Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dokąd zmierzamy?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To dokąd zmierzamy, jak dotąd wie niewielu.
Zbyt często bywa ścieżką, nie drogą do celu.
I z jednej tylko ścieżki nie warto jest zbaczać.
Z tej, która (chcąc - nie chcąc) zmusza... by iść do 00 - cza.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Poznałem te ścieżki i mniejsze ścieżyny
bom nieraz po nocy odwiedzał latryny
gdy człek jako harcerz po lasach koczował
gdzie oprócz obozów latryny budował
i często i gęsto na belce siedziałem
by doły zapełniać i moczem i kałem.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Otóż właśnie... NIE!
- jak wyżej napisałem:
"o tym, gdzie zmierzamy..."
- na główną myśl wybrałem.
Lecz moje przypuszczenia
niestety się sprawdziły
i całą myśł szlachetną
w fekalia obróciły.
Cóż, jeśli jest mą winą,
że poszło w inną stronę…
to stos proszę z latryną
w metanie szybciej spłonę.
Że podpuściłem trochę...?
To prawda, lecz dowiodłem,
że człowiek czuje nochem
(przebraszam, jak ubodłem).

A wnioski? Tak, jak w życiu
- czasami z twych zamierzeń
wychodzi wielkie g...no,
a czemu? Mówiąc szczerze:
"Gie" nieodłącznym życia
jest dla nas elementem,
mimo, że wciąż napełnia
z reguły raczej wstrętem,
to myśl najprostsza sprawia,
że g...na się trzymamy,
bo cel jaśniej wyznacza,
- czy radę sobie damy.
;)
Opublikowano

Nie wszyscy mój kolego g-na się trzymają,
Zapewne dużo lepsze "uchwyty" mają.
Widzę,że Cię ubodło me porównanie,
Lecz każdy człek może wpisać tu swe doznanie.
A myśl Twa nadal szlachetną pozostała,
Bo dokąd zmierzamy-nikt nie wie ,bez mała!

Opublikowano

Cóż, każdy ma inne doznania.
Tak bywa zazwyczaj w przyrodzie.
Ty także do swego zdania
Masz prawo… mnie to nie bodzie.

A co się tyczy "uchwytów",
Wystarczy zerknąć w historię,
Tam wielu… ślepych z zachwytu,
W gówniane wierząc teorie
I niszcząc całe narody
Zabrnęło w utopię ciasną,
Gówniane dając powody
Na chwałę i wielkość własną.

Dziś jest 13 grudzień,
Dzień w całun hańby skryty
Winni są też. To ludzie...
Co mieli złe uchwyty.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka   Alu - trzeba być samemu pięknym żeby napisać to co napisałaś. i mnie się podobasz ! więc jeżeli pozwolisz to "rzucę " w Ciebie kimś kogo  lubię - jackiem lechem.        
    • Na ulicy kościelnej pobożni żyją ludzie, bo z ulicy kościelnej do Boga jest najkrócej .                                 Parę kroków po błocie, na rękawie z siatki rdza - skręcasz w lewo, lub w prawo - krzyża znak, msza już trwa...                                                                Na kolana człowiecze, na kolana! Wyznaj wszystkie swe grzechy, nie oszukuj ty kapłana..                                Wszak on czasu dziś nie ma, przed nim jeszcze msze trzy. Na kolana człowiecze nie oszukuj go choć ty!      Na ulicy kościelnej ludziom żyje się lżej, jeśli masz jakiś kłopot to do Boga z nim wiej . Jeśli on nie pomoże no to módl się od rana, bo na Ziemi w zastępstwie ma swojego kapłana...                                      Na kolana człowiecze, na kolana! Na ulicy kościelnej raz jest cisza, raz wrzask... To dostojny dźwięk dzwonów, to znów szkła mokry trzask...                                                         Na ulicy kościelnej boża msza ciągle trwa. Na ulicy kościelnej żyjesz ty, żyję ja...                                       Na kolana człowiecze... Na kolana...
    • @KOBIETA Tak. Niestety najczęściej oszust nie wie, że sam siebie oszukuje. Pozdrawiam
    • Zapatrzony w zmierzch, łunę portów i świetlików chciał skoczyć z tych gałęzi za horyzont, w jakim nie musiałby już spać, gdyż dotąd nawet marzenia o szczęściu w snach się nie spełniały   Zapatrzony, daleko od swojego życia, nosił zawsze przy sobie jeden nabój, sznur i wór tabletek, bo nigdy nie wierzył, że samobójcy to tchórze, a bohaterowie giną za honor ludzi dumnych z wymyślonych granic   Zapatrzony w innych, nigdy nie chciał mlaskać, tańczyć czy wiązać sznurowadeł jak oni Przy jego ognisku nie byłoby żadnych wolnych taboretów, a ślina innych służyła jedynie do zmiany pasa ruchu, a nie Drogi   Zapatrzony w stare zdjęcia stał się niemową, który cieszy się swoimi słowami napisanymi przez znane trupy zapełniające jego duszę, aby nie udusić się chodzącymi umarlakami, które śliniły go swoim wrzaskiem   Zapatrzony w ciemność szukał gwiazd, a w dzień nie mógł doczekać się zachodu słońca, który dawał kolejną nadzieję, że szczęście pojawi się choć raz we śnie, z którego nigdy już się nie podniesie
    • miasto pędzi w neonach w nikczemnych strofach gaśnie chłodny dzień nie zdążę wszystkiego zapisać kolory słów huśtają się na wietrze dalej są schody i kilka fragmentów codziennej prozy już śpią ci których kocham
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...