Bell Canto Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Z kontekstu wyrwana co inna dzień ciągłości myśli brak uczuć, marzeń, bez nie pamiętam jak nie wiem co po i dotykam pustki siebie, ty … Manifestacja życia wkoło a tu cisza koślawe smutki głaszczą twarz wklepując łzy krem na miłości brak ... leczę Cię duszo sensem jakimś nakarmić może zdołam gdy utuli mnie do snu miłości ramion cud i stanę się jak świt i będąc siostrą dnia uchwycę w ręce kryształową tęczę
M._Krzywak Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Dalej nic z tego. Przykro mi (choc w sumie nie powinno). Pozdrawiam.
Bell Canto Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2006 M.Krzywak -------> czyli udzielił Ci się mój nastrój, mi też było przykro gdy pisałam ten wiersz, czyli jest sukces - poezja działa :)
Oxyvia Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Dobrze rozumiem Bell Canto w jej pragnieniu miłości i sensu życia oraz w próbie oryginalnego wyrażenia tego powszedniego (niestety) bólu. To choroba większości ludzi. Ale - jeśli mam być szczera - znacznie bardziej podoba mi się humorystyczny wierszyk poniżej, napisany przez Sokratexa. Kapitalne! Pozdrawiam oboje Autorów.
Bell Canto Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Sokratex -------> mruczando dla idiotki - bardzo słodkie, podoba się - szczególnie prezerwatywy na śliwach ... --- > safe sex to podstawa, szczególnie w okolicznościach przyrody :)
Bell Canto Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Sokratx pyta: czy wiem (...)? ..., chyba nie wiem :) Sierpień jako pora toku -------> to zakładka poczynania na owocowaniu. Poczynanie raczej bezowocne bo safe sex ... choć przy zwodniczej interpretacji "prezerwatyw na śliwach" można ulec złudzeniu, że mruczek i idiotka mogą trochę nabroić (czytaj: sposób użycia prezerwatywy - chyba nie ma tam nic o śliwie). :) Sierpień jest cacy równiż w sadzie gruszkowym i jabłkowym ... pozdrawiam sierpniowo, Bell Canto
Jaro Sław Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Teraz to chyba grzyby..... Trochę takie tego, ale na przyszłość dobrze wróży, czekam na dalsze i obiecuję poczytać....
M._Krzywak Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nastrój ??? Eeeeee...
Bell Canto Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Jaro Sław ------> grzyby ... czyżby grzybiarz z zamiłowania? w niedzielę pachniało nimi w całym domu - duszone w śmietanie - w tym kontekście jesień wydaje się bardziej pozytywna, może nawet do zniesienia ... pozdrawiam wszystkich grzybiarzy Bell Canto - Pierwszy Grzybiarz Rzeczypospolitej :)
Jaro Sław Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Gwoli prawdy to słynny megaloman i smakosz.... Lubię grzyby jeść, ze zbieraniem nieco gorzej, choć jeszcze sie nie otrułem przy zbieraniu, i od czasu do czasu to robę.... Też pozdrawiam.
Bell Canto Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Sokratex -------> "ja jestem noc sierpniowa, królowa owocowa" .... :) ach, taka serenada pod oknem ..., wielki wóz posuwający żwawo po niebie z rozśpiewanym kochankiem, co za wizja! :) hmmmmm, lepsza od "śliwek konserwowych". dzięki za wyjaśnienie dot. dyskoteki :)
Bell Canto Opublikowano 1 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 1 Września 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Już wiem, co mną kierowało kiedy napisałem swój pierwszy w życiu sonet... kobieca intuicja :) No i spotkałem Bell Canto a Bell Canto, jak każda szanująca się kobieta ma odtąd oprócz dzieci, męża, kochanka, futer, samochodu i willi z basenem swojego własnego Poetę: Ja i księżyc Trzy promile jaśminu szumiały mi w głowie, Kot ogonem przecierał ślepia zadziwione, Gdy z księżycem nawzajem przeszkadzając sobie Jak złodzieje przez okno właziliśmy do niej. Wreszcie z trudem weszliśmy... ja w wiadomym celu, On jak zwykle ciekawy był wszystko zobaczyć, A ty - won do swych k...ociąt rudy przyjacielu, Nie będziemy ci tego dwa razy tłumaczyć! Dosyć głośno z kocurem trwała awantura - W końcu światło znienacka zaświeciła miła I wybuchła następna, jeszcze gorsza bura! - Tej nocy pokojami się z matką zmieniła! Ta mi z głowy jaśminy strzepała szlafrokiem, A księżyc zwiał za chmurę z podpuchniętym okiem. Sokratex -------> księżyc, rudy kot i zonk w sypialni... ach ileż ta noc sierpniowa niesie niespodzianek, no ale księżyca to mi na prawdę żal, oberwał tak, że aż musiał udać się do toalety... przypudrować sierpniową śliwkę pod okiem... biedak :) a zdawałoby, że sierpniowe amory takie bezpiecznie... Sokratex i kobieca intuicja ... -----> "Kopernik też była kobietą" :) Osobisty Poeta na moim dworze? brzmi intrygująco...:) serdecznie Bell Canto w niepewnym świetle księżyca :)
zak stanisława Opublikowano 1 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 1 Września 2006 no, i proszę Sokratex ma okazję promować swoje wiersze, takie 3 w jednym , a że robi to dość ciekawie, przeto Bel Canto nic ma naprzeciw a i czytający wracają do wierszyka po kilka razy, co się żadko zdarza w dobie dzisiejszych nudów, szczerze gratuluję obojgu autorom, ES
zak stanisława Opublikowano 1 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 1 Września 2006 no jakże co? wiersze, wiersze, kolego, ciekawe, dowcipne! a słowo "promować" mogłam napisać w cudzysłowiu,no ale....myślę że nie uraziłam, bo byłoby mi bardzo przykro z tego powodu. pozdrawiam ciepło Stanka
zak stanisława Opublikowano 3 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Września 2006 chciał, czy nie chciał, zostaną dla innych do pocztania, bo ja (na ten przykład) bardzo lubię czytać komentarze, często są one lepsze od samych wierszy!często też pouczające. pozdrawiam Dama RP, Stanka
Bell Canto Opublikowano 4 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Września 2006 Sokretex-------> uffff, to była noc przepojona motoryzacją, piękna Bellcanto zaniemogła na dobre - brak sił na nowe wyzwania ... Czy dzień przyniesie ukojenie jej sercu, poezjo ratuj serce dziewczęce, przed dniem czarniejszym od nocy i jesienią nim barwy dopełni do szarości.... ): Bell Canto Senza Voce
Oxyvia Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Spieszę poinformować, że niektóre Pana wiersze-komentarze kopiuję sobie do prywatnego albumiku z Pana pseudonimem w nazwie. Bardzo przypominają mi poezje mojego ulubionego Gałczyńskiego.
Bell Canto Opublikowano 4 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Września 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Bell Canto - zawsze coś zostaje z tyłu aby do nas powrócić kiedy będzie nam źle. Sam ostatnio często o tym rozmyślam: Ty, Elvis i ja (z petrarkowskim kultem Ukochanej) Nie dorastał Ci Elvis do pięt w trawie śpiewał o Tobie, Piękna Love me Tender.... Love me Tender... gdy utkwiła Ci w norce piętka Dawno jesteś u siebie w domu i kolację podajesz dzieciom po kolacji masz czas na wspomnienia gwiazdy w oknie, dalekie echo: Love me Tender... Love me Tender.... Love me Tender... Love me Tender... Elvis kochał Cię bardziej ode mnie nie dorastam mu nawet do pięt - może miałem po prostu szczęście że tak w kółko nie słuchasz dziś mnie: Love me Tender... Love me Tender.... Tak jak nieraz ja przy goleniu Elvis zaciął się w sobie i Tobie: Love me Tender... Love me Tender.... Love me Tender... Love me Tender... Love meTender... Love me Tender.... Love meTender... Love me Tender... - hej, Słoneczko... chodźmy już spać... my ze sobą i Elvis - w grobie I jeszcze, zasmucona Bell Canto - na długie, jesienne wieczory, anonimowe tłumaczenie znalezione gdzieś w internecie: Love me Tender Kochaj mnie czule, kochaj mnie słodko, nigdy mnie nie opuszczaj. Jesteś sensem mojego życia i bardzo Cię kocham. Kochaj mnie czule, kochaj mnie szczerze- to spełnienie mych snów. Moja droga, kocham Cię i zawsze będę Cię kochał. Kochaj mnie czule, kochaj mnie kochanie, powiedz mi, że jesteś moja. Będę twój na wieki, do końca świata. Kochaj mnie czule, kochaj mnie szczerze- to spełnienie mych snów. Moja droga, kocham Cię i zawsze będę Cię kochał. Pocieszona BellCanto, wręcz rozochocona muzyką i Elvisem snuje sobie rozkosznie i czule: GŁĘBIEJ, GŁĘBIEJ NIECH ZADŹWIĘCZĄ DUSZ TRYBIKI ZAKOŁYSZĄ SERC KOSMYKI POTARGANE PYTAŃ ESEM… WIKLINOWE SPLOTY MYŚLI, NIECH PRZYNIOSĄ NAM NADZIEJĘ WSPÓLNEJ STRAWY W MORZU LIŚCI ŚPIEWAJ MI, NIECH ZATAŃCZY PŁOMIEŃ ZAPALONEJ ŚWIECY W MROKU, UKŁADAJĄC BEZSZELESTNIE WITRAŻ Z CIENI NASZYCH CIAŁ POTOKU….
Bell Canto Opublikowano 4 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Września 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Proszę, jak wspaniale zharmonizowało się to wszystko z tytułem wiersz: "Obudź mnie" :) Jesienny mrok trawi płomień zapalonej świecy a w bezszelestnym witrażu tańczą cienie ciał. I co tu można zaśpiwać, czy w ogóle wypada śpiweać? Gdy po śmierci się okaże, że tęskniłem tak za tobą, kiedy wrócę o północy: będziesz moją Panną Młodą? Nie przestraszy cię ta pora, zapach siarki i maszkara? Albo może (nie śmiem myśleć) fakt, że nie posiadam ciała? Zamiast spocząć z tobą w łożu, będę musiał straszyć ludzi - czy tygodnia, dwóch potrzeba nim samotność ci się znudzi? Aż raz wrócę trochę wcześniej a kochanek krzyknie: duch! ręką chwyci się za serce - odtąd będzie nas już dwóch. Czy nie zmierzi cię czasami wydech siarki i jęk maszkar, czy też to (strach pomyśleć) że my dwaj nie mamy ciał? I wrócimy kiedyś wcześniej a kochanek stęknie: ech ręką łapiąc się za serce - odtąd będzie nas już trzech... Gdy po śmierci się okaże, że tęskniłem tak za tobą - owszem, wrócę o północy, ale będę Mleczną Drogą ale będę tym księżycem co zza drzewa mrugnie okiem: "niech cię kocha, moja Miła tak mocno, jak ja nie mogłem." duch, ciało, dusza mosty, marzenia, wznoszenie: DOM Zbudujemy dom dachówki w kształcie serc ściany z naszych starań uśmiechem malowane… Na dywanach miłością tkanych lampeczki postawione w kominku taniec płomieni… kot na fotelu bujanym Radości pełen bo szczęśliwi w nim ludzie z mądrością spokoju z dojrzałym życia celem Ty i Ja spełnieni w cieple letnich poranków w jesieni pocałunkach zimą przytuleni A wiosną, gdy ptaki i ludzie czują mocniej, wciąż wyżej, wciąż proszą zbierzemy rosę z łąki, napoimy dusze między ciałem i duchem most wznosząc. W miejsce na ziemi - wcieleni ... Rozmarzona BellCanto snuje wizje i marzy ich wcieleniu, przegania duchy, bo sama wciąż po ziemi stąpa, nie zbyt mocno, ale ślad zostawiając :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się