniu.
-I co teraz?
-Teraz wysiądę?
-Ale ja pani nie wierzę, że pani może jeździć na ulgowym.
-No to może pokażę pani książki, które mam w plecaku?
-A co mnie obchodzą twoje książki?
-Chyba nie sądzi pani, że zbiór zadań z matematyki dla klasy pierwszej liceum noszę gwoli przyjemności i rekreacji?!
-Bilety do kontroli proszę. Proszę pana, niech pan bilet pokaże!
Nie ma to jak miła konwersacja w autobusie.

-Witam w firmie Mip. W czym mogę pomóc?
-Yyy… Eee… Ania jest?
- Przy telefonie. Cześć Łukasz. Co słychać?
-A nic. Tak dzwonię. Gdzie jesteś?
-W domu.
-Aha.
-Mhm.
-Kocham cię.
-To miło.
-Co ci jest?
-Nic takiego. Znowu zły dzień.
-A ty miewasz dobre?
-Tak. Jak spada meteor na ziemię.
-Jesteś strasznie egoistyczna, wiesz?
-Wiem.
-Kocham cię mimo tego.
-Ja ciebie też.
-No. To dobrze. Masz szczęście.
-Wiem.
-No to pa.
-No hej.
Słodki jest. Tylko dojdzie do tego, że jeszcze mi się oświadczy z tej miłości. I nas politycy pogonią. Albo mnie. Chociaż nie. Właściwie to może mi by kasę dali, jakbym się na jakąś listę wpisała.

-Piszesz.
-Piszę.
-Daj przeczytać.
-Masz.
-Przeczytałem.
-…
-I co z tego. To jakieś rozmowy.
-Wiem. Nic z tego.
-To pamiętnik ma być?
-Nie.
-To po co marnujesz miejsce na kompie?
-Nie wiem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Może dlatego że dzięki jego utworom sam zacząłem pisać. Miałem chyba 11 lat kiedy po raz pierwszy przeczytałem jego opowiadania. Pierwszym i moim ukochanym jest "Maska czerwonego moru". Zakochałem się w jego utworach i gotyku. W moich utworach prawie zawsze znajdziesz odwołania do takich mistrzów jak: Poe, Lovecraft, Schulz, Grabiński, Dostojewski, Hodgson czy Camus. To mój kanon ukochanych mistrzów, którzy stworzyli mnie takim jaki jestem. 
    • @tie-break To piękny, poruszający wiersz. Uchwyciłaś tę szczególną atmosferę listopadowych odwiedzin na cmentarzu, gdzie spotykają się intymność, rytuał, pamięć i przemijanie. Szczególnie trafia we mnie "Obraz spękań przechodzących z nagrobków na dłonie" – to metafora, która fizycznie pokazuje, jak czas dotyka wszystkich, jak jesteśmy połączeni z tymi, których wspominamy. To bardzo cielesne i prawdziwe. A także pytanie dziecka – przychodzi "nie wiadomo skąd", ale oczywiście wiemy skąd. To pytanie, które rozbija całą uroczystą powagę wizyty i dotyka sedna - prostota dziecięcego niepokoju o ciepło, o troskę. To pytanie brzmi jak echo wszystkich naszych dorosłych pytań. Wiersz bardzo wzrusza.
    • @Simon TracyZnowu przypominasz mi nowelę  Edgara Allana Poe.   
    • @huzarc Świetnie łączysz tu konkret z abstrakcją. Szczególnie mocne jest to napięcie między poezją a praktyką życia, między słowem a czynem. Ta puenta "Trzeba się przemóc , Aby coś móc" - zwięzła i celna. I cała ta ironiczna gra z "panem profesorem" dodaje wierszowi pazura.      
    • @Alicja_Wysocka Dla mnie to czuły wiersz o miłości. "Życia ci meblować nie będę" - ta deklaracja na samym początku mówi więcej o szacunku niż tysiąc wyznań - nie chcę ci mówić, jak żyć. Ale mogę ci dać słowa. I potem ta propozycja - tak ostrożna, tak pełna troski - rozłożona na "kilka kątków". Nie wielkie gesty, ale małe codzienności: fotel, koc, kromka chleba, filiżanka herbaty. To dokładnie tak wygląda prawdziwa bliskość - nie w deklaracjach, ale w tym, co drobne i codzienne. A to "mogę?" na końcu - pytasz o pozwolenie. Nawet ta bliskość, ta troska - one muszą być chciane. To wiersz o tym, jak być blisko, nie naruszając granic. Jak dawać, nie narzucając. Piękny.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...