Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Imię


Rekomendowane odpowiedzi

Przypomniałem sobie słowa twoje
takie czułe w rozszeptanych ustach
co się śmiały róży uśmiechem
od miłości odbiły się echem
i rozwarły serca podwoje
i zostały – tak już moje... choć twoje.


Gdy żegnałem marzenia najbledsze
snom na przekór i dni upływie
roztańczonym zapachom wiosny
w fałdach sukni i oczom radosnym
zatrzepotał welon na wietrze
wzleciał w niebo rozpalonym powietrzem.


Milczę szmerem za ostrożnych kroków
wołam ciszą stęsknionego spojrzenia
budzę liście co upadły na drogę
mówcie za mnie bo ja mówić nie mogę
i modlitwą pod osłoną mroku
imię twoje tulę w puchu obłoków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przeczytałam początek wiersza, pierwsze moje skojarzenie, to przysięga ślubna, potem trochę zwątpiłam(?)– muszę jeszcze wrócić.
Póki co, najbardziej podoba mi się trzecia zwrotka, a szczególnie
„budzę liście co upadły na drogę
mówcie za mnie bo ja mówić nie mogę”

Już kiedyś był wiersz, chyba Lady Aj, o tajemniczym imieniu męskim – widzę pojawiła się następna tajemnica, tym razem imię żeńskie.
Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie skojarzyło się z przysięgą, wiersz bardzo przyjemny w czytaniu, dobrze napisany. Całości na pewno zaplusuję... trzecia strofa, także dla mnie, najładniejsza
"budzę liście co upadły na drogę, mówcie za mnie bo ja mówic nie mogę" - po prostu cudowe...!
Pozdrawiam... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, jakbym się cofnął z 80 lat (albo i więcej). Mimo wszystko, jeśli ktoś tak lubi - powiedzmy, że dość urokliwe, choć namawiałbym do pisania inaczej, bo ten typ poezji umarł dawno już (mówię o stylu pisania, bo poczytać "starych mistrzów" można, czemu nie ?)...;-)) Jednym słowem - jako jeden tekst, może być, ale w większej ilości byłoby to już niestrawne. Z uwag:

Przypomniałem sobie twoje słowa - tak chyba lepiej, bo i składnia "polska" i nie ma żadnego powodu dla tej inwersji ;

w ostatnim wersie wielokropek...Sam tekst jest dość pretensjonalny, więc ten zabieg raczej nieudany mnie się widzi, nad miarę. Tam wystarczy przecinek - w ogóle wiersz prosi o zastosowanie pełnej interpunkcji ;

Milczę szmerem za ostrożnych kroków - nie lepiej "zbyt"? lub nawet "wyciszonych"?

pozdrawiam.;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lobo jak zwykle musi wsadzic swoje 3 grosze goryczy , bo nie byłby sobą. Cześć Piaście!
Dawno nie było Twojego wiersza.Cieszę się, że odwżyłes się na cd. sentymentalnej poezji.
Myślę, że to nie pierwsza miłość ani nie druga, tylko......ostatnia. Ale to nie moja sprawa. Wiersz jest świetny, trzecia zwrotka super. Muszę powtórzyć za innymi - super. Pozdro jak zwykle miło.
Panie Lobo , nie obrażaj piszących wiersze 80 lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beenie
Zawsze jest miło, gdy wracasz... Każda tajemnica jest... tajemnicza. Hehe pozdrawiam papapa

Nata
Dzięki, każdy plus jest budujący. Dobrze ci się nie skojarzyło, papapa

John Maria S.
Ja generalnie Królewskie, ale i innym, nie pogardzę - pozdro

Jacek
Dzięki za dobre słowo, od takiego fachowca to jest coś! Ale źle podejrzewasz... hihihi

kyo
Ja tam oszczędnie starałem się z metaforami, ale może wyszło ich dużo... Pomyśl, że ich nie ma, że metafora to nie metafora, tylko rzeczywistość, może wtedy przekaz będzie czytelniejszy. Pozdro dzięki.

le mal
Mnie najbardziej leży przytoczony przez ciebie fragment i w nim cała rzecz się ma. Hehe miło, że ci się też... Serdeczności ślę miłe...

Ela Adamiec
Za to przekonanie i uśmiech dziękuję :)

Ewa Jaworowska
Skąd wiesz, że ostatnia??? He? Czarownica!!! Papapa jak zwykle miło... Czarownica!!!

Dziękuję wszystkim, a spodziewałem się , że gorzej będzie. Jak to nigdy nic nie wiadomo... Oj, nie wiadomo... :)))
Pozdro Piast

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie cofaj się zbytnio, bo wpadniesz w inny wymiar, skąd może być ciężko wrócić. Komu przeto tłumaczył będę pewne istotne dla poezji sprawy...

Przypomniałem sobie twoje słowa - tak nie jest dobrze, bo jak się dobrze przyjrzysz, to zauważysz na pewno, że w każdej zwrotce jest zachowany pewien stały porządek rymów, a twoja propozycja go zakłóca. Co do składni - obie są prawidłowe... a powodem inwersji jest powyżej wyłożone.

Wiersz nie ma interpunkcji, a przyznasz, ze "dzisiejsze" wiersze również nie mają interpunkcji, choć bez niej zrozumienie tekstu jest trudne i często dwuznaczne, a nawet nieraz niemożliwe. Wtedy mówi się, że tak jest nowocześnie... Ale w "dzisiejszych" brak interpunkcji, mimo to jest nierażący, czy tak? Skoro więc bez przecinków, to dla zastosowania przerywnika, chwili zaskoczenia, postawiłem wielokropek...

Zastanawiałem się nad słowem - zaostrożnych. Ale doszedłem do wniosku, że jeden neologizm byłby tu głupio wychodził, więc go zaniechałem.

Pozdrawiam Piast

ps. co to się stało, że dzisiaj tak "na lekko" ???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

))...A cóż to znaczy - "na lekko", czy "na ciężko"?..) Twój cyrk, twoje małpy. Wiersz nie jest beznadziejny, więc niesłusznie byłoby go równać z błotem (i niesprawiedliwie). Natomiast twoje argumenty mnie nie przekonują, choć może znajdziesz zwolenników, jaki widać powyżej, jest ich trochę...;-) Ale po kolei: jeśli "odgrzebujesz" starą formę (i treść, bo takim językiem pisano dawno temu), to rób to "po całości" - interpunkcja dla tej formy jest koniecznością, imho. Pozostałe argumenty też nie są najwyższej próby, bo spokojnie obyłoby się bez rymu "pierwsza/piąta/szósta", wystarczy w zupełności AABB, od trzeciej, ale, jak wcześniej - nie mój cyrk. Co do pewnych, istotnych dla poezji spraw - wybacz, dam sobie radę sam, tak myślę. Neologizm faktycznie byłby głupotą, szczególnie taki - bo to nie neologizm, a literówka (i błąd gramatyczny). Sądzę, że te "moje" wyciszone są niezłym rozwiązaniem, ale...patrz wyżej.

pozdrawiam.;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Aż zajrzałem w lustro - a tu gęba nieogolona, włos zwichrzony (ten co jeszcze jest ), nooo... faktycznie, że nieogolona... a tu Ala o kolorku. Aaaa, chodzi o ten rumień, co mnie oblał, no tak...
Ściskam czule - papapa Piast
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pierwszy wers jest "bajerancki". Alergicy naprawdę cierpią w życiu, bo zapach ma nawet swoją grubość. Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • I sikawa pana woja majowa napawa, kisi.  
    • łatwo  i MIŁĄ zgubimy  gdy grosza  skąpimy    więc liczmy  mniej troszeczkę  starczy do Rzymu  na wycieczkę    więc niech rozsądnie płynie  spodoba się to  i dziewczynie    11.2024 andrew  Sobota,Już weekend  
    • - To zapał; za to kota złap. - Azot?                     Kota but, tu bat - 'ok.            Azo, kot i kogut tu. Go... kito - koza.                Natala; kotku, tu kto kala tan?    
    • Stojąc nad spokojną wodą, spoglądamy w kierunku oddalających się deszczowych chmur, gdy za nami zachodzi słońce następnego dnia mozołu nad życiem doczesnym.   Widzimy tęczę poniżej waniliowo brunatnych spodów chmur oświetlanych jakimś dziwnym złotym blaskiem zza pleców, na tle granatowego nieba.   Wszystko wydaje się zalane jakby ciepłem i światłością, kontrastem tego co było i co nastąpi.   Tego, czego tak poszukujemy wędrując pomiędzy barwami życia.   Właśnie tak patrząc i szukając opadamy już z sił, skalani bezradnością.   Prawdę mówiąc ileż można się katować i mordować by tę syzyfową pracę doprowadzić do końca i poczuć, że znowu trzeba będzie zacząć   Zacząć następny dzień, obładowany kolejnym ciężarem. Ciężarem bezskutecznych prób wzajemnego zrozumienia. Ciężarem bezskutecznych prób wypowiedzenia tego, co leży na sercu. Jedno i drugie nigdy nie zostało ustanowione, ni usłyszane.   Może byłoby lekko po prostu udawać, wypić razem kawę czy herbatę. Rytualnie odmówić pacierz przed zbawicielami samotności Rytualnie wejść do łóżka i odbyć cowieczorne bębnienie ciał   Może byłoby ani to lekko, ani to ciężko zacząć studia z przykazania matki i ojca. Popołudniami zasiąść przy tytule magistra nad telewizyjnymi bujdami posolonymi zawiłościami z zaskoczeniami. Popołudniami zasiąść przy szachach i łamigłówkach z nadzieją, że uznanie innych da nam moc władcy Eterni.   Może byłoby pikantnie zjeść trochę boczku, karkóweczkę; przyjarać wielbłądkiem lub pobawić się z Marysią. Cmoknąć wujka Janusza czerwonymi, niespełnionymi od namiętności ustami Grażynki. Cmoknąć obrazek Jezuska, który powędrował do zeszytu 10-latka podczas noworocznej kolędy.   Nie mówmy o bólu, to takie passe.. teraz mówimy już wprost o chorobach i niedoli. O demencji starości, gdy człowiek nie może zapomnieć o tym, jak będąc dzieckiem robił w majtki O demencji starości, gdy człowiek nie może przypomnieć sobie o tym, jak będąc w kwiecie wieku bawił się drogimi zabawkami   Gadane, gadane, gadane całe życie przerobione.   Może najmniej myśleć musi ten, który myśleć nie musi.. oczywiste Może najmniej spożywać musi ten, który spożywać nie musi.. oczywiste Może najmniej cierpieć musi ten, który cierpień nie rozumie no cóż, chyba nie trafiłem tutaj z sensem i z rytmu wybiłem tę pieśń. Praca nie jest pracą dla kogoś, kto się jej wyuczył i wykonuje ją bez zastanowienia Umysł przydymiony nie przejmuje się konsekwencjami nieprawidłowości, w które wpadł a jazda na ostro przypomina co najwyżej bieganie dzikiego wieprza po zagrodzie.   Nie ma ciężarów i nie jest lekko właściwie wszystko jest w stanie nieważkości; grawitacja bawi się udając istnienie. Względne, bowiem cóż istnieje?   Szczęśliwy ten, który nie wie czym jest szczęście. Radosny ten, który nie wie, czym jest radość. Przejrzał ten, który nigdy niczego nie widział. Mądry ten, który nie wie, czym jest wiedza. Uznany ten, który nie wie, czym jest uznanie. Odważny ten, który nie wie, czym jest odwaga. Sprawiedliwy ten, który nie wie, czym jest sprawiedliwość. Prawdomówny ten, który nie wie, czym jest prawda. Zbawiony ten, który nie wie czym jest zbawienie. Poznał Boga ten, który nie wie kim jest Bóg. Żywy ten, który nie wie czym jest życie.   Wiara w tym, który nie wie, czym jest wiara. Nadzieja w tym, który nie wie, czym jest nadzieja.   Nie ma go ani tu, ani tam. Nie ma go ani jutro, ani dziś.   Jak wiatr przeminął już, bowiem nie ma ni czasu, ni przestrzeni. Wszystko jest tym czym jest i czym nigdy nie było.   Taka w swojej istocie jest śmierć a skoro w ogóle jest śmierć nie ma miłości.     Tak właśnie kończy się jesień zmiana jest tym, co jest stałe zmiana jaźni w nicość.   Żadne teorie nie odpowiedzą na żadne pytanie jesteśmy w kropce i nie ma wyjścia Czarna dziura - mówiąc potocznie przemieniła się w więzienie niczym czeluść cyklu życia i śmierci zabezpieczona męskim orgazmem zapieczętowana wytryskiem nasienia i wchłonięciem plemnika przez kobiece jajeczko   Chociaż w sumie.. mamy metody, by i to powstrzymać. Spirala domaciczna - spiralą wyginającego ludzkiego gatunku jest w dwóch kierunkach biegnącą. Tak właśnie jest lżej, czyż nie?   Niektórzy twierdzą, że wiemy o świecie dużo ale znajomość praw nie jest wiedzą, co najwyżej, właśnie - znajomością praw. To co się wydarzyło... to, co się wydarzy... Wszystko wyjaśni determinizm, pomimo i tak nieistotnych anomalii na poziomie kwantowym Bo któż je ogarnie?   Więc wędruj przez życie i nie daj się znieść prądom wmawianego sensu. Korzystaj ze wszystkiego, bo przecież z czego miałbyś nie korzystać, a cóż masz do stracenia? Wiatr w polu.   A na końcu? Cóż, będzie ciekawie! Bowiem.. przecież, jak to wszyscy lubimy sobie śpiewać: "wesołe jest życie staruszka". A jeśli nie masz na to wszystko ochoty? Cóż, każdy znajduje swoje drzwi, bo jak to bywa mało kto zna słowa Królowej Popu: "you will find the gate that's open even though your spirit's broken".   Skrajności. Kiedy jeszcze kochałem i myślałem, że jestem kochany miałem ksywkę na portalu o poezji SkrajSkraj   Zwiastun tego czym stanie się ta miłość która nigdy przecież miłością nie była.   Lecz teraz cieszę się bardzo, że po tej całej burzy przyszło mi poznać pierwsze słowa wypowiedziane przy założeniu świata, których treść ukryta jest w literach powyżej. Słowa, których nikomu nie zdradzę, bo czeka mnie za nie tylko zdrada.   I znam te, które wybrzmiewały wcześniej i wybrzmiewać będą już zawsze. Słowa, których nikomu nie zdradzę, bo czeka mnie za nie tylko wzajemność.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...