Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

połyskują w świetle smołoczarne pióra
dziób pomarańczowym kolorem się mieni
w ptaszęcej gromadzie zjawiskowe cudo
głosem zaciekawia wprowadza w zdumienie

gdy zamykam oczy słyszę wycie wiatru
deszczową melodię słowika kląskanie
i najprzeróżniejsze odgłosy ze świata
aż wierzyć się nie chce że to ptaka granie

powiesz ot ptaszysko podobne do szpaka
taki tropikalny zwykły opierzeniec
i tutaj się mylisz bo nie sztuka krakać
geniuszem jest udać kogoś kim się nie jest

Opublikowano

Beenie, u Ciebie jak zawsze miło i przyjemnie..:)) puenta wyborna, choć przyznam szczerze, nie lubię udawania, bądźmy zawsze tacy sami i niech inni darzą nas sympatią za to, kim jesteśmy, a nie za to, co posiadamy... to tak na marginesie.
Zostawiam plus, pozdrawiam... :)

Opublikowano

Beenie,
zgadza się - lekko, miło i przyjemnie.
Jak zawsze u Ciebie
ale tym razem widzę okazję do zrobienia malutenieczkiej uwagi:)
Pleonazm tak to sie chyba nazywa- "zadziwia wprowadza w zdumienie"
jestem zdziwiony jestem zdumiony - prawie to samo.
Pozostałość bez krzty zarzutu:))
Pozdrawiam

Opublikowano
Nata Kruk
Masz rację , najlepiej być sobą, z akceptacją wszystkich swoich wad i zalet, ale jak tak patrzysz wokół, czy tak jest w rzeczywistości. Cieszy mnie, że przyjemnie spędziłaś czas przy czytaniu.

Ewa Kos
I mnie ptaszydła nieobojętne, dlatego cieszę się jak przyleci czasem jakiś do mojego słownego karmnika. Miło witać Kosa.

M.Krzywak
Miło mi, że nie omijasz moich tworów, jako krytyk i czytelnik, i zawsze zostawisz słowo.

egzegeta
Każda uwaga jest mile widziana i w każdą się zawsze wczytuję. Za Twoim podszeptem zmieniłam ten fragment i teraz jest chyba lepiej. Dziękuję.

dzie wuszka
Dzie wuszko, dla Ciebie jako biologa, znającego przyrodę, jak własną kieszeń, tworzę wersję bardziej lapidarną tj. bez środkowej. Ale pozwól, że tutaj na razie tej zwrotki jeszcze nie uśmiercę, niech pożyją te dźwięki jakiś czas.

PAWEŁ ANDRZEJEWSKI
Miło mi witać nieczęstego gościa, i do tego z miłym oku komentarzem.

* * *
Wszystkich Was gorąco pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za wizytę i czas poświęcony na skreślenie paru słów.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

"mistrzenie" rozpłatało mnie na poły – jeżeli z radości to ok., jeżeli przeciwnie, spłataj się szybko w całość, bo zdania nie zmienię

"główność" - wolę na około – to akurat wiem z Twoich wierszy, niewielu potrafi to robić tak dobrze, jak Ty

"szalenie" odściskowuję
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

"mistrzenie" rozpłatało mnie na poły – jeżeli z radości to ok., jeżeli przeciwnie, spłataj się szybko w całość, bo zdania nie zmienię

"główność" - wolę na około – to akurat wiem z Twoich wierszy, niewielu potrafi to robić tak dobrze, jak Ty

"szalenie" odściskowuję
:) pozdrówka Biństwo!
  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Karolina rozglądała się po obszernym pomieszczeniu zastawionym ciężkimi, dębowymi regałami pełnymi woluminów. Wszystkie księgi były oprawione w skórę i wyglądały jakby zostały żywcem przeniesione z zamku angielskiego lorda epoki wiktoriańskiej. Niektóre starodruki były zabezpieczone i znajdowały się na kilku regałach za szkłem. Studentka była oszołomiona tym bogatym i cennym księgozbiorem. „Muszę wreszcie zobaczyć moje materiały”, pomyślała. Usiadła przy dębowym stole usytuowanym po środku biblioteki. Leżały na nim przedwojenne egzemplarze czasopisma „Głos Ewangelii”, wydawanego przez Mazurów w języku polskim. Ucieszyła się, bo wiedziała, że jeszcze o tych gazetach nikt w Polsce nie pisał. Brała każdy egzemplarz delikatnie do ręki i sporządzała notatki z ich zawartości. W pewnym momencie do pomieszczenia wszedł pastor Kocki. Był mężczyzną dawno już po pięćdziesiątce, średniego wzrostu, o lśniących, brązowych oczach i łagodnej twarzy. Serdecznie przywitał się i zapytał, czy Karolina czegoś jeszcze nie potrzebuje. Usiadł przy stole. Dziewczyna podziękowała, chciała pochwalić zasoby biblioteczne, ale wówczas jej wzrok padł na portret młodego mężczyzny. Wcześniej obrazu nie zauważyła. Rama była przewiązana czarną wstążką. Spojrzała na gospodarza. Pastor zobaczył jej pytające oczy. - To mój syn, Henryk. Zginął rok temu w wypadku samochodowym, w drodze na obronę swojej pracy doktorskiej - wyjaśnił spokojnie. - O mój Boże, dlaczego?! - wyrwało się Karolinie. - Proszę nie mieszać w to Boga. To nie była jego decyzja. To pewien człowiek, mieszkający zresztą dwie ulice dalej, dokonał złego wyboru. Po alkoholu wsiadł do samochodu - powiedział smutno.
    • @UtratabezStraty Z dużym zainteresowaniem przeczytałam Twoje opowiadanie i pojawiło się mnóstwo pytań. Wizja przyszłości naszego państwa czyli postępujący autarkizm, porzucenie zglobalizowanego kapitalizmu, obraz niemalże apokaliptyczny może nie przeraża, ale niesie pewną refleksję. Natomiast sfera relacji między małżonkami i sfera psychologiczna nie przekonuje mnie. Czy zmieniający się system, warunki życia zmieniają uczucia, relacje? Marek chce wychowywać żonę i zapewnia, że "nie w stylu naszego małżeństwa, żeby dbać o siebie nawzajem". No tak, przecież są małżeństwa, które łączą różne sprawy, tylko nie tzw, miłość. Beztroska obu małżonków, gdy Agnieszka jest w więzieniu, wrażenie, że jej się tam podoba,nie rozpacza też mąż - jakoś do mnie nie trafia. No i drobny wniosek, komfort życia w więzieniu jest o wiele większy niż w klasztorze (obecnie się zgadza), ale w tej wizji już tak nie jest. :)
    • @Annna2Cudny tekst - subtelny i melancholijny, przypomina epitafium, wyzwala ukojenie, zadumę i próbę pogodzenia się z odejściemwspaniałej artystki.  Piekne metafory: "Strąciłaś noc, sięgnęłaś gwiazd" . I jeszcze ta muzyka! Aż brak mi słów. 
    • @GosławaWiersz - obraz, przemawia spokojem i zostawia ... niepokój. Jest to coś, co porusza. Gdy mgła "penetruje okoliczne rowy" ktoś mi bliski bierze aparat foto. i "wyrusza na żer" . Wiersz piękny!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...