Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

piszesz mi, że wracasz. fajnie
było, wiesz?
kończysz zdanie. a ja
wilgotnieję jeszcze od deszczu,
tamtego na szczycie, pamiętasz?
friday i`m in love!*

chciałabym znów euforycznie
pić z tobą wodę z kranu
rozcieńczać każdy dotyk uśmiechem
i czekać, kiedy sikasz
pod drzewem. tamtym nad przepaścią

i don`t feel if you don`t, and
i don`t won`t if you don`t
*

mam teraz trzy prace, bo
co dwie to nie jedna.

widzisz, mówiłem, że
jakoś to się zacznie układać

mimo wszystko


__________________________
* the cure

Opublikowano

z tym "sikaniem" ładnie wyszło,
bo się czyta kolejny wiersz o (nie)miłości a tu gwóźdź w oko,
mimo pierwszego szoku pasuje do całości,
jest takie świeże i naturalne,
ostatnie dwie strofy ładnie o (nie)samotnosci sie tobie napisało ...

podoba się

+

pozdrawiam

Opublikowano

OOO widzę coś miłego:] Wkrada się nuta z albumu "Wish" The Cure a mianowicie... "Friday I'm Love..." Ciekawe połączenie... U mnie duży plus za wiersz i lubawanie się w muzce Smitha...

Ps. Najlepszy myzyczny poeta jak na moje....

Pozdrawiam

Opublikowano

niczego bym nie zlikwidowala ani zastąpila, tylko napisala nowy;p
wstawki z tesktów piosenek mnie nie nasycają, wkońcu czyjeś slowa
i wolę sluchać;P

Opublikowano

Kamilo!
teksty piosenek to komentarz "zewnętrzny", zresztą chyba nie muszę tłumaczyć. A wiersz nowy pewnie napiszę, ale o czym innym:P

Patryku!
to się samo połączyło, przyszło i poszło:) (drugi fragment jest z "let`s go to bed", ale nie wiem jaka płyta, bo mam to w jednym "worku":))

pozdrawiam (love cats;P)

Opublikowano

pewnie, że nie, ale ostatnio jest tego juz przesyt, przynajmniej tu na forum
co rusz jakieś wstawki;p nic to jak podbudowane solidnym wlasnym tekstem,
a co do tego- moje zdanie patrz komenatrz nieco wyżej:p

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No ja mam wszystkie płyty Cure'ów... "Let's go bed" jest z albumu Japanes Whispers podobnie jak "Kocia miłość (Love Cats)". Lecz ja wole starsze ich płyty "Seventeen Seconds" lub "Pornogarphy", przy tej melancholii zankomicie się pisze nastrojowe wiersze...

Jeszcze raz ciepło pozdrawiam, w to wietrzne zachmurzone popołudnie:]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No ja mam wszystkie płyty Cure'ów... "Let's go bed" jest z albumu Japanes Whispers podobnie jak "Kocia miłość (Love Cats)". Lecz ja wole starsze ich płyty "Seventeen Seconds" lub "Pornogarphy", przy tej melancholii zankomicie się pisze nastrojowe wiersze...

Jeszcze raz ciepło pozdrawiam, w to wietrzne zachmurzone popołudnie:]

dziękuję za informację:P pościągam:) mi się the cure nie kojarzą z melancholią, ale może te nowsze tylko słyszałam:P w każdym razie do wiersza pasują,nie?:DDD

pozdrawiam deszczowo,ale nie smętnie:P
Opublikowano

Aniu, osobiście nie przypadam za wtrąceniami z angileszczyzny. Z wiersza najbardziej podobają mi się dwie pierwsze części, to sikanie jakoś mi trochę na nie.. ale.. niech tam, zaakceptuję, choć nieco z "przymusem" ;) Pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...