Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Duże okno. Na zewnątrz ulica wysmarowana śladami pijaków i sąsiadów. Zastanawiam się, co by powiedział asfalt, gdyby potrafił mówić. Pewnie, że nie lubi upałów, grubych ludzi. A może tylko i wyłącznie upałów, ludzie zazwyczaj nie są aż tak denerwujący. Choć czasami miękną. Kobiety, na melodramatach z łzawą puentą. Mężczyźni również, po stosunku. Najwyraźniej nie obędzie się bez gorąca, świat został skonstruowany pod jakimś kloszem.

Unoszę się. Zazwyczaj parę razy w tygodniu, czasami częściej. Tak po prostu wchodzę w inny wymiar. Kiedy nadchodzi ciemność, powoli odlatuję i wszystko staje się utopią. Krajobrazy płyną, jak farbki akwarelowe, by się w końcu całkowicie rozrzedzić. Potrzebuję kilku minut, by pokonać granicę. A może już ją przekroczyłam? Tego nie wiem.

Znowu upadam - łóżko stoi zbyt blisko. Chwila otępienia i powracam do siebie. Następnie zaczynam odczuwać obolałe ciało. Ręka machinalnie wędruje
na amen. Właściwie, to powinnam być wypoczęta, ale nie jestem. Tak się złożyło. Prześcieradło leży prostopadle do ściany, a ja równolegle rozpamiętuję ciebie . Początek wizji, w której zostaję. Jeszcze jakiś czas.

Umieram jednostajnie. Dłużej czy krócej, to bez większego znaczenia. Codziennie. Przebłyskuje drugi świat, któremu nadaję kolor, najgorszy z możliwych.
Szary. Potrzebuje wsparcia, wymieszania z mocniejszym akcentem, więc zastanawiam się nad czerwienią. Większość osób mylnie kojarzy ją z miłością, a przecież to kolor ambicji. Czasami chorej ambicji.

Duże okno. Droga jest długa, zatem urywam ją. W połowie.

Opublikowano

Według mnie ciagnie cie wyraźnie w stronę poezji ( to widac,słychac i czuć ), ale nie każdy musi pisac scenariusze filmowe. Ty nie bedziesz poetką...ty już nią jesteś ! Niestety. heh!he! bo los poetów jest marny (przynajmniej większości) Pozdrówka :)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Braciszku, chyba ze mnie nie będzie pisarki, a poetki też nie wiadomo :]
syndrom przerostu ambicji nad talentem, zdarza się ;)

serdeczności

nigdy tak nie mów, praca praca i jeszcze raz praca, czytaj, obserwuj ludzi, pisz, tylko nie od czapy, nie cokolwiek, czasem trzeba pokombinowac, ubrac w formę, szukac swego stylu (tzw pisanie pod ulubionego pisarza) , pomęczyć się nad konstrukcją, czerpać z oklepanych wzorców, sięgać po klasyczne motywy, trzeba stać się pisarzem, Bukowski w listonoszu ma receptę:, Chinaski tłumaczy koledze z pracy: wynajmij pokoik, trochę papieru, i ołówków, i szlufuj talent..." bo talent to coś co sie wmawia małym dzieciom, że je mają, a w rzeczywistości, to niespełnione ambicje rodziców - TALENT... praca praca i jeszcze raz praca,

dobra, rozpisalem się...

co do tekstu, Sanestis ma rację, nie jest najlepszych lotów...spróbuj, powiedzieć to wszystko, poprzez konkretną sytuację, jednowątkową historyjkę, moze byc nawet pierwszoosobowo, ale niech cos się dzieje, albo chociaż niech to unoszesie się kilka razy w tygodniu, bedzie przyczyną czegoś, następstwem jakiejś tragedi, bo przecież to smutna opowieść, o tym ze nie może zapomnieć, będzie.? Taka moja rada, nie wiem czy słuszna, bo nie czuję tego , co stworzyłaś, ale wydaje mi się , że nie jest najciekawiej.

POzdrawiam P.R
Opublikowano

nie wiem jak mozna traktować, jak to nazwała autorka, unoszenie się jako skutek tragedii. to tak samo, jakby spytać sie katolika, że jak to kurwa, tak se komunie przyjmujesz? pies ci zdechu? tekst rzeczywiście przerobiwszy na poezję, bo jako proza to sobie dla siebie. spoko mon.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Braciszku, chyba ze mnie nie będzie pisarki, a poetki też nie wiadomo :]
syndrom przerostu ambicji nad talentem, zdarza się ;)

serdeczności

nigdy tak nie mów, praca praca i jeszcze raz praca, czytaj, obserwuj ludzi, pisz, tylko nie od czapy, nie cokolwiek, czasem trzeba pokombinowac, ubrac w formę, szukac swego stylu (tzw pisanie pod ulubionego pisarza) , pomęczyć się nad konstrukcją, czerpać z oklepanych wzorców, sięgać po klasyczne motywy, trzeba stać się pisarzem, Bukowski w listonoszu ma receptę:, Chinaski tłumaczy koledze z pracy: wynajmij pokoik, trochę papieru, i ołówków, i szlufuj talent..." bo talent to coś co sie wmawia małym dzieciom, że je mają, a w rzeczywistości, to niespełnione ambicje rodziców - TALENT... praca praca i jeszcze raz praca,

dobra, rozpisalem się...

co do tekstu, Sanestis ma rację, nie jest najlepszych lotów...spróbuj, powiedzieć to wszystko, poprzez konkretną sytuację, jednowątkową historyjkę, moze byc nawet pierwszoosobowo, ale niech cos się dzieje, albo chociaż niech to unoszesie się kilka razy w tygodniu, bedzie przyczyną czegoś, następstwem jakiejś tragedi, bo przecież to smutna opowieść, o tym ze nie może zapomnieć, będzie.? Taka moja rada, nie wiem czy słuszna, bo nie czuję tego , co stworzyłaś, ale wydaje mi się , że nie jest najciekawiej.

POzdrawiam P.R

Piotrze, dzięki za wykład :)

narazie robię miesięczną przerwę od pisania, zobaczymy co dalej

serdecznie Espena Sway :)
Opublikowano

na wiersz. na dobry wiersz - w Twoim starym, przyjaznym stylu. w klimacie, gdzie uczucia są najważniejszą częścią naszego świata. w takiej wersji lubiłem Twoją twórczość i mam nadzieję, że będziesz znów tak pisała (choć eksperymenty wzbogacają). wiesz, czasami, jak mam ochotę przeczytać dobrą poezję, to biorę "spisane prawą, z lewej powstałe" - czytałem je już kilkadziesiąt razy i ciągle mnie nie nudzi.

chciałbym znów czytać takie Twoje wiersze. z dobrego materiału na poezję robisz, niestety, prozę, a wiersze próbujesz stylizować na sam nie wiem kogo.

więc mówię - pisz takie wiersze, jak ta proza (nawiasem, słaba w swej prozowatości).

pozdrawiam serdecznie :-),
Kaspar.

PS. potrafisz pisać naprawdę dobrze, i nie raz to udowodniłaś. jak zauważył John Maria S., jesteś poetką. życzę weny i rychłego zebrania jakiegoś tomiku :-).

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kasparku, muszę wszystko przemyśleć.
zastanawiam się, dlaczego akurat ten wiersz tak bardzo lubisz, to nie jest mój najlepszy. prawda, że cholernie osobisty, ale mam nadzieję, że już takich wierszy nie będę pisać /w sensie, że nikt mnie swoim postępowaniem do tego nie zmusi/.

co do wierszy, nie stylizuję na nikogo. to, że czasami się czymś inspiruję, nic nie znaczy.

serdeczności, do kiedyś

Karspena :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kasparku, muszę wszystko przemyśleć.
zastanawiam się, dlaczego akurat ten wiersz tak bardzo lubisz, to nie jest mój najlepszy. prawda, że cholernie osobisty, ale mam nadzieję, że już takich wierszy nie będę pisać /w sensie, że nikt mnie swoim postępowaniem do tego nie zmusi/.

co do wierszy, nie stylizuję na nikogo. to, że czasami się czymś inspiruję, nic nie znaczy.

serdeczności, do kiedyś

Karspena :)
Nie mówię, że tylko ten, i szczerze Ci życzę, by okoliczności nigdy nie skłoniły Cię już do pisania takich smutnych wspomnieniówek. Podobają mi się choćby reedycje, szczególnie "Hey God" i "If I was your mother". Lubię "Alergię". Po prostu lubię te wiersze, które pisałaś kiedyś. I ta proza mi je przypomniała. Natomiast Twoja aktualna twórczość poetycka... no, cóż... nie przekonuje mnie...

to nie jest krytyka. to tylko zauważenie, że potrafisz naprawdę świetnie pisać :).

serdecznie pozdrawiam :-),
Kaspar.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kasparku, muszę wszystko przemyśleć.
zastanawiam się, dlaczego akurat ten wiersz tak bardzo lubisz, to nie jest mój najlepszy. prawda, że cholernie osobisty, ale mam nadzieję, że już takich wierszy nie będę pisać /w sensie, że nikt mnie swoim postępowaniem do tego nie zmusi/.

co do wierszy, nie stylizuję na nikogo. to, że czasami się czymś inspiruję, nic nie znaczy.

serdeczności, do kiedyś

Karspena :)
Nie mówię, że tylko ten, i szczerze Ci życzę, by okoliczności nigdy nie skłoniły Cię już do pisania takich smutnych wspomnieniówek. Podobają mi się choćby reedycje, szczególnie "Hey God" i "If I was your mother". Lubię "Alergię". Po prostu lubię te wiersze, które pisałaś kiedyś. I ta proza mi je przypomniała. Natomiast Twoja aktualna twórczość poetycka... no, cóż... nie przekonuje mnie...

to nie jest krytyka. to tylko zauważenie, że potrafisz naprawdę świetnie pisać :).

serdecznie pozdrawiam :-),
Kaspar.

rozumiem Kasparku, może kiedyś z tego stworzę wiersz. zobaczymy

narazie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


sens jest, oczywiście :-). pytanie tylko, czy w ogóle przeczytasz tę odpowiedź, bo słyszałem, że robisz sobie przerwę.

do kiedyś pozdrawiam,
Kaspar :-).

Kasparku, czasami wpadam na chwilę, tak tylko przeglądnąć,
ale ogólnie to jestem na urlopie.

by the way, trzeba będzie coś wykombinować

serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława oj wraca wraca aż nogi bolą to się nazywa efektem jojo   ale jak się pilnujesz nie wróci  dzięki

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      a potem jest mała gratka gdy chłop się gubi w faudkach  :)))
    • "A w Polsce nie ma tradycji zamachów na głowę Państwa i były tylko cztery zamachy na królów Polski - na Władysława IV Wazę (Kozacy), Jana II Kazimierza (Kozacy), Augusta II Mocnego (Polacy) i Stanisława Augusta Poniatowskiego (Konfederaci Barscy), natomiast: średniowieczne zamachy nie mają żadnego znaczenia - po prostu były to skrytobójstwa dynastyczne i był tylko jeden zamach na prezydenta Polski - na Gabriela Narutowicza i dodam jeszcze zamach na polskiego papieża - Świętego Jana Pawła Drugiego - Karola Wojtyłę."   Filozof Łukasz Jasiński 
    • @Stracony znaczenie tego tekstu jest prozaiczne. Chodzi o ograniczenia ciała tylko i wyłącznie.
    • Liberalna demokracja odchodzi w przeszłość, co jasno pokazują wydarzenia w Gruzji, Mołdawii czy ostatnio w Rumunii. W tym kontekście warto przypomnieć informacje z początku roku, które w polskojęzycznej infosferze pozostały praktycznie niezauważone. „Grupa hakerów dowodzona przez byłego funkcjonariusza izraelskich sił specjalnych twierdzi, że manipulowała w 33 wyborach prezydenckich na całym świecie – poinformował w swoich czytelników dziennik “The Guardian”. Grupie przewodzi Tal Hanan, 50-letni były pracownik izraelskich sił specjalnych, który obecnie działa prywatnie, używając pseudonimu “Jorge”, i prawdopodobnie pracował “pod przykryciem” przy wyborach w różnych krajach przez ponad dwie dekady. Tanan i jego zespół “Team Jorge” został demaskowany dzięki tajnym nagraniom i dokumentom w śledztwie dziennikarskim prowadzonym przez międzynarodową grupę dziennikarzy, wśród których są między innymi przedstawiciele “Le Monde”, “Der Spiegel” i “El País”. Materiały wyciekły do “Guardiana”. Na pytania gazety Hanan odpowiedział, że “nie przyznaje się do żadnego przestępstwa”. “Team Jorge” świadczy, według śledztwa, usługi polegające na manipulowaniu w wyborach bez pozostawiania śladów. Grupa pracuje również dla klientów korporacyjnych – twierdzi “Guardian”. Hanan powiedział reporterom, że usługi, które niektórzy nazywają “tajnymi operacjami”, świadczył agencjom wywiadowczym, politykom i prywatnym firmom, które chciały potajemnie manipulować opinią publiczną. Pracował w całej Afryce, Ameryce Południowej i Środkowej, USA i Europie. Jedną z kluczowych usług Team Jorge jest wyrafinowany pakiet oprogramowania (Advanced Impact Media Solutions, AIMS). Kontroluje armię tysięcy fałszywych profili w mediach społecznościowych – na Twitterze, LinkedIn, Facebooku, Telegramie, Gmailu, Instagramie i YouTube. Niektóre awatary mają nawet konta Amazon z kartami kredytowymi, portfele bitcoin i konta Airbnb – pisze dziennik. Grupa dziennikarzy udokumentowała ponad sześć godzin potajemnych spotkań, podczas których Hanan i jego zespół mówili o tym, jak mogą zbierać informacje wywiadowcze na temat rywali, w tym przy użyciu technik hakerskich, by uzyskać dostęp do kont Gmail i Telegram. Chwalili się podrzucaniem materiałów do legalnych serwisów informacyjnych, które następnie są wzmacniane przez oprogramowanie zarządzające botami AIMS. Posuwali się też do takich działań, jak wysłanie erotycznej zabawki do domu polityka, by jego żona podejrzewała, że ma on romans. Rewelacje “Team Jorge” mogą przysporzyć problemów Izraelowi, który w ostatnich latach znalazł się pod rosnącą presją dyplomatyczną w związku z eksportem tzw. broni cybernetycznej. Wydaje się, że Hanan prowadził przynajmniej część swoich operacji dezinformacyjnych za pośrednictwem izraelskiej firmy Demoman International, która jest zarejestrowana na stronie internetowej prowadzonej przez izraelskie Ministerstwo Obrony. Resort nie odpowiedział na prośbę “Guardiana” o komentarz. Hanan opisał swój zespół jako “absolwentów agencji rządowych” z doświadczeniem w finansach, mediach społecznościowych i kampaniach społecznych, a także w “wojnie psychologicznej”; operują z sześciu miejsc na świecie. W swoim wystąpieniu skierowanym do potencjalnych klientów Hanan mówił: “Jesteśmy teraz zaangażowani w pewne wybory w Afryce. Mamy zespół w Grecji i zespół w Emiratach (…) [Ukończyliśmy] 33 kampanie na poziomie prezydenckim, z których 27 zakończyło się sukcesem.” Dodał, że był zaangażowany w dwa “duże projekty” w USA, ale stwierdził też, że nie angażuje się w politykę tego kraju – opisuje “Guardian”. Zweryfikowanie wszystkich twierdzeń Hanana nie było możliwe, a on sam mógł koloryzować, aby zapewnić sobie dobrze płatne kontrakty z potencjalnymi klientami. “Team Jorge” podał reporterom, że akceptuje płatności w różnych walutach oraz w kryptowalutach. Koszt ingerencji w wybory to 6-15 mln euro – podsumowuje gazeta.”   Michał Igniatowski
    • "Bo pierwsza strona pragnie zorganizować zamach stanu dla samej władzy z całkowicie obcej inspiracji, natomiast: druga - pragnie zmienić system z Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej na Polską Rzeczypospolitą Narodową."   Filozof Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...