Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
kobieta w kuchni

Maćkowi, za to samo;)


nad pomidorówką powtarzam zaklęcia mikstury
z wielkiej księgi alchemii pomidorów i marchewki

wyrocznia odbija się od powierzchni zupy
czarownica z łyżką w dłoni z oparów
przywołuję obrazy przeszłości
kurza łapka wzdłuż oka kot na krześle

moja babka powtarzała że magia w związku
być musi dlatego nie pozwalasz mi wchodzić
do kuchni może nie chodzi o to że źle gotuję

a może to ta fryzura
Opublikowano

nad pomidorówką powtarzam zaklęcia mikstury
z wielkiej księgi alchemii pomidorów i marchewki

wyrocznia odbija się na powierzchni zupy
czarownica z łyżką w dłoni z oparów

przywołuję obrazy przeszłości
kurza łapka na stole garść soli za drzwiami

czosnek przy okapie kot na krześle
moja babka powtarzała że magia w związku

być musi dlatego nie pozwalasz mi wchodzić
do kuchni może nie chodzi o to że źle gotuję

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




hmmm; nad tymi zmianami obiecuję się zastanowić;
podkręcę to trochę w dwuznaczność, kto wie, może coś jeszcze mi się z tego uda wyciągnąć;

dziękuję Eugen De za wgląd;

ewa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

a ja na to jak na lato, obmyśl i zdradz,
podpisuję się pod wersyfikacją Eugena z pozdrowieniami pierogi z jagodami! ES


a tam, zaklęcia nie wypaliły... pozostaje tylko wygląd:)))))))))))

;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lilko; no mam litość dla ludzi; uczeszę się, no chyba, że szczotka na dobre uwięźnie w tych chaszczach:) muszę pomyśleć na wiosnę, czy nie warto wystawić głowy wyżej, dla boćków; one takie biedne, a w moich włosach gniazdo jak się patrzy;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...