Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak to zrobić by szczęśliwym być
by wszystko sens miało, by godnie żyć
gdzie jest to, co ludzie szczęściem zwą
czy jest przede mną, czy poza mną?

A może szczęście to tylko chwila
której wesołość i radość sprzyja
bo dzięki niemu nadzieje mamy
że w życiu we wszystkim podołamy.

Każdy inaczej szczęśliwym jest
jednemu starczy kromka chleba lub ciepły gest
drugiemu potrzeba dobrobytu i chwały
na szczęście wszystkich świat jest zbyt mały.

W tym wszystkim jedno najważniejsze jest
chcąc być szczęśliwym uszczęśliwiaj też
bo ludzka natura tak skonstruowana
że istnieć na świecie nie potrafi sama.

Ciesz się, gdy szczęście dajesz innemu
bo tylko wtedy ulegasz spełnieniu
im więcej ludzi postąpi właśnie tak
tym więcej szczęścia bądzie, niż go brak.

Opublikowano

wszystko podporządkowane jest rymom i niestety niewiele poza nimi w tym tekście widać. A rymy są naprawdę fatalne,zwłaszcza w pierwszej strofie- częstochowa...
Naprawdę nie warto... nie warto rymować, jeśli się nie potrafi, a jest to trudna sztuka, ze swoimi myślami mogłabyś napisać całkiem ładny wiersz biały, a tak? banał,sztuczne inwersje, nielogiczne wersy i praktycznie brak środków.

Rymowanie bardziej szkodzi niż pomaga początkującym poetom, sam się na własnej skórze o tym przypomniałem.
Doroto: zobacz choćby jak to jest w mojej zabawie w matematykę... tak rymy są prawie przypadkiem, dobrałbym prawie identyczne słowa... tutaj rymy wszystko determiniują... i psują ;)
Pozdrawiam i nie zniechęcaj się ;)
Coolt

Opublikowano

Trochę się zastanawiałem czemu "na szczęście wszystkich świat jest zbyt mały".Tak pozatym wiersz mi się podoba.Zawiera piękne i proste przesłanie.Rymy też są dobrano dosyć dobrze.No i wiersz jest ni długi, ni krótki lecz wsam raz :).Pozdrawiam

Opublikowano

Coolt
Miło mi, że jako pierwszy oceniłeś mój utwór.Bardzo cenię sobie Twoją opinię, wiesz z jakiego powodu:):):)Muszę wyjaśnić,że większośc moich utworów powstaje spontanicznie, myśli od razu przelewam na papier.Nie potrafię wyjaśnić dlaczego z rymami:(Potem, gdy coś przekształcam
(w moim odczuciu) dopiero jest bałagan.Wasze wskazówki bardzo mi pomagają więc może z czasem coś...zaiskrzy:)dzięki za nutkę otuchy:):):)

Sokół,Annabel
Dzięki za opinie, cieszę się bardzo, że Was nie zraziły rymy:)Spróbuję coś przekształcić i zobaczmy jaki wtedy będzie odbiór:):):)

Paweł
Na hip hopa jestem już za stara, to raczej hity moich dzieci.
Nie staram się naciągać ani rymów ani tekstu.Tak jakos wychodzi, wyjaśniłam to wyżej.Dziękuję za komentarz i pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...