Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czas, który mija już nie powraca...
Straconych chwil tyle za nami.
Żadna godzina, którą wybija
Samotność moja, nie ma granic.

W obcym wszechświecie
Tyś moją ziemią najpiękniejszą,
W całej zieleni
Jesteś mi różą najczerwieńszą.
Dla ciebie tylko
Żyć i umierać najstraszliwiej
Śmiać się i płakać
Uciekać w góry jedyne...

Siądź znowu ze mną, już nie odjeżdżaj
i nie zostawiaj mnie tu samej
Gonię twe myśli, a ty z daleka
Oczy wypatrzysz, gdzieś tam za mną...

Opublikowano

Iza, pierwsza strofka trąca truizmem... w drugiej, na litość Boską.. żyj jak najpiękniej i... niekoniecznie tylko dla niego, skoro Cię nie dostrzega... :( chociaż w zakończenieu jednak będzie Cię wytatrywał... ale tego nie jesteś pewna, odjechał przecież.
Uśmiechnij się Izo..:) zrób sobie wypad w góry z tomikiem dobrej poezji i nie tylko.
Serdecznie Cię pozdrawiam... :)

Opublikowano

1)tego trzeba się pozbyć, mowa o zwrotach brzmiących jak slogany reklamowe:
"czas który mija już nie powraca...
Straconych chwil tyle za nami.
Żadna godzina, którą wybija"

2)dalej inwersja, która wydyma wiersz, a ten robi sie sztuczny :
"Samotność moja, nie ma granic."
bo o ile naturalniej brzmi:
moja samotność, nie ma granic;

3)powtaża się "który" w pierwszej strofie;

4)kolejne słowo, które powoduje, że wiersz jest sztuczny: Tyś, - wystarczy, że temat jest górnolotny - taki wymaga najprostrzych słów;

5)inwersje:góry jedyne; różą najczerwieńszą, ziemią najpiękniejszą,

6)
Siądź znowu ze mną, już nie odjeżdżaj i nie zostawiaj mnie tu samej Gonię twe myśli, a ty z daleka Oczy wypatrzysz, gdzieś tam za mną...
brak konsekwencji bo czasem jest to modlitewne 'Tyś, a czasem zwykłe 'ty; 'twe - kolejne słowo nadymające;

Za odwagę przy wyborze tematu +, za realizację -
trzebaby trochę o warsztat zahaczyć; tak myślę, bo ja fachowcem od spraw warsztatowych nie jestem i pewnie wiele rzeczy przeoczyłam, albo mylę się zwyczajnie;

powodzenia;
ewa

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:) Hi hi, po pierwsze - pisałam to jeszcze w ogólniaku, po drugie - jestem jego żoną już od 12 lat, po trzecie - napisałam do tego muzykę i zaśpiewałam mu na naszym ślubie . Podobało się wszystkim. Pozdrawiam ciepło.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właściwie nie będę już nic zmieniać, bo pisałam to bardzo dawno i nie umiałabym już tak tego poczuć jak wtedy. Dziękuję za konstruktywną krytykę, napewno przyda się przy następnym moim "wierszu". Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Umarli za życia. Wiele rodzajów symbolicznej śmierci można pod to podciągnąć. Zapomnienie przez bliskich, przyjaciół, ewoluujące w samotność i w  świadomość tego, że nie jest się już nikomu potrzebnym. Ale też np, traumy życiowe, depresję, poczucie bezradności i braku sprawczości. Albo jeszcze inaczej - zobojętnienie, znieczulicę. Lub - coraz powszechniejszą - alienację społeczną (przez innych, ale przez siebie samych także, i to nie tylko w mechanizmie obronnym, ale też dla pozostawania w strefie komfortu). Dużo by pisać. Gram współczucia - czy to coś zmieni, czy to coś pomoże? Jako ludzkość, stajemy się coraz bardziej martwi społecznie.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Litościwie powiedziane.   Wydaje mi się, że większość czytelników dokonała tych wszystkich opisanych w wierszu odkryć mniej więcej w wieku 15 lat, a nawet wcześniej. Co im więc ten utwór mógłby zaoferować?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Naprawdę zastanów się, co piszesz.   Obaliliśmy poprzedni reżim po to, aby dobrowolnie wkopać się w nowy?   Dlaczego my mamy ponosić koszty społeczne, podczas gdy USA, Chiny, Indie, Rosja trują na potęgę? A będzie jeszcze gorzej.   Zamiast zniewalać ludzi, mówić im, co mają jeść, ile ubrań rocznie kupować i czym mogą poruszać się po mieście, niech unijne urzędasy zajmą się np. problemem trwałości produktów. Nie od dziś wiadomo, że obecnie długość 'życia' przeciętnego sprzętu AGD obliczona jest mniej więcej na okres ważności gwarancji - urządzenia wyprodukowane są tak, żeby popsuły się krótko po jego upływie, to jest pewnie po ok 2-3 latach. Dodatkowo kreuje się popyt na coraz to nowocześniejsze  produkty nafaszerowane bajerami, które zarazem są wysoce awaryjne i nikt tego nie naprawia, ze względu na koszty, a do tego pewnie też na brak wystarczających umiejętności, bo tu nie wystarczy śrubokręt i odrobina smykałki. Dawne lodówki, pralki, magnetowidy, odkurzacze pozostawały sprawne nawet przez 20 lat i więcej, i zawsze znalazł się jakiś szwagier złota rączka, który umiał to zreperować. Ile by można zrobić dla naszej planety, gdybyśmy nie zawalali jej tonami zużytej elektroniki, urządzeń gospodarstwa domowego (których produkcja wymaga na pewno nakładów energetycznych i nie wierzę, że recycling załatwia sprawę, bo gdyby tak było, nie wzrastał by boom na metale ziem rzadkich, który świadczy o tym, że branża nie jest samowystarczalna, bazując jedynie na utylizacji odpadów).
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Teraz trzeba z tym uważać. Spontaniczne przytulenie kogoś może skończyć się nawet procesem. Ale za to niektórzy zakładają działalność zarobkową, gdzie za przytulanie inkasują niezłą kapuchę, i bynajmniej nie mam na myśli sex workerów. Sami odarliśmy się z ludzkich odruchów przez jakąś kretyńską poprawność polityczną, tylko po to, aby teraz musieć za te odruchy płacić.  Ot, paradoks czasów.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...