Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

obawiam się że pani nie zastałem
obawiam się o tego powód
bo ja tramfajem a pani autem
i takim mały w dużym pokoju

powiedziałbym coś o Mickiewiczu
chociaż przez włosy bardziej Witkiewicz
byłby na miejscu lecz pani nie ma
wciąż palcem w bucie dłubie cholera

i gapie się w ten przeklęty budzik
czekam i czekam jak głupi czekam
późno już ptaki skrzeczą że późno
pies nawet bezczelnie szczeka

szkoda że pani dzisiaj nie dotrze
bo lód na drodze bo kochanek
i tak mam pewność że z takim ciałem
pani to autem a ja tramfajem

Opublikowano

Przypomina mi to... chyba "Tango Anawa" Grechuty. " Pani mi mówi niemożliwe..." tak jakoś leciało i czuje się (Ja czuję) tutaj taki "łagodny" klimat (krakowski?). Możliwe, że tak subtelnie potrafią pisać tylko w Krakowie. Podobało się !. Pozdrawiam . p.s. Zrobiłem sobie zdjecie koło pomnika Mickiewicza...może też załapię bakcyla łagodności?

Opublikowano

Adam - no tyle plusów to jeszzce nie miałem. Z dwa biorę na zaś

Marlett - tramfaja nie da się polubic :)

John - albo Maleńczuka, albo dziesiątki innych - co nie znaczy, że to nie jest fajny motyw - bo jest. A był pan w Krakowie i nic nie mówił, ech...

Dziękuje i pozdrawiam.

Opublikowano

To tylko moje własne "pierwsze" skojarzenie. Natomiast wiersz ma swoją własną "aortę", przez którą płyną ciekawe myśli. I dlatego jest dobry. Tylko dlatego. Pozdrawiam. p.s. Dwa dni...co to za bycie w Krakowie.::)) Trzeba by ze dwa miechy, żeby to wszystko pozwiedzać (same knajpy z miesiąc). A Wawel do 16.00...

Opublikowano

Przyznam szczerze, że nie nie wszystkie Pańskie wiersze mi "leżą".
W przypadku tego utworu nie mogę jednak nie wypowiedzieć
słów pochwalnych.
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam Piotr.

PS.
Uwaga, którą poczyniłem przy wierszu
Pana Adama Sosny "Pajęczyna",
tyczy się także tego dzieła.

Opublikowano

John - zdążyłoby się co zwiedzic, myśmy z orgowcami ostatnio w "starym Porcie" siedzieli - i było nad wyraz sympatycznie.

Joasiu - dodaj trzecią, bo sobie przypomne chipsy, chrupki, kotlety, wędline itd, itd...

P. Piotrze - rozumie się, bo to różnie z tymi wierszami jest. Wypada podziekowac i zapraszac na następne. A odpowiedź też jest u Adama - z mojego punktu widzenia.

Dziękuje i pozdrawiam.

Opublikowano

Zgodzić się muszę - w Z jest żenada.
Nie mogę się zgodzić - w Z są bardzo dobre utwory.
Co ja piszę - rozdwojenie jaźni mam czy jak? ;-)
Gdy rejestrowałem się na forum spodobał mi się w nim podział. Niewprawni twórcy jak ja mogą poddać swoje wypociny pod krytyczny wgląd osób, które znają się na rzeczy i nie jeden ołówek wypisali. Ponandto jest skąd czerpać naukę czytając drugą część, bardziej fachową. Dlatego z nadzieją się tu zalogowałem.
Terez z perspektywy czasu widzę, że podział nie jest na dwa fora lecz na tworzących dobrą poezję, takich mających jakieś szanse, kompletnych dyletantów oraz (a to nierzadkie przypadki) wręcz chamów (że o żygającej pannie młodej nie wspomnę). O komentarzach można by powiedzieć to samo, choć w dziale Z osobiście staram się zbytnio nie udzielać, no chyba że mnie coś mocno chwyci pozytywnie lub negatywnie.
Niemniej nie rozczarowałem się, choć pomocne dłonie kierujące mnie na lepsze mam nadzieję tory, wyciągneli w większości nie "tamci" lecz "ci" twórcy (choć może powinienem napisać odwrotnie, bo to nieważne "gdzie" ale "co" się publikuje).
Pozdrawiam życząc wieeeeeeeelu arcydzieł do stworzenia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak - trafił pan w sedno - forum dzieli sie po prostu na złych i gorszych poetów. Zresztą "org" z jednej strony wielkie rozczarowanie, z drugiej - kupa radości. Załóżmy, że wklei pan tekst do Z i pana zjadą, a tekst o wiele gorszy - nie, bo to przyjaciółka przyjaciół. Dlatego dobrze lawirowac i wyłapywac - kto i jak, po co i dlaczego.
A jeszcze lepiej pisac, pisac i nie denerwowac się.
Opublikowano

Macieju - kurcze, zobaczymy z tą datą

Adamie - no, jak już żeśmy zaczęli ten temat - gdzie wkleja, decyduje autor, a o wierszu wypowiada się czytelnik. Ja tylko nie uważam, że akurat dział Z to dział wybitny pod względem zarówno oceniania, jak i komentarzy. I osobiście nie uważam, że akurat muszę "ciotkowac" jakiemuś autorkowi, bo sobie wierszyk wydał.
Każdy niech ma swoją wolną wole i kieruje się intuicją.
Tyle - a więcej można np. na forum dyskusyjnym :)

Opublikowano

p. Piotrze (a może już bez tego "panowania"?) - na szczęście w definicja "krytyka" mieści się także rozmowa o obecnej sytuacji poezji, kultury itp. Dlatego rozmowa na taki temat jest jak najbardziej uzasadniona.

Piaście - cieszę się, że wpadłeś (i chyba domyślam się, o co chodzi) i dzięki za wizyte i dobre słowa.

Pozdrawiam

PS - coś mi kisi "ogra", a dobre wierszyska na górze są, ech...

Opublikowano

"Tak - trafił pan w sedno - forum dzieli sie po prostu na złych i gorszych poetów. Zresztą "org" z jednej strony wielkie rozczarowanie, z drugiej - kupa radości. Załóżmy, że wklei pan tekst do Z i pana zjadą, a tekst o wiele gorszy - nie, bo to przyjaciółka przyjaciół. Dlatego dobrze lawirowac i wyłapywac - kto i jak, po co i dlaczego.
A jeszcze lepiej pisac, pisac i nie denerwowac się. "

pessy ;mam tak samo...

Michale, a ja od wczoraj czekam
na wklejenie komentu , nie chce misie
otworzyć portal, dzisiaj z wielkim trudem...( wiem dlaczego: MUSZĘ... należałoby, ale to jutro...)
napiszę BRAWO, tramfajowo ci to wyszło,
pozdrawiam ciepło z serduszkiem WOPś.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dziś twoja kolej zapalić  świeczkę by  wiedzieć do czego wracać nawoływać zbłądzonych żeglarzy wyrywać białym bałwanom   dziś twoja kolej nie zamykać bram czekać z ogarkiem na rozdrożu sprawdzić obecność tak wielu jeszcze chowa się w sobie dziś twoja kolej trwać
    • @Migrena... dobrze określone, bezwzględność losu może.. to.. splatać. Dziękuję Ci za dobre słowa. @infelia... masz rację, na drugi raz, przed snem.. przerzućmy się na bajki... ;) Dzięki za uśmiech. @Waldemar_Talar_Talar... gdy mieszkałam u Mamy, też wieszałam pranie na zimnym strychu, w tym okresie.
    • @andrew I plastyczny...  
    • Nie wiem jak i kiedy dotarłem do domu. Obudził mnie lekki, popołudniowy deszcz, cicho dzwoniący o brudne szyby. Pozostało mi tylko kilka wspomnień. Samotnego picia do współczujących oczu zielonych, młodej barmanki. Swoich grzechów nie zapije. Duszy też nie wykupię od diabłów za ostatnie kilka, pałętających się po kieszeniach płaszcza groszy. Dom uciech pamiętam. Dom mistrza i jego krągłych, krasnych czarownic. W rogu najdalszym sali, sami literaci i poeci. W gryzącym dymie biełomorców. W oparach ciężkich, gorzelnych. Był tam z nimi przy stole czarny, duży kot. W szranki na równi z nimi przepijał. Na wódkę i zakąskę z kawioru, tak samo jak na myszy tłuste łowny. Miał muchę różową, upiętą pod szyją i cylinder na główce zgrabny. Neseser, widać też jego, stał obok krzesła. Skórzany, szyty, szykowny. Wasz przyjaciel i krajan - mówił spokojnie bardzo męskim i głębokim głosem kot - Zginął. Nie dalej jak godzinę temu. Stracił głowę pod kołami tramwaju. Przykry widok. Byłem przy tym. - chwycił zgrabnie napełniony po brzegi kieliszek w prawą łapkę, wychylił szybko i do dna. Czknął tylko cicho. Puścił jeszcze filuternie oko do, palącej u wejścia do sali tanecznej, pięknej siostrzyczki Maszy.   Wieczorem by zwalczyć objawy kaca, postanowiłem udać się na urokliwy spacer po prawie pustym prospekcie. Gdy wróciłem, właśnie zadzwonił telefon. Była to policja. Pytali czy znam może jako doktor i pracownik uniwersytecki, profesora przybyłego z Niemiec o nazwisku Woland. Bo jest pilnie przez służby poszukiwany. Odparłem zgodnie z prawdą, że nie znam nikogo o tym nazwisku. Lecz pamiętajcie panowie. Rzekłem im ponuro. Szatan nie jedno nosi imię. Potrafi mieć i w kocie pomocnika a w osobie literata - marnego kuzyna.
    • myśli odpływają   pod powiekami zmierzch    czuć zapach … jutra w nowej szacie  bez makijażu    11.2025 andrew   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...