Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"wierność i miłość na śmierć i... "
na błotnistych betonowych płytkach
pod parasolką cierpliwości
czekał...
Tysiące par butów (wraz z ich właścicielami) wzburzało kałuże
tam i z powrotem, tam i z powrotem - po nic.
Zimne 'kap kap'
zimniejsze jeszcze 'dmuch dmuch...'
czuwał...
Ci od butów postawili już krzyż
właścicielowi szczególnie sfatygowanej, starej pary,
ale ciągle - nocą - mroźne 'hau hau'
te, co nie zwykły w butach chadzać,
nie zostały nauczone
(by skrócić wycie naiwności)
rozumieć znak krzyża.

Opublikowano

Forma - zdecydowanie jestem przeciw. Chaos, a wierzę, że gdyby dokładnie uporządkować wersy, sciereczką zebrać z półki wersu niepotrzebne słowa ukazałby się utwór znacznie atrakcyjniejszy.

onomatopeje --> zbyt wiele, niepotrzebny zamęt.
Odnoszę wrazenie jakby wiersz powstał pod wpływem nagłego impulsu. Zostały przelane myśli, ale przecież warto pamiętać, że odbiorca ceni to co nasiąknięte jest poezją.
"na błotnistych betonowych płytkach
pod parasolką cierpliwości
czekał... "
"tam i z powrotem, tam i z powrotem - po nic." --> powtórzenie, oczywiście ja nie tępię z zasady powtórzeń, ale lubię mieć pewność, że musi być tak a nie inaczej. W tym momencie zaliczam to do braku "porządku".
"nie zostały nauczone
(by skrócić wycie naiwności)
rozumieć znak krzyża. " --> podoba mi się ( raz drugi)

Jestem przeciw butom (powtórzenia) i "hau hau".

:) rozpisałam się subiektywnie. Uczepiłam się nawet biednych kropek.
Proszę nie odbierać tego jako formę złośliwości. Nie poświęciłabym takiej uwagi, jeśli utwór nie zainteresowałbym mnie. ( Podoba mi się)
Pozdrawiam serdecznie.







Opublikowano

mhm... zasadniczo zastanawiałem się czy wiersz zdoła przekazać mój zamysł... czy nie bedzie zbyt chaotyczny i niejasny... generalnie na mysli miałem (mam wątpliwosci czy tak został odebrany) czworonoga- psa, który pozostawiony przez zmarłego pana naiwnie czeka na jego powrót...

Opublikowano

Wywal te wstrętne wielokropki.
Dwa ostatnie wersy zamieniłbym miejscami. Konczenie wiersza znakiem krzyża nie zawsze jest korzystne.
I jeszcze mam wątpliwości:

"nie zostały nauczone
(...)
rozumieć znak krzyża" czy

"nie zostały nauczone
(...)
rozumieć znaku krzyża"

Pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki Mirku - w ogóle w wierszu jest masa tej okropnej interpunkcji, której nie lubię i od jakiegoś czasu staram się nie stosować, co do ostatnich wersów podobnie mam wątpliwości. Wiersz, można by powiedzieć, z długą broda, przydałby mu się nowoczesny retusz... miło, że zajrzałeś
pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy. @Bożena De-Tre tylko ten Stracony mnie zastanawia...tak bez wartościowania ''co życiem a co stratą jest..........skoro można''umrzeć za życia nie żyjąc wcale.....dzięki za podzielenie się historią jak z filmu.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...