Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zapadam się w wiersz
on też uwiera po latach

to co było mieści się
w siedmiuset megabajtach
widać teraz wyraźnie
nie tylko fryzury się zmieniały

z czasem

przy herbacie i soundtracku
z dotychczasowego życia
pojawia się miejsce
na łuskanie zamierzchłych faktów

***

pogódźmy się
pomyliliśmy uczucie z percepcją
błąkamy się
ty w podczerwieni

ja w nadfiolecie

Opublikowano

Niechętnie...wpadam na warsztat. Mechanicy łoją jak za zboże, więc wolę sam wszystko robić. Ale słyszałem o nowej "twarzy"...bardzo interesującej. Bardziej podobał mi się twój pierwszy wiersz, ale jak na debiutantkę jest ok. Czekam na rozwój kariery. Pozdrawiam::))))

Opublikowano

Ja bym tu nic nie majstrował, wiersz jest naprawdę niezły z pomysłem i ten nadfiolet jednoznacznie kojarzy mi się z pewna balladą Tomka Żółtki – taka luźna dygresja :-)
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a wiesz ze jak powiedziales to tez mi sie przypomnialo...(dotykaj...bezszelestnie..btw ładna piosenka) ale nie chodziło o Tomka tylko o Junga:)
dzięki za koment
pozdrawiam
P.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • życie to nie tylko smutek żal płacz ma dni które cieszą są na tak   życie to nie tylko trudne drogi ma miłe horyzonty które nie bolą   na przykład pola łąki ozdobiony ciszą las ma kuchnie w której na stole pachnie chleb   tak moi drodzy życie to wspaniały dar warto go szanować być zawsze na tak  
    • purpurowa krew się lejąc po niebie wsiąka w horyzont, już roszą się wzgórza czyste szkarłaty w dal niosą strumienie zakwita jednej nocy królowa - róża   Hel! u twoich kosteczek ołtarze składamy dziś w słowie, w galenie i w spiżu chciałbym móc ucałować obydwie twe twarze czuć metal na ustach i kości w negliżu   jużci posoka w etery uleciała z globu kłębić się w zodiaku rudych mgławicach formy przedmiotów rozmyły się w mroku i chuć nam wypływa na rumiane lica   więc prowadź mnie w górę rozkoszy Anielo! (przedstawię wam szybko moją femme fatale) fałszywe ma imię i zwodniczy wygląd niby cherub z tryptyku się wyrwał na bal   drogę nam wskażą żarzone pochodnie taneczne poświaty jak widma Brockenu mienią się w łunie towary, że głodnie wypatruję chwili powinszować złemu   och, lecimy w noc, w górę, Aniela nade mną pełna entuzjazmu zatacza wciąż pętle trwonimy się razem w noc ciężką i piękną wiatr szumi mi w uszach, ja słabnę, ja legnę!   widzę już światła bijące zza koron Aniela mnie łapie pewnie za przedramię ja mdleję, świat traci swe kształty i kolor ląduję na plecach gdzieś w wysokiej trawie   członki mi drżą nadal, leżę w ekstazie czuję każde ze źdźbeł, słyszę każdy ich szelest Aniela już wstała, chyba z kimś już rozmawia -  “Wie Pan czy będzie tu dziś Mefistofeles?
    • motyl u drzwi lato rozłożyło skrzydła wyjęłaś martwą pomadkę usta milczały
    • @Waldemar_Talar_Talar Ekstra !! Ale czasem lekko wpłynąć na los może się da :)) Byłoby całkiem fajnie gdyby się dało, bo inaczej to w ogóle klęska jakichkolwiek usiłowań :)
    • @BITTERSUITE Do mnie też mega trafia, txs !!!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...