Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kinga wybacz
może i matematycznie trzeba go konsumować
ale skróty myślowe to dla mnie nie zagadka do rozwiązywania
czy szarada jak podpowiadasz. Zresztą może i są tacy hobbyści
którym tego typu rebusy leżą:)

Opublikowano

dobra...

wiersz jest z 1986 roku
napisany w moim najtrudniejszym okresie
wydedukowany z precyzją zegarmistrza
ale niestety
choć nie stracił i dla mnie na wartości ( co znaczyć miałoby- "jest ponadczasowy")
od prawie 20 lat to samo pytanie- ale o czym to jest???


więc już:

RŻENIE- to dźwiek który wydobywa koń ( zwierze tak szlachetne przecież że nie raz będące tematem wierszy czy metafory) gdy zobaczy TĘ jedyną, lub gdy czuje śmierć

GALOPEM ASA ( czytaj czytelniku jako: w pościgu za najlepszym)
A RAŻENIE ( można mieć na myśli bomby neutronowej, czy każdego innego nieszczęścia)
TU( właśnie w tym miejscu gdzie "galopując za asem" jesteś)


WIADOMO( mamy tego świadomość)
LECZ TO ZA PAS ( za pas chowano w dawnej Polsce rzeczy cenne najważniejsze, te których i zgubić się nie chce ale i zapomnieć o nich nie wolno jak i te o których nikt wiedzieć NIE POWINIEN)

BO NIE DOM (dom- to symbol poczucia bezpieczeństwa- bo nie dom- ma znaczyć- utratę równowagi psychicznej)

OCZY W ORBITACH ( gdy strach ogarnia-takie są, a strach silniejszy bywa od najmądrzejszych rad, świoadomie przybieranych postaw)

RŻENIE ( to rżenie o którym mowa w tytule)

TOŃ WYJŚCIEM ( to dwuznaczna toń- można się rzucić w przepaść i szybko zakończyć trwożliwe tu bycie, lub- ZROBIĆ COŚ ZE SWOIM ŻYCIEM, o czym powiedzieć można dziś "być na topie czy na fali")

-------------

tak wygląda mój "rozebrany" wiersz,
mozesz go jeszcze raz przeczytam

dziś ma te samą dla mnie wartość co i 20 lat temu

Opublikowano

Przepraszam, ale to jest kompletny bezsens pisać coś, gdzie każdy akapit wymaga interpretacji autora. To tak jakby ułożyć własny język i liczyć, że ktoś to wpadnie. W dodatku ta głębia, która powinna pojawiać się po zrozumieniu jest troszeczkę banalna. Przepraszam takie mam zdanie. Jednakże dziękuję za analizę mojego wierszyka, była ona dość pouczająca. Po wprowadzeniu kilku poprawek umieściłem go ponownie, ale w "poezji współczesnej"

Opublikowano

szanowny antoni- no cóż- nikt nie mówi że nie mamy prawa tworzyć własnego jezyka
ten wiersz jest z okresu gdy właśnie takiegoż poszukiwałam- a jak wyszło?- tak i jest, Chciałam tą prezentacja tylko pokazać że syntetycznośc jest raczej zgubna dla poezji... jak i rozpisywanie się czy banał-
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień długi, kolejny. Bez tytułu, smaku, treści. Smutny, ciasny, tłoczny  ode mnie samej. Wisi jak mgła między ścianami.  Leżę. Siedzę. Nie ruszam w dal. Czas przemyka bokiem,  nie pytając, czy go potrzebuję. Wczoraj? Jakby było tym samym, co dziś i jutro. Bez znaczenia czasu, godziny, pory. Ciężar ciała?  Bardziej myśli. - Zamykam oczy, w głowie tysiące miejsc, zdarzeń, twarzy. Jestem wszędzie jednocześnie,  lecz niespójnie, chaotycznie, bez porządku zdarzeń, lat i ludzi. Bywam w miejscach,  gdzie działy się początki przygód, gdzie coś się zaczynało lub kończyło. Przemyślam, rozmyślam, wymyślam wersje, które mogłyby się zdarzyć. Jeszcze bardziej  budując korek w głowie. - Znam wielu ludzi. A może ich nie znam? Twarze obce, choć znajome. Bliskie, lecz z innych światów. Nie do mnie, albo ja do nich. Nie pasuję. Lub nie chcę pasować?  Chcę nowych słów. Spojrzeń. Dotyku. Braku lęku. Ciszy bez chaosu. Lecz jestem sama, ze świadomością, że nawet wśród ludzi czuję się inna, obca. - A ja? Szukam. Lecz nie wiem czego. Może siebie? Czasem... Czasem czuję delikatną woń w mgle szarej, przebłysk różu w płomieniach ognia, na głębokim morzu. Śmiech. Taniec. Muzykę. Smak ciepła -  ciepła bliskich. Jeszcze chwilę tu pobędę. Daj mi chwilę. Poszukam. Pomyślę.
    • @Jacek_Suchowicz... wywala mnie z mojego okienka.. nic nie rozumiem. a kleiłam wersy...         chłop w podwórzu - kulturysta ? - w klatce kury gania       to dlatego ciągle brudna no i fetor.... "leci"... ;)       w wyobraźni przędzie nici - by tak przepiórzyca jakaś       ale całkiem na poważnie - woli kury macać   czas ucieka, ale idźmy z nim.. w parze... :) pisząc np. riposty na nasze wierszyki... mnie nie zawsze myśli po torze rymów idą. Jacek, dzięki.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... i mnie się taki podoba.
    • Dołączam do pochwał.
    • @Migrena dodam jeszcze- czy mogę. Często ludzie muszą wybierać np. ludzie starsi- kupię leki, albo zapłacę rachunki, a gdzie jedzenie? Albo ktoś leżał w szpitalu i wypiszą bo podleczą- a każą dobrze się odżywiać. Jedzenie to też forma terapii- a za co? A to nie tylko dotyczy starszych ludzi- a jak ktoś ktoś nie może pracować bo zachoruje?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...