Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Spotkanie na brzegu nieba


Rekomendowane odpowiedzi

Przyszła mu powiedzieć,
że boli ją świat.
Poczuła na sobie
jego dłonie zdające się rozumieć
każde z jej pragnień,
zapach ciszy wlewającej się
między dwa ciała.

Przyszedł jej powiedzieć,
że boli go życie.
Lekarstwem stał się
jej szept wyniesiony
ponad świadomość,
zaufanie jego palcom
stwarzającym nową rzeczywistość tylko dla niej.

Przyszli sobie powiedzieć,
że ciąży im ziemia.
Uniosły ich na skrzydłach
jego pieszczoty ze świata
po drugiej stronie tęczy,
jej pocałunki
ze skrawkiem nieba w kieszeni.

Potem jeszcze długo w swoich ramionach
szukali ukojenia,
nawzajem opatrując sobie zranione serca
bandażem bliskości.

Jeszcze wtedy nie wiedzieli,
że to własnoręcznie pościelone niebo
niedługo spadnie
im na głowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam raz i na pewno zrobię to jeszcze wiele razy, bo wiersz powędrował do ulubionych.
Pięknie opisane spotkanie dwojga ludzi. Sądząc po zakończeniu, zostają razem i na pewno jeszcze nie jeden raz, będą milei okazję, by kiedyś w przyszłości znów ponarzekać.. że boli ją świat, że jemu ciąży życie... Zastanawiam się, czy potrzebne.. "te".. powtórzone w kilku miejscach, moim zdaniem może byc bez. Gratuluję pomysłu Magdo, pozdrawiam... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie "te, ten itd." budzą wątpliwości, wiem o tym, moje też;-) A zostawiłam tak (po wielu wcześniejszych "rozterkach") w celu podkreślenia np. konkretnych pocałunków, wcześniej już poznanych. Tak samo dłonie, te dłonie, znajome dłonie, a nie pierwsze z brzegu. Ale jesli rzeczywiście to niewiele daje, a bardziej przeszkadza, to pomyślę jeszcze o zmianach.

Dziękuję Macieju za komentarz, przykro, że mój twór znudził. pozdrawiam

Nato, bardzo, naprawdę bardzo się cieszę, że do ulubionych. I że będziesz czytać też;-) A nad "te" jak już wspomniałam zastanowię się raz jeszcze.

Pozdrawiam
MR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, wiem, że było. Nie będę zaprzeczać, chociaż to, że określone słowa czy całe zwroty już się pojawiały wcześniej nie znaczy, ze sens wiersza sie powtarza. Chociaż i to być może.
Za komentarz i własną opinię dzięki wielkie! Może nastepnym razem będzie lepiej;-)

Pozdrawiam
MR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziekuję za spojrzenie i opinię;-) czasem też lubię poczytac poezję z niedomówieniem i w niektórych swoich wierszykach też staram się zostawić taką przestrzeń. Ten do nich nie należy i z tym się zgadzam. A czy to dobrze, czy źle zależy od upodobania. Jeszcze raz dzięki!

Pozdrawiam
MR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Nie mogę tutaj stanąć z Mistrzem, ani z tytułem. Gdyby tytoń szkodził, Indjanie by nie palili. A smród też jest iluzoryczny, ja wciąż jeßcze palę i nie podoba mi się to, ale z powodów ideologicznych, mnie to nie śmierdzi. A nawet jak nie paliłem, też nie śmierdziało. Wniosek: przeciwnicy palenia wmawiają sobie wstręt do papierosów, by poczuć się kimś lepszym i poniżać innych, co robią nieraz. Kulturowe, w Korei odchody nie śmierdzą!  Pozdrawiam :)
    • Ciągle biegniesz serce strudzone, znów rozdając mimo ostrzeżeń, choć myśl woła za tobą roztropna, przekonując, że blizny są świeże. Rytm wyrównaj, ucisz rozterki, wybierając prawe i słuszne . Lecz pozostań troszkę naiwne, by się nie stać, mięśniem bezdusznym.
    • @Stary_Kredens  Biadolenie, owszem, ale dlaczego sobie czasem nie pozwolić na chwilę słabości? Różne obawy "czają się" w naszych sercach. Życiowy tekst. Pozdrawiam :)
    • Ta granica, to jak stara waga, z odważnikami, sprzedawca dodaje towaru, dochodzi do równowagi i zaraz przechyli się na jedną ze stron. W życiu też tak jest i można usłyszeć: hej, podobam ci się, czy nie?. To moja interpretacja, oparta na... Pozdrawiam 
    • Zakaz   Niepewność jest kusząca; Wiem już, że zostaniesz, Bo czujesz, jak emocje ciągle przyspieszają, A zatem zaczynajmy. Połóż się, kochanie.   Ciekawość pragnie poznać sfery wciąż nieznane, I głośniej, coraz głośniej przy mnie oddychając, Nie możesz się doczekać, tego co się stanie.   Powoli twój rozsądek zmysłom się poddaje; Ach, jakże są zaborcze, jakże pieszczą ciało… Spokojnie, nie tym razem, jeszcze nie, kochanie.   Niedosyt, czy być może czyste pożądanie? Impulsy wewnątrz nerwów drażnią, zniewalają, I szepczą tylko o tym, czym się zaraz staniesz.   Znów jestem na granicy, znam to już na pamięć; Ulotne, krótkie chwile. Proszę, niechże trwają… Tak blisko, nie przerywaj, pozwól mi, kochanie!   Ulegasz... Wiesz, że rozkosz, pasja i błaganie, Rozbudzać nagich zmysłów prędko nie przestaną. Bezbronne niespełnienie - oto, czym się staniesz, Dlatego nie pozwolę. Jeszcze nie, kochanie.   ---
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...