Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
z dedykacją dla syrinks

nie wierzcie wróżkom które czując słońce
suplą dłoń rysem ziemskiej zależności
od maści wszelkiej uchowaj kto może
i klątw rzuconych na oba bieguny

bo nijak z oczu i pokrętnych myśli
dobyć prawd kiedy taka wróżka zorzą
uchyla rąbek ludzkiej beznadziei
i każdy z wnętrza bliższy wszechświatowi

skąd my bez racji i tezy istnienia
żyjemy w świecie jak pod pasem cnoty
wróżkom wtórując i odległym błyskom
schodząc w pomroczne głębiny wymowy

gdzie kula wiecznie zakręcona w sobie
z nife po simę sialmę sial i w przestrzeń
kształtuje obraz zamkniętego pola
by widz z zewnętrza nie mógł przeżyć siebie

nie wierzcie wróżkom które czując słońce
suplą dłoń rysem ziemskiej zależności
one nie trwają jak czar lub cokolwiek
co trafia w nicość pasów van Allena
  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Ciekawam strasznie Messalinie ile tych sładów masz jeszcze w zeszycie ?? Aż szkoda tak wklejać raz w tygodniu ;)
W dalszym ciągu jestem pod wrażeniem ( bez barbiturianów rzecz jasna) i zrozumieć nie mogę co Ty też robisz w tych ścisłych dziedzinach ? Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ejć tam zeszytu to ja już dawno nie kupowałem
piszę na karteczkach, karteluszkach, mnogo ich,
a jeśli chodzi o te "ścisłe" to nie wiem sam kto je
tak ponazywał - dla mnie wszystko jest ciekawością
wszystko jest ścisłe jeśli jest materią
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki Stefanie
za Twe wpłatanie
wszystkim nam łądnie
gdyśmy są na dnie
tej ziemskiej mocy
z któej jak z procy
strzelamy, aby
w swojskie układy
(ja lecę w Hiady)
(a Ty się chyba plączesz i gmatwasz
na Tydę którą zwą tutaj At La)

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Ładnie (czyli jak?) zamknęłaś wiersz ostatnią strofą, która podaje tezy (pewniki?) w ostatnich dwóch wersach na ostatnie wersy strofy pierwszej.

Strofa trzecia - jestem pod wrażeniem Twojej wrażliwości i odwagi.

Jak najbardziej na 'tak'

Z równym ukłonem, pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no niektóe wróżki są tylko
z nazwy wróżkami, o dobroci
wiedzą z ksiąg a patrzą w obce oczy, hi
sory, jajć, ale ja kaznodzieję

z ukłonikiem i pozdrówką MN

Kaznodzieja by rzekł - nie ruszaj jej, bo w kocioł wlecisz, tudzież zeń ognia z niego napijesz.
I na wieki wieków zanurzony weń będziesz :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no niektóe wróżki są tylko
z nazwy wróżkami, o dobroci
wiedzą z ksiąg a patrzą w obce oczy, hi
sory, jajć, ale ja kaznodzieję

z ukłonikiem i pozdrówką MN

Kaznodzieja by rzekł - nie ruszaj jej, bo w kocioł wlecisz, tudzież zeń ognia z niego napijesz.
I na wieki wieków zanurzony weń będziesz :)

czasami wróżki
tak między nami
są mimo chodem i
mężczyznami
na swą brzydacką urodę
stawiają na sztorc brodę
alboć też ukosem
w górę nosem
zacz, żeby kto nie był gapa
mówię o tych wróżebno-krasnalskich czapach

z ukłonikiem i pozdrówką MN

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - cieszy mnie owa 6 - dzięki -                                                                     Pzdr. @huzarc - dzięki -
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @lena2_ Zgadza się, lecz takiej kontrolowanej złości, gdyż nie warto burzyć swój wewnętrzny spokój.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @viola arvensis Egzystujemy w świecie złamanych serc. Przydałby się warsztat naprawczy, gdzie plastry miodowej miłości zabliźniałyby takie rany. Viola, każdy człowiek to osobny świat i aby takie dwa światy - kobieta i mężczyzna- mogły razem funkcjonować w trwałym i długim związku, potrzeba jest nie tylko miłość, lecz obopólne zrozumienie, które powinno się razem wypracowywać.  Pozdrawiam Cie serdecznie. 
    • Kiedy miałam kilka lat, ogłoszono stan wojenny. Wysłuchaliśmy komunikatu przez radio, które zwykle było puszczane nad ranem. Choć jeszcze było ciemno, mogliśmy wykorzystać nagle dany nam czas na koziołki i inne radosne wygłupy. Cieszyłam się, że zostanę w domu, ale nagłą sielankę przerwała mama, wyjaśniając, że to znaczy, iż mogą nadjechać czołgi. Odtąd, od tego dnia i tej godziny, czołgi mogły wynurzyć się w każdej chwili, zwłaszcza że nie tak daleko od nas znajdowała się jednostka wojskowa. Mijaliśmy się czasem z nimi w drodze do lasu, gdy wyjeżdżały na poligony, zza mijanych murów, wracając z zakupów. W święta odwiedzaliśmy je, nieruchome, ustawione jeden obok drugiego, niosąc w sercach kolorowe chryzantemy. Tym razem tylko opuściły swoje pudełka i jak nakręcane zabawki wyjechały w strajkujących, przeciw bliżej nieznanemu wrogowi, który czai się tuż, tuż.    Gdy zniknęła koleżanka z klasy, uciekała przed czołgami. To właśnie one z bliżej niezrozumiałych mi powodów nakazały opuścić dom małej dziewczynce o dwóch warkoczykach zawiązanych na kokardki, zupełnie takiej samej jak ja. Dopiero co bawiłyśmy się u mnie w domu i na umówiony sygnał udawałyśmy przerażenie, zaglądając przez przedpokój w puste oczodoły straszliwej maski Króla Olch. Eksponat już rangi historycznej, zaprojektowany przez pana Zitzmana. Skądinąd ręce, które ją wykonały, były przedłużeniem nierealności wszelkich alternatywnych zakończeń, jakie niesie z sobą teatr. Na domiar złego, zamieszkałam przy drodze oznaczonej w planach jako droga ewakuacyjna dla czołgów. Przeciw możliwemu niebezpieczeństwu posadzono szpaler drzew. Okna wybudowano wyłącznie w ścianach sąsiednich od tych, których usytuowanie mogłoby zdradzić, iż ktoś chciałby usłyszeć lub potajemnie zobaczyć wyjeżdżający na misję czołg.   Schowaliśmy się tam, drzewa wybujały do góry, szansa na niezauważenie nas, wysoce wzrosła. Życie jednego człowieka, cóż znaczy w żarcie historii.      
    • Zapachniało Asnykiem... Kiedyś mi się zdarzyło takie nawiązanie do jego wiersza "Między nami nic nie było": A tu mam jeszcze "wersję dla leniwych" :)   A Twój wiers bardzo ładny. Trochę w nim Asnyka, ale bardzo dużo Violi :)   Pozdrawiam serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...