Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

moja samotność rozkłada się
na odcienie kawy z mlekiem
przyjmuje pozycje nieklasyczne

lepiej wejść w nią jako wariat
niż dać się jej zwariować
mówisz: znam życie, ty wciąż
mieszkasz w wierszach


gdzieś między prawdą a bogiem
im bardziej jestem sobą
tym mniej mnie rozumiesz

tylko korytarze nadal wyklejam
zdjęciami na których patrzymy
w przeciwnych kierunkach

Opublikowano

moja samotność rozkłada się
na odcienie kawy z mlekiem
przyjmuje pozycje nieklasyczne
tylko proponuję zespolić
i zamiast przyjmuje to przyjmując byłoby lepiej moim zdaniem.

lepiej wejść w nią jako wariat
niż dać się jej zwariować
mówisz: znam życie, ty wciąż
mieszkasz w wierszach

gdzieś między prawdą a bogiem im bardziej jestem sobą
tym mniej mnie rozumiesz

tylko korytarze nadal wyklejam zdjęciami na których patrzymy
w przeciwnych kierunkach

ogólnie najbardziej chyba mi się podobał z Twoich
dotychczas.

wieczności.

Opublikowano

co do Twoich propozycji to zgadzam się, mogę to usunąć :) i pozamieniać, ale "tylko" musi zostać bo wtedy nie ma płynnego przejścia między strofami i robi się zbyt twardo, no spróbuj to przeczytać Tomaszku :)))

dziękuję za uwagi :*

buziaczki na cały dzień :-)

Opublikowano

moja samotność rozkłada się
na odcienie kawy z mlekiem
przyjmuje pozycje nieklasyczne

lepiej wejść w nią jak wariat
niż dać się zdominować
mówisz: znam życie; ty wciąż
mieszkasz w wierszach

gdzieś między prawdą a bogiem
im bardziej jestem sobą
tym mniej mnie rozumiesz

tylko korytarze nadal wyklejam
zdjęciami na których patrzymy
w przeciwnych kierunkach



takie małe podszepty Martuś, mi się podoba:)
Pozdrawiam
:*

Opublikowano

nie spodziewałam się tak pochlebnych komentarzy, dziękuję Wszystkim pięknie :)

między prawdą a bogiem leci do kosza, macie rację, dziękuję, co ja bym bez was zrobiła :)

pozdrawiam cieplutko, buziaczki :*

Opublikowano

moja samotność SIĘ rozkłada
na odcienie kawy z mlekiem
przyjmuje pozycje nieklasyczne

lepiej wejść w nią jako wariat
niż dać się jej zwariować
mówisz: znam życie, ty wciąż.......unikałbym takich jednosylabowych akcentów na końcu wersów
mieszkasz w wierszach


gdzieś między prawdą a bogiem
im bardziej jestem sobą
tym mniej mnie rozumiesz

tylko korytarze WYKLEJAM nadal.........i nagromadzenie czasowników na końcu też psuje rytm
zdjęciami na których patrzymy
w przeciwnych kierunkach

Pozdrawiam serdecznie.

  • 8 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Deser z chili. Super  Pozdrawiam serdecznie 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Historia nieraz wykazała, że wszelkie manifesty, przewroty i rewolucje źle się kończyły dla milionów ludzi, a najokrutniejsze fanatyzmy (do czego nawiązujesz) zrodziły się z niepohamowanej chęci stworzenia nowego wspaniałego świata.       I szły za nim tłumy, bo pozostawał blisko nich, przemawiał skromnymi, prostymi przypowieściami, które brały źródło z ich codziennego życia, a nie grzmiał przy akompaniamencie trąb jerychońskich.   Nie dyskutuję z treścią utworu, możesz zostać nawet apostołem Kościoła Latającego Potwora Spaghetti, mnie nic do tego. Odnoszę się tylko i wyłącznie do formy tekstu. Oczywiście, że znajdą się czytelnicy, którzy zobaczą w wierszu dusze, ziemskie katusze, przebudzenie z ciemności, kajdany, metafizyczny bunt i tym podobny repertuar. Może nawet przypomną sobie, że coś podobnego gdzieś czytali w szkole, o u Mickiewicza na przykład, tam też były katusze, szkieletów ludy, wody trupie - prawie tak, jak tutaj, znaczy drugiego Mickiewicza mamy i co najmniej nową Odę do młodości albo Wielką Improwizację. Niestety, to co w epoce romantyzmu było mocne, świeże, teraz stało się tylko niepasującym, groteskowo prezentującym się kostiumem. Besserwiserem jest Twój podmiot liryczny, takim go napisałeś. Gdybyś go wypuścił na ulicę, zostałby uznany za pijanego lub niespełna rozumu. A to przecież to Ty, jako autor, odpowiadasz za to, co i kogo (w przestrzeni lirycznej) stworzyłeś.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Im bardziej ktoś usiłował zbawiać ten świat, tym bardziej go psuł.     Ja się bawię jeszcze lepiej.   Nie ma czegoś takiego jak dobry i zły wiersz. Każdy wiersz jest dobry, to czytelnicy bywają źli i z zazdrości nie chcą podziwiać autora. (...) W ogóle wszyscy wielcy artyści byli zaszczuci, więc jeśli Cię krytykują, to jest ostateczny dowód, że jesteś wielkim poetą.- S, Płatek, Dekalog początkującego grafomana.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Zmienia wszystko. Prawda was wyzwoli. Początkiem drogi do odzyskania siebie jest właśnie świadomość tego, co się dzieje, a z osobami toksycznymi (choćby jak ta opisana w wierszu) nie ma kompromisów. Inaczej jest tak, jak piszesz - wampir energetyczny i jego ofiara.
    • @Domysły Monika Ten jest dobry. Wierzę podmiotce lirycznej w każde jej słowo, w narastające z kolejnymi strofami emocje. Przekaz tym razem niezmącony, oszczędny, słowa nie wyskakują przed szereg, tylko płynnie prowadzą zakończenia przejmującego w swej surowości.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...