Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Świadomość, że jestem piękna,
uzyskiwała potwierdzenie w lustrze.
Kolejny kieliszek rozmywał obraz.
Czy piękny może być niepotrzebny rupieć?

Pogardzał mną i jęczał,
po wszystkim mówił, że jestem słodka.

Przeglądając się zrzuciłam bluzkę
wyuzdana wbrew naturze.
Czas nie naznaczył piętnem ciała,
hołd urodzie składał.

Piersi falowały pieszczone włosem,
jakby namiętnym dotykiem ust.
Ucisk paseczków czułam jak chłostę,
pamięcią wymierzanych rózg.

Z milionem kryształowych oczu
przez chwilę nie byłam sama.
Już dawno miał tu być, oszust
po raz kolejny skłamał.

Opublikowano

coś w tym jest.
Tylko mnóstwo sprzeczności zamazuje mi obraz


Pogardzał mną i jęczał,
po wszystkim mówił, że jestem słodka

nie rozumiem

a tu po co to jakby
"Piersi falowały pieszczone włosem,
jakby namiętnym dotykiem ust"

chciałabym to zobaczyć po przemyśleniu przez autora.
coś tu trzeba z tym zrobić

i będzie.

jak dla mnie oczywiście

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wybacz, ale wskazane przez Ciebie fragmenty są wg mnie dość czytelne i pomimo pozornych sprzeczności układają się w logiczną całość. Pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

obraz mi się podoba, nawet wiecej Leszku
ale w czytaniu zgrzyta mi "jakby" wyrzuciłabym je.
i tamten wers.

obraz kobiety, jej myśli znakomity
biseksualność ci zarzucą zaraz krytycy więc uważaj;P
pozdrawiam ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bez tego "jakby" czy nie za głęboka to by była metafora? Co do Twojej troski o to, że mogą co poniektórzy mi przypiąć łatkę, to hi hi nie obawiam się, gdyż do Homoli przywiozłem dość liczne alibi. Pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a czy musi zaskakiwać? Często czytam takie jak Twoje stwierdzenia i zastanawiam się wtedy dlaczego poeci mają być Einstein'ami. Owszem powinno się z innej strony podchodzić do opisywanych zagadnień, lecz tu chyba ten warunek został spełniony




Czy aby dobrze odczytałeś zadane pytanie?



Czy użyte słowo nie tworzy bardziej wyrazistym portret peelki?



wyrywasz słowa z kontekstu czepiając się ich a wydaje mi się, że są tu użyte nieszablonowo



i znowu czepiłeś się słowa nie zagłębiając się w kontekście jego użycia



przepraszam tak mi jakoś przez przypadek wyszło :)


Ogólnie dziękuję za analizę i pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

Podoba mi się, podobnie jak poprzedni z cyklu "skrzywdzonych kobiet". :-) Lubię Cię za to, że rozumiesz, jaką krzywdę wyrządza nam zwykłe, męskie lekceważenie - większość mężczyzn w ogóle nie dostrzega tego, że nas lekceważą, takie to im się wydaje naturalne! Dzięki, że jesteś naszym rzecznikiem, Leszku, dzięki stokrotne.
Zresztą nie tylko treść wiersza jest dobra, forma też. Lubię wiersze rymowane, proste, "nieudziwnione", tradycyjne (w dobrym znaczeniu tego słowa).
Pozdrawiam ciepło.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chciałam napisać to samo. Może tylko innymi słowami. Ale skoro już Oxyvia to zrobiła...
Pozostaje mi się tylko również pod tym podpisać.
I zagarnąć do ulubionych... ;)

Pozdrawiam, R.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To jest prawda. To jest coś przeżytego. A że nie przez Autora...? No i cóż z tego? Świadczy to tylko dobrze o nim. O tym, że doskonale umie się wczuć w rolę i sytuację społeczną kobiet.

Pozdrawiam, R.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak. :)

Twoje prawo. Ale sądzę, że to byłoby znacznie trudniejsze, niż "wcielenie się" w postać kobiety w wierszu i z tego punktu widzenia opisywanie zdarzeń.
Chociaż - Autor może to potraktować jako wyzwanie... ;)

Pozdrawiam, R.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A milion kryształowych oczu w kontekście rozbitego lustra? Czy to jest to samo co kryształowe oczy?



A jednak i to bez żartów, bo nadal wyrywasz słowa nie zagłębiając się w sens ich użycia.



Jeśli piszesz: "iluż to ludzi spotkałem, którzy czuli się niepotrzebni, choć jeśli chodzi o urodę, to kompleksów nie mieli." to twierdzę, ze nie zrozumiałeś i swoją interpretacją spłyciłeś sens zadanego pytania

Pozdrawiam Leszek. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy reżyser kręcąc film wg swojej wizji opartej na swoich i zaobserwowanych doświadczeniach innych, a czasami nawet wymyślonych nie może przedstawić prawdy, a przynajmniej się do niej zbliżyć? Pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chciałam napisać to samo. Może tylko innymi słowami. Ale skoro już Oxyvia to zrobiła...
Pozostaje mi się tylko również pod tym podpisać.
I zagarnąć do ulubionych... ;)

Pozdrawiam, R.

Jest to dla mnie duży komplement, że kobiety tak odbierają ten wiersz. Dziękuję i pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam pewien pomysł a propos ostatnich wierszy ale zobaczymy czy wyjdzie. Pozdrawiam Leszek :)
Czekam z zaciekawieniem. :)
Rosnącym... ;)

Pozdrawiam, R.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...