Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Porywy serca


Lilianna Szymochnik

Rekomendowane odpowiedzi

Jak dziwnie nastaje,ta chwila
gdy serce się zrywa gwałtownie.
Jak dziki rumak chcący z wiatrem się ścigać
lecz beznadziejne są moje nadzieje.

Cóż,że mnie razi słońca spojrzenie
i czuję ciepło na ciele,tak błogą.
kiedy nie mogę objąć cię przytulić
zabrać,ze sobą w zimne wieczory.

Nie wiem doprawdy,co mnie,tak opętało
co mnie tak chwyta kurczowo,za serce.
Bo jest w tobie coś?-co mi spać nie dało
choć sen moje powieki-łóżko mi już ścielił.

Niezakłócona cisza skłoniła mnie do rozmyślań
poniosła na skrzydłach-uniosła w dalekie obłoki.
Błądziłem w marzeniach w labiryntach krętych
myśli moje biegły uparcie-dziewczyno,ku tobie.

Tam gdzieś w głębi serca drzemało uczucie
budzące się do życia z rozespanych złudzeń.
Bym poznał prawdę,co z serca i z duszy
zbudziłem się zbyt późno-kiedym otworzył oczy.

I nagle jak piorun błysła myśl skryta
tajona w głębinach mojego serca raną.
Wybuchła jak wulkan-niesiona idącą lawiną
porwała w odmęty potargała udręczone serce.

Opętała pajęczyną wyryła-oczom w obrazie pamięci
została w sercu,tak mocno bolącą słodką,tak raną.
Miłosną utęsknioną wiarą,która góry-mówią przenosi
wyrzuciła na bezludną wyspę-jakby?-mojej samotności.








l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...