M._Krzywak Opublikowano 25 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2006 sądny dzień – to wtedy gdy nic się nie przypomina są tylko kocięta w worku a maj ma to gdzieś kiedyś pamiętałaś że na bezrybiu ryb nie ma teraz wmawiasz mi że sklepy są pełne staroci sądny dzień – to wtedy młodsze robią się na starsze w kościelnych zwaliskach starcy chlipią jak dzieci kiedyś łatwiej nam się piło z plastikowych kubków teraz w plastiku wracamy do pana sądny dzień – to wtedy anioł kradnie ostatnie dusze a z krzyża kapie sok z czerwonych jagód a to co wieczne przestaje być wieczne chyba że znów samica da ciała
Jimmy_Jordan Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 Tudne. Trudne i kropka. Cotu dużo mówić trzeba nad tym pomyśleć. A i starsze i starcy tak bliziutko, że pod paragraf podchodzi.(hehe) pozdrawiam ymy (jak przemyślę to jeszcze cóś dopiszę)
wesoły grabarz Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 przeczytałem i nie wiem ten ostatni wers jakoś gryzie ma gryźć, ale nie wiem, czy w ten sposób jeżeli trudne, to chętnie bym podyskutował -poczęcie jako przeciwstawienie się "końcowi" wieczności? Wygrana z dniem sądu... przeczytałem i nie wiem Pozdrawiam
M._Krzywak Opublikowano 26 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 Jimmy - to czekam Grabarzu (super, że się pojawiłeś :) - jest to myśl związana z pewną dyskusją dotyczącą słowa "wiecznośc" - gdzie zajmowaliśmy się jego, ze tak to uściśle - sensem. Jeżeli miałbym podac trop (chociaż jest to trochę ekshibicjonizmem) - to zauważ - nie wiemy co było przed, nie wiemy, co było po - zatem wieczne (a jest to paradoks, ale jest to logiczny paradoks) - mimo swojego znaczenia słownikowego nie może byc wieczne. Kurcze - nie tak łatwo to wpisywac w okienko, w razie czego będe dopisywał. Dzięki za wgląd i pozdrawiam.
kyo Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 o ten wiersz mi się podoba, mocny przekaz, no i nie znudził a zaciekawił. z technikaliów: kiedyś łatwiej nam się piło z plastikowych kubków chyba lepiej brzmi? pozdrawiam
Michał Kowalski Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 mnie też sie to rozmywa i rozłazi interpretacyjnie, ciekawe metafory ale jakoś zwartego monolitu nie tworzą - chyba, ze zwyczajnie za słaby jestem w uszach ps - tytuł szałowy ;) pozdrawiam
M._Krzywak Opublikowano 26 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 Kyo - to dobrze, a co do zmiany - zrobiona (mam te inwersyjne sklonności, tfu...) Michał - ja tam słuchu Twojego nawet nie smiem negowac, zobaczymy w dniu sądu :) (a tak poważniej - koncept jest taki-nie da się zdefiniowac końca, trzeba pewne rzeczy zdeformowac, ale wcale nie mam zamiaru się upierac, że się udało) Pozdrawiam.
Stefan_Rewiński Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 Dodałbym tylko na końcu:nie przez plastik
wesoły grabarz Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 hahahahahahahaha - Stefan rządzi miazga muszę odczekać do jutra żeby zabrać głoś w rzetelnej dyskusji o wieczności hehehe, pozdrawiam
M._Krzywak Opublikowano 26 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 Stefan - poczekaj, przyjdzie kryska na matyska... Grabarzu - myślał o gumie, ale wtedy by nas tutaj nie było Pozdrowienia :)
Małgorzata_Jaworek Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 dla mnie dziwnie nierówny ten wiersz. Pierwsza strofa buduje nastrój, druga rozczarowuje, a trzecia jest świetna. Ogólnie fajne metafory, ciekawe podejście do tematu, tylko, jak mówię druga strofa nieco kulawa. Pozdrawiam : )
Oxyvia Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 Czytam ten wiersz po raz kolejny. Szczerze muszę powiedzieć, że nie wszystko rozumiem. Znowu. Podoba mi się melodia tego wiersza. Podobają mi się niektóre metafory. Podoba mi się język - nienapuszony, nie przesadzony, a jednak poetycki, niecodzienny. Ale niestety nijak nie umiem powiązać ze sobą wszystkich znaczeń, jakie udało mi się w tym wierszu złowić. No nic. Może jeszcze tu wrócę.
M._Krzywak Opublikowano 26 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 Widzę, że ten zarzut pewnej niezrozumiałości powtarza się często - fakt faktem czasem język giętki nie wyrazi tego, co myśli głowa - chociaż mógłbym przedstawic plan - co i po co - ale nie o to tutaj przecież chodzi. Dziękuje paniom :) za próbę wczytania się - jak wena pozwoli, będzie lepiej. Pozdrawiam.
Oxyvia Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2006 Ależ to nie jest zarzut! Przynajmniej nie z mojej strony. Jak już kiedyś pisałam, nadajemy na nieco innych falach, trochę innym językiem, dlatego nie zwsze się rozumiemy. Ale to niczego nie ujmuje ani Pana wierszom, ani mojej percepcji (i vice versa). W dodatku dzięki temu życie jest jeszcze ciekawsze. :-) Pozdrawiam.
macte poema Opublikowano 27 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2006 Sodoma i Gomora, istny sądny dzień. Pozdrawiam
Messalin_Nagietka Opublikowano 27 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2006 no i co? chyba przydałaby się tu muzyczka, wiersz wymaga tego, jestem pewien z ukłonikiem i pozdrówką MN
M._Krzywak Opublikowano 27 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2006 Oxyvio - dlatego warto rozmawiac - i szukac i myślec itp. Najgorsze stanowisko to chyba ślepa wiara w soje umiejętności. Macte - i żona Lota gdzieś pomiędzy :) Messa - trąby mogą byc? Te z Jerycha, rzecz jasna. Dzięki i pozdrawiam.
Messalin_Nagietka Opublikowano 27 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. z Jerycha to chyba pycha, hi a wiersz jest dobry, nawet gdyby kobzę zrobić z kobry schowała by się Ravela czy Ravel? jajć, hihihihihiih z ukłonikiem i pozdrówką MN
M._Krzywak Opublikowano 27 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. z Jerycha to chyba pycha, hi a wiersz jest dobry, nawet gdyby kobzę zrobić z kobry schowała by się Ravela czy Ravel? jajć, hihihihihiih z ukłonikiem i pozdrówką MN Jest jeszcze drumla i basetla do wyboru - ale miło (wreszcie) zobaczy to "dobry"...
Messalin_Nagietka Opublikowano 27 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. z Jerycha to chyba pycha, hi a wiersz jest dobry, nawet gdyby kobzę zrobić z kobry schowała by się Ravela czy Ravel? jajć, hihihihihiih z ukłonikiem i pozdrówką MN Jest jeszcze drumla i basetla do wyboru - ale miło (wreszcie) zobaczy to "dobry"... a jak to sądny dzień to może i go-leń za piszczałę by robiła zacz, pianem była by mogiła a trumna - drumla a basetlą całe kościotrupów metro sprzężone z wykopaliskami i z anielskimi włosami i co - w całości jest rodzinka? dyć gdzie prezenty? - to nie choinka ni w korę ni w pień to sądny dzień, hihihihihi z ukłonikiem i pozdrówką MN
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się