Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

liryczne impresje


Rekomendowane odpowiedzi

kiedy wchodzisz cicho
słonecznikami rozkwitają ściany
pachnie lipcowo

łagodne strumienie
przepływają z fotela na fotel
zmniejszając odległość

milkną filiżanki na podstawkach
gdy sięgasz przesiąknięty chmurami
zamykając przestrzeń w obrębie kolan

z oczek filuternie uciekają guziczki
pozwalając dojrzewać gronom
na myśl o ciepłej wilgoci

zawstydzone zegary
szeptem odmierzają chwile
w zachwycie spięte klamrą

kiedy wchodzisz cicho
szary poranek
łaskocze szyby deszczem

05.01.07r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie życie sprowadza się tylko do takich chwil Amandaleo!
Pięknie opisane, jest to pewien stan, kiedy (używając banału) otoczenie nie ma znaczenia:
czy to biblioteka czy sypialnia czy przystanek autobusowy.... Jest coś w tym tekście co sprawia, że chciałoby się iść z tym dalej. JAk dla mnie to mogłaś bardziej błysnąć zakończeniem, ale tak też jest oka.
pozdrawiam ymy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaczynam mieć problemy z komentowaniem. w pierwszej lekturze byłem jak najgorszego zdania, potem poczytałem na głos i
" kiedy wchodzisz cicho / słonecznikami rozkwitają ściany / pachnie lipcowo / łagodne strumienie / przepływają z fotela na fotel / zmniejszając odległość / milkną filiżanki na podstawkach "
brzmi całkiem sensownie, chociaż trzeba pewnej fantazji, by dopowiedzieć, że milkną filiżanki, bo wcześniej jechał tramwaj (?) - mieszkałem kiedyś koło szyn,
a potem robi się (choć nie dość jedno z drugiego wypływa) erotycznie (kolana, wilgoć - a juści ciepła), ale co to za grona, a potem koniec i już nic nie rozumiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pomyślę Michale :)

Ale tylko nad ostatnim :)
Acha - warsztat jest dopracowany jak ta lala. A to jest miłe dla odbiorcy - kiedy widzi, że autor z myślą o nim usiadł i nie pisał wiersza na kolanie. I dlatego odbiorca jest miły i uprzejmy. To jest naprawdę dobry liryk.
Pozdrawiam.

PS - a dlaczego ostatni - mam wrażenie, że wszystkie już wyczerpane słowa znalazły się w jednym trójwersie (zachwyt, marzenia, spełnienie i te czułe doznania). a już zdecydowanie nie mogę sobie wyobrazic "zamierających spełnień".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O, teraz lepiej.
Zawsze uważałem, że jednak trop (nie literacki) w poezji jest lepszy niż sam cel - czyli wbicie wszystkośpiewnej puenty.
A deszcze o szyby - Staff :)


Ale tam dzwoniły :)), a tu tylko łaskoczą :D...wydaje mi się że jednak są to różne uczucia.
Cieszę się,że zmiana wyszła :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Lidia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...