Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

rozmowa z malwą


Rekomendowane odpowiedzi

to pod tym oknem
wielokwiatem wdzięczysz się
teraz

malwo nadobna wielosłowiem
wdzięczona kiedyś o wschodzie
i tak rozmowna zachodem

to z tego okna
wysyłasz swoje aksamity
pisane złotym pyłkiem listy
wierszowane

i w to okno zapatrzona
już nie zauważasz
jak nad nami pociemniało niebo

na nim błyskawice
litery natury

miało być tak lirycznie
cóż innego obiecuje spotkanie
z malwą

mogło być tak lirycznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pod oknem wielokwiatem wdzięczysz się malwo
nadobna wielosłowiem wdzięczona
kiedyś o wschodzie

rozmowna zachodem
z okna wysyłasz aksamity pisane złotym pyłkiem
listy wierszowane

w okno zapatrzona już nie zauważasz
jak nad nami pociemniało niebo
na nim błyskawice

litery natury - miało być tak lirycznie
bo co innego obiecuje spotkanie
z malwą

mogło być tak lirycznie

Panie Jacku, jeżeli jeste zbyt okrutny, proszę nie reagować jak poprzednio. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, przytęskniłeś mnie tą rozmową do ściany, że mi prawie mowę odjęło,
ale nie do końca, zatem rzeknę coś:
tu -
"miało być tak lirycznie
bo co innego obiecuje spotkanie
z malwą"
- co autor miał na myśli? czy to, że spotkanie z malwą musi być samo przez się liryczne - jeśli tak to wyrazistsze byłoby użycie "cóż" zamiast "bo co"
czy też coś innego - a wtedy zmilczę:)

i jeszcze
wielokwiat i wielosłowie za blisko siebie - robi się monotonnie

ale to drobiazgi
w gruncie rzeczy, to patrz zdanie pierwsze do drugiego przecinka :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

le mal; widzisz - to jak w prawdziwym dramacie; z jednej strony niewinność - z drugiej pętla
zaprzeczającego prawa do niewinności - losu, splotu zdarzeń; może to one odbierają nam
tą i taką niewinność...a rozmowa może się toczyć nawet z nieobecnym, nie tylko z kwiatem;
te - jak wiesz, mówią samym swoim istnieniem; jeśli taki smutny - znaczy że nieobojętny i
już to jedno cieszy;odwołuję się tu do pewnego stereotypu - sielanki, tak wspaniale
utrwalanego w polskim malarstwie pejzażowym /Stanisławski; Wojtkiewicz; Ruszczyc/;
serdecznie pozdrawiam! :)) J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kalina kowalska; jak zwykle - trzeźwa i czujna uwaga, skwapliwie się z nią zgadzam; i powiedz - czy
liryka może działać inaczej, jak nie chwytać...i przypierać choćby do ściany?
dziękuję! bardzo dziękuję...J.S.
ps.; ale sąsiedztwo "wielokwiatu" z "wielosłowiem" pozostawię, bo te zwroty mają
wzajemnie współgrać ze sobą sensami, jakie niosą; taki wyrachowany zamysł...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...