Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Edward_Sokół

Użytkownicy
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Edward_Sokół

  1. Edward_Sokół

    owoc

    Wiersz pokazujący smutną prawdę o dzisiejszym świecie... I mimo,że ostatni wers jest faktem to się z nim nie zgodzę,bo właśnie Jezus przyszedł na świat by zbawić grzeszników a nie świętych.Pozdrawiam Sokół
  2. Edward_Sokół

    Dzielenie

    Nie wiem czy to pisałeś od siebie-ale jeśli tak to tylko powiem:Jak ja Cię rozumiem. Wiersz podoba mi się,jest przesycony uczuciami i emocjami.Pewnie bym zmienił parę słów,ale nie jestem ekspertem-więc wolę się nie odzywać.Bardzo mi przypadło do gustu zakończenie.Pozdrawiam Sokół
  3. Nie za bardzo mi pasuje tytuł do treści... Nie lepiej by było tytułu umieścić jako piąty wers,a w czwartym zlikwidować kropki "po Tobie"?(to jest tylko moje wrażenie-raczkującego poety).Pozdrawiam Sokół
  4. Strasznie tragiczny przekaz tego wiersza... Mam nadzieję,że Tobie się nic nie przytrafiło podobnego.Niemniej podoba mi się.Jest odzwierciedleniem walki uczuć,która występuje w takiej sytuacji.Pozwól,że zakończę cytatem z piosenki Starego Dobrego Małżeństwa: "...przysięgam Wam,że płynie czas,że płynie czas i zabija rany...".Pozdrawiam Sokół
  5. Parę uwag wstępnych: Tam gdzie są znaki zapytania tam miał być cudzysłów-cóż nie moja wina. Poza tym nie lubię tego typu wierszy wolę rymowanki, niemniej tyle się zebrało we mnie wrażeń, że musiałem ten wiersz napisać. Jeśli chodzi o scalenie tekstu. Część do połowy czwartego wersu została napisana gdzieś trzy tygodnie temu-jednak nie wiedziałem jak zbudować końcówkę i tak ten wiersz leżał i leżał...,aż w końcu dzisiaj wieczorem stwierdziłem że go kończę mimo, że nie czuję właściwego ?natchnienia?(szczególnie, że przede mną ciężki okres więc nie wiem kiedy pojawi się coś następnego). Bardzo możliwe, że to zauważycie. Osoby, które namawiały mnie do nie rymowania pewnie się ucieszą. Pozdrawiam wszystkich.
  6. Biały kruk przysiadł na dachu. Złocisty napój bogów się leje. Wokół błyski piorunów, obłęd bębnów się niesie. Wąż się wije na jej udach. Ona jak osika na wietrze. Ogień gniewu i nienawiści. Wycie zranionego wilka. Szaleńczy bieg geparda, który nie wie dokąd pędzi. Zwątpienie puszczyka w nietoperza głuchym locie. Samotność starego niedźwiedzia dopada młode cielę. Jak truteń odrzucony przez pszczoły w pełnym mrówek mrowisku. Każda mrówka ma swe miejsce, Każda pszczoła swoją funkcję. Chcę poczuć się potrzebnym. Pragnę doznać miłości...
  7. Jest to ostatnia już rymowanka z cyklu stare rymowanki(jedna z najstarszych).Jeżeli ktoś traktuje czytanie jej jako męczarnie to niech ją pominie .Teraz wiersze będą dodawane na bieżąco-ale nie oczekujcie specjalnych cudów. Wiersze te będą pokroju „Samotności” czy „Nocy” – oczywiście postaram się wdrożyć wasze cenne uwagi w życie – ale nie wszystko udaje się zrobić od razu. Inną sprawą jest to, że minąłem się trochę z epokami i jeszcze długo planuję zostać przy rymowaniu i prostym słownictwie z małą ilością dwuznaczności(najbardziej pokrewna mi jest mieszanina romantyzmu(z tąd głównie forma i wrażliwość ) z dekadentyzmem(moje podejście do życia)).Pozdrawiam wszystkich i postaram się poprawiać(najnowszym wierszem była „Samotność”.Trzymajcie się!
  8. Deszcz, woda - co to jest. Niby prosta substancja chemiczna - jak wiesz. Tylko dwa pierwiastki wchodzą w jej skład: tlen służący nam do oddychania oraz wodór kuszący do bombardowania. Lecz czy to wszystko? – otóż nie. Nie jest to zwyczajna zbieranina cząstek, tylko substancja rodząca wątek. Cudem można nazwać jej powstanie. Tak samo liczne zastosowanie. Bez niej nie ma życia na Ziemi. Piją ją rośliny, pawie, mewy. Niedźwiedzie, borsuki, żyrafy i kuny; nawet homo sapiens choć trudno stwierdzić szczerze. Homo na pewno, lecz czy sapiens – nie w tej erze. Lecz prawda jest okrutna jak każdy to wie. Człowiek największy truciciel – chcesz czy nie. Pije tą wodę jak każdy zwierz, lecz zanieczyszcza gorzej niż chlew. Stosuje ją nie tylko do najpotrzebniejszych spraw, ale także do najprostszych swych wad. I mimo, że sporo tej substancji jest, picia ubywa na tej naszej planecie, mimo że nie żyjemy w pełnym lecie. 5.7.1999
  9. Dla mnie ten wiersz nie jest do końca zrozumiały-ale inna sprawa,że ja dopiero raczkuję w poezji.Poezja ta mi trochę przypomina typ poezji Adama Ziemianina,którego wiersze śpiewa "Stare Dobre Małżeństwo",którego namiętnie słucham.Możliwe,że gdybym przeczytał go jeszcze parę razy to bym powiedział że jest genialny... Pozdrawiam
  10. Edward_Sokół

    imago

    Nie wierzę,że kiedykolwiek byś mogła mieć "smutną gębę"-nawet jeżeli dopadnie Cię smutek to i tak jesteś piękna. 2gi i 3ci wers są dla mnie genialne-to prawda,że na skutek martwicy innych sami stajemy się martwi-smutne lecz prawdziwe.Prawdą jest też to,że czasami wystarczy tylko drobny uśmiech,aby przerwać ten łańcuch śmierci za życia. Wiersz bardzo optymistyczny-dzięki-optymizmu mi potrzeba. Chętnie bym Cię obejrzał gdy nabierasz blasku i stajesz się "motylem".Pozdrawiam Edward :) :) :) [sub]Tekst był edytowany przez sokół dnia 22-04-2004 16:38.[/sub]
  11. Oto przedstawiam serię moich pierwszych kroków. W lipcu 1999 roku po silnym przeżyciu emocjonalnym zacząłem pisać rymowanki.Napisałem wtedy trzy: "Być zwierzęciem czy człowiekem"(wiersz wolny),"Hymn do duszy"-który macie przed sobą no i "H2O",która jest ostatnią archiwalną rymowanką którą zamieszczę wkrótce tutaj.Pozdrawiam wszystkich.Korzystajcie ze słońca póki jest! :)
  12. Szlachetna duszo, nikt sie nie dowie, kto Cię stłamsił. Dziś piękność i wielkość Twą opisuję, bo cierpię przez Ciebie. Jesteś nie z tej ziemi-już wiem. Pełna wszelkich uczuć różnych ziem. Kierujesz życiem człowieka każdego. Nawet życiem człowieka intymnego. Kierujesz nim poprzez chociaż sumienie, które nie zawsze jest wysłuchane przyjemnie. Mimo,że prawie zawsze ma rację, lecz skąpstwo i chciwość wywołuje negację. Twoja delikatność jest sławna. Jedno drobne słowo to praca, kilka złych powoduje już rozmyślenia, a złamanie Jej uczuć to już dygotania. Kontrola całego człowieka wtedy pada. Uczucia te wychodzą ponad lata bywania. Nawet najgenialniejszy rozum ludzki nie potrafi im sprostać. Wiara,nadzieja,miłość - trzy cnoty Boskie. Wszystkie są one Duszy głosem. Choć wychodzą ponad nasze pojmowanie, rodzą przecież nasze bywanie. Człowieka największym szczęściem jest ich przeżywanie. Choć nie zawsze szczęśliwe... ... duszy wysłuchanie.
  13. Dorma: Po to je piszę,aby komuś jakiś wers "zabrzmiał ciepło"(dzięki Mario-tobie również ;)) i aby Ci którzy chcą mnie przy okazji poznać poznali mnie bliżej.Krytykę kumuluję na dzieła późniejsze.A niedawne wiersze... była chociażby "Samotność" a na tworzenie innych przyjdzie czas. Zresztą czy nie jest to dział dla początkujących? Pozdrawiam wszystkich,w szczególności Coolta(recenzjowałeś już tę rymowankę na forum RD :))-wiem co o niej myślisz.
  14. Nie jestem ja poetą, lecz marnym wierszokletą. Tylko rąbek zdolności mego dziadka posiadam, a nie wszystkie mądrości świata zjadam. Tworzę ja dla własnej satysfakcji i dla przyszłych pokoleń reakcji. Jest to zaś cecha każdego z nas, by być jak najdłużej znanym wśród mas. Myślę,że poezja nie musi być zbytnio skomplikowana, ani też specjalnie długo szykowana. Oczywiście miłe są różne dodatki, jak na imieniny kwiatki. Lecz najważniejszy jest wątek i dobrze napisany początek. Sztuka pozwala nam trochę poczuć się jak Bóg mimo,że nawet nie dorastamy mu do nóg. Często się rodzi ona z uczuciowych przeżyć i pozwala na nowo uwierzyć: w Boga w Trójcy jedynego i we własne zdolności do tego. Pozwala podzielić się duchową radością, najczęściej spowodowaną życia pięknością. Tematy często same pchają się pod pióro, więc niech każdy coś pisze,by nie było buro. Bo radość z czytania nie równa się radości z pisania.
  15. Dorma: Po to je piszę,aby komuś jakiś wers "zabrzmiał ciepło"(dzięki Mario-tobie również ;)) i aby Ci którzy chcą mnie przy okazji poznać poznali mnie bliżej.Krytykę kumuluję na dzieła późniejsze.A niedawne wiersze... była chociażby "Samotność" a na tworzenie innych przyjdzie czas. Pozdrawiam wszystkich.
  16. Kolejna stara rymowanka ze sporą ilością błędów. Wasze opinie zbieram na przyszłość,a te z opisem rymowanka są moimi pierwszymi krokami w rymowaniu i pisaniu wierszy(raczej ich nie zmieniam)-to odnośnie uwag wcześniej napisanych.Dzięki za wszystko.Mam nadzieję,że Święta wszystkim minęły miło i szczęśliwie.Pozdrawiam
  17. Morze-woda z dodatkiem soli - ...ot co. Zasila oceany, a powstaje z rzek - ...nic to. Zajmuje dużą część świata – co mi to. Ale mimo tej martwości ono żyje. Ciszą i falowaniem wielkie tajemnice kryje. Tylko nieliczne zwierzęta ona skryje. Na swej nieprzebytej plaży niczym krainie, która żyje swoim życiem nim minie. Zaledwie mewy i inne ptaki okryje, których dużo nie jest w tej krainie, która wszelkie tajemnice kryje. Niezliczone skarby w swej toni obmyje: bursztyny, muszle i ryby ukryje, które czasami na brzeg wymyje, Lub da skorzystać człowiekowi odrobinę w tej dzikiej krainie, która wielkie tajemnice kryje. Swym falowaniem łagodnie brzegi obmyje. Dzięki którym kąpać się można w tej krainie, która wielkie tajemnice kryje. Dzięki tym falom i ptaków mas bycie uspokajają się myśli na łez szczycie. I chciało by się usnąć na wieki w tej krainie, która wielkie tajemnice kryje... Tak wielkie, że nic ich pojąć nie może, a myśli biegną do niego jak na „ugorze”. Bo morze jak Bóg wielkiej łaski, rozdziela dary wszelkiej maski. Innym zaś razem uniesie się w gniewie i zatopi statków i drzewa knieje, które potem wyrzuci w przypływie litości siłą, którą nie pozazdroszczą kości. Lecz mimo wszystko chciało by się tu ostać, radować oraz miłować. Miłować i usnąć w tej krainie, która wielkie tajemnice kryje. 23.08.1999
  18. Rymowanka z "dawniejszych czasów" z błędami rytmiki i rymowania.Niemniej liczę,że komuś się spodoba.Pozdrawiam.Właśnie wesołych,pogodnych Świąt Wielkiej Nocy!!
  19. Jest parę rzeczy w życiu, które potrafią ułatwić w byciu. Jedną z nich jest muzyka, która tak często umyka. Nie tylko ta oryginalna, lecz także ta naturalna. Każdy rodzaj pasuje do odpowiedniego nastroju. Każdy jej rytm sprowadza inaczej do spokoju. Muzyka poważna wolno goi rany. Muzyka elektroniczna wprowadza nastrój nie do wiary. Disco,Dance i Techno wprowadzą Cię w rytm, w którym wyczerpiesz swój zły byt. Jednak najlepsza jest muzyka naturalna, która przez nikogo nie jest kontrolowana. Śpiew ptaków i wiatru szum wygoją Twe rany niczym rum. Pod wpływem muzyki poczujesz jak zropiałe rany wykrwawią i przyschną ot tak. Innym zagadnieniem jest jazda rowerem, którym rozwiążesz bycie zerem. W czasie jazdy na trasie kilkunastokilometrowej przemyślisz i rozwiążesz zagadnienia natury wielowiekowej. I niczym ptak rozwiniesz Swe skrzydła, choć prędkość nie jest jak u śmigła. Ułożysz plan postępowania i pozbędziesz się spiskowania. A wtedy wrócisz spełniony do domu i nie będziesz zawdzięczał tego nikomu. Wielu ludzi mówi tak, że samochód jest niczym ptak. Lecz tylko rower ma taką kontrolę, że można zachamować na własną wolę. I jaki ma się kontakt z naturą! Czujesz wiatr i jak ptaki chmurą i przez las snują swą piosenkę niedługą. Słychać także całe roje pasikoników, które grają i rzempolą na przeciwników. Jest parę rzeczy w życiu, które potrafią ułatwić w byciu!!! 9/10.1999
  20. Kolejna stara rymowanka ze sporą ilością błędów.Jeszcze tylko parę rymowanek i będę na bierząco.Pozdrawiam wszystkich.Liczę,że komuś się ona spodoba mimo błędów.Już za tydzień wielkanoc!!!!! :)
  21. Ile jest zdarzeń i historii,które zmieniają świat. Ile z nich by się zmieniło gdyby nie biegnący czas. Jak wiele z nich męczy człowieka przez żywota bieg. Jak wiele innych umyka niczym zbieg. Nie wszystkie jednak ujrzą historii dzień i zostawią jedynie czarny cień. I parę blizn w duszach uczestniczących, które nawet po śmierci nie należą do kojących. Lecz czas przemilczy wiele z tych zdarzeń, których poduszką jest chmara marzeń. I historie teraźniejszych dni, które wnet czas ukryje kiedy śni. I złagodzi ich wymowę w świetle lat, które nowe zbrodnie pokryje tak. Tak w kółko czas goni czas, aż wreszcie zginie wokół nas ten różnorodny świat. 19.9.1999
  22. Dziękuję panu Michałowi za szczery komentarz i za wyrozumiałość.Staram się pisać lepsze rymowanki,ale ta akurat należy do jednych z pierwszym przezemnie napisanych.Pozdrawiam
  23. No-powoli moje stare rymowanki się kończą.Już tylko trochę jeszcze Was pomęczę beznadziejnymi rymami i rytmiką :). Mam nadzieję,że mimo to komuś się spodoba.Pozdrawiam
  24. Duszo ma, zmiłuj się nade mną! Zlituj się i pomyśl za mną. Przestań mnie szamotać w różne strony życia, których ja nie zawsze pragnę odkrycia. Mimo zamknięcia się w skorupie twardej uczucia me rozsadzają dosadniej. A prawdziwym problemem mej duszy, są uczucia sprzeczne w ogniu katuszy. Pierwsze ciągnie do miłości, drugie do zazdrości, trzecie do litości, a czwarte do nienawiści, która czasami lubi pięści. Chęć życia miesza się z rezygnacją, która bywa negacją wszystkich praw i doświadczeń w świecie marzeń. Gdybym mógł czegoś dokonać. podnieść ziemię lub ziele, co by stać się mogło moim drogim celem, to zrobiłbym to lepiej, dla chwały wiecznej w niebie. Duszo ma, zmiłuj się!
  25. Dziękuję bardzo za cenną uwagę.Ma pan rację.Chętnie bym to zrobił,ale nie za bardzo wiem jak mam podzielić rymowankę,która zawiera luźno sformowane myśli.Już raz to próbowałem w rymowance "Wiatr" i raczej mi zbytnio to nie wyszło.Niemniej moje przyszłe prace postaram się dzielić.Niezmiernie się też cieszę,że niektóre moje stare rymowanki nie są już takie straszne-a bardziej neutralne.Dziękuję jeszcze raz.Pozdrawiam Edward(Sokół). [sub]Tekst był edytowany przez Sokół dnia 24-03-2004 11:38.[/sub]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...