Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Noc...
Idziesz sam
tak niebanalnie beztroski
nie ma wkoło duszy
nawet martwej
słyszysz szmer nieludzki
biegniesz
czujesz chłód
przyspieszasz
dzwon kościelny bije 13 razy
oddech zostaje daleko za tobą
upadasz
na kolana
teraz płac za grzechy
bo już nie ma nadziei

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Początki zawsze są trudne, u Ciebie nie jest strasznie, dobrze przynajmniej, że nie piszesz o tych wszytskich miłościach, łzach itd. jak wielu początkujących to czyni, chcąc wyrazić w wierszu całą swoją mądrość i uczucia. Dobra pogadałem sobie, ale sam jestem początkujacy, więc życzę powodzenia na przyszłość:) Pozdrawiam
Opublikowano

mój debiut był gorszy
na zachętę +..za chęci i podjęcie próby..
mam nadzieje ze kolejne wiersze to wyzwanie
pozcekamy zobaczymy (przed chwilą czytałam o Bogu, aniele, teraz pokuta....jak religijnie dziś) ;)

pozdrowionka :)
cz.p.

Opublikowano

Dziekuję wszystkim za komentarze, wezmę sobie wasze rady do serca. Za slowa otuchy dziękuję Niewiernemu Tomaszowi i Czarnej Perle;)
krwawa-mary -> To co napisalas sklonilo mnie do głębokiej refleksji nad moim wierszem i w koncu doszlam do wniosku, ze chyba faktycznie jest trochę bez sensu, ale osobiscie uwazam, ze nie wszystkie wersy w tym wierszu zaslugują na taką krytykę. Jest to wiersz poniekąd metaforyczny i nie chcialabym, zeby brano go dosłownie. No, ale w koncu kazdy moze go interpretowac jak chce.

Opublikowano

Noc... - wers jednosylabowy, jednak trzykropek wskazuje, że nalezy się przed nim zatrzymac na dłużej, czyli mamy zatrzymanie. Oczywiście "noc" symbolizuje strach, niepewnośc, nawet porę złych mocy.

Idziesz sam - no tak, odbiorca konkretny, czyli nie każdy musi się identyfikowac z nim. Sam wskazuje na samotnosc, czyli wprowadza atmosfere grozy.

tak niebanalnie beztroski - i to jest ciekawie, bo nie łapie tego związku, czyt. wersu.

nie ma wkoło duszy - oczywiście przenośnia, ponieważ "dusza" jest pojęciem abstrakcyjnym. w sumie to jest dokladnie to samo, co wers 2.

nawet martwej - jeżeli nie ma żadnej, to "nawet martwej". Taki pleonazm, w dodatku ciekawy ze względu teologii - "żywa" dusza i "martwa" dusza". Chętnie posłuchałbym o tym podziale

słyszysz szmer nieludzki - dalej ciekawe, bo wytwarza się kolejny podział - jeżeli nie ma żywej duszy, ani nawet martwej, to znakiem tego, że człowieka też. A tutaj niespodzianka - trzeci rodzaj - człowiek bez duszy.

biegniesz - konwencja grozy.

czujesz chłód - podobnie. dodamy, ze chłód związany jest z nadejściem złych/czarcich mocy.

przyspieszasz - no tak

dzwon kościelny bije 13 razy - godzina 13 ???

oddech zostaje daleko za tobą - tego kwiatka nie łapie. Stracil oddech ?

upadasz
na kolana - to może byc razem.

teraz płac za grzechy
bo już nie ma nadziei - i tyle.

Zatem - gdzie tutaj metaforyzacja wiersza ? Za dużo filmów grozy, nawet można mowic o typowych montażowych konwencjach tego gatunku. Tutaj nie ma nic. Zatem uważac w nazewnictwie własnych plodów.
Pozdrawiam.

Opublikowano

1. Noc... - zbędne
2. Idziesz sam - didaskalia?
3. tak niebanalnie beztroski - w jaki sposób można być niebenalnie beztroskim?
4. nie ma wkoło duszy - o kurczę! P.S. wkoło?
5. nawet martwej - z tego co wiem martwe dusze nie istnieją, o ile jakiekolwiek istnieją
6. słyszysz szmer nieludzki - pewnie jakś dzik się zaczaił
7. biegniesz
czujesz chłód
przyspieszasz - ponownie didaskalia
8. dzwon kościelny bije 13 razy - a gawrony i kruki wrogo spoglądają
9. oddech zostaje daleko za tobą - to pewnie ten nieludzki szmer
10. upadasz - a ja spadłem z krzesła
11. na kolana - i prawie rozbiłem sobie głowę
12. teraz płac za grzechy - bez komentarza
bo już nie ma nadziei - no właśnie

To nie jest wiersz. To tylko kilka słów nieudolnie próbujących naśladować poezję.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



był, ale to poezja dla rozrywki.
jeśli chcesz się czegoś nauczyć, to radzę Wojaczka
poczytać, ewentualnie jakąś Szymborską

hahahhahaha, turlam się ze śmiechu. Nie jestem fanem Mickiewicza, ale nie nazwałbym go twórca dla rozrywki. Ja też lubię Wojaczka, ale Adaś "Pieśń Wajdeloty z "Konrada Wallenroda" - heksametr polski - a fachowo brzmi to tak - wiersz taki ma zawsze 6 zestrojów akcentowych w wersie, na podstawie których można opisać dwie stopy metryczne - daktyl i trochej. Średniówka nastepuje zawsze po trzecim zestroju. W heksametrze Mickiewicz nie używał rymów. Heksametrem pisany był również Norwida "Bema pamięci żałobny rapsod". Znajdźcie mi taką technikę u Wojaczka. Rafała czytam dla przyjemności, a Adasia, by wyłowić technikalia. tyle.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Od urodzenia, aż do ostatniej godziny Dana odgórnie lub przez dziedzictwo rodziny, Jednemu sprzyja, drugi trochę mniej dostaje, Czy zawzięcie pracuje, czy w pracy ustaje.   Od wieków już wiadomo, że przez życie całe Towarzyszką wierną, zaś zasługi niemałe, Bez których tak trudno, a nawet niemożliwe Życie wieść dobre bez udręk i trosk, Choćby dobrobyt był i układy szczęśliwe Bez jej pomocy stopią się jak wosk.   Na całe życie przypisana do osoby, Więc powinna pomagać stale, każdej doby – Nie zawsze, są przypadki znane I w księgach przodków zapisane: Gdy staramy się za mało Życie będzie nam kulało.   Więc zmienna i kapryśna: raz jest, raz jej nie ma, Rozgniewana, bez żalu człowieka porzuci, Na lodzie zostawi, dobra do śmieci rzuci. Zawieszony człek między stronami obiema Jak w wahadle w stronę to w jedną, to znów w drugą Bez ustanku się buja i do końca nie wie Czy on Doli służy, czy Dola jego sługą.   Egzemplarz się trafi co pomaga leniwie. Niezdarne też zdarzyć się mogą – przyznać trzeba – Nie pomogą, gdy zajdzie pomocy potrzeba. Jak nie w parze nazywamy niedobranymi: Rolnika przypada kupcowi i odwrotnie, Rolnik nie zbierze choćby wysiłki stokrotnie Przewyższały starania sąsiada. Z innymi Dolami już bywa, że wysiłek największy Dóbr zainteresowanego nie powiększy: Kartofle zamiast do ziemi urosną w bok, A on nie zbierze nic, choć czekał cały rok.
    • Z rondelka z wodą dla ptaków — moment — połknęła wiewiórka. Tak wolno szybują ptaki, tylko by wyschły im piórka. Wilka, co nosił — ponieśli, ostrząc swe zęby powietrzem. Dzikom zbyt ciasno już w lesie, w łunie latarni: chrum — weź się. Śmieje się ten, kto ostatni rozgrywa przy wielkim stole, nam los zaś zesłał podatki, fundusze dał narodowe.      
    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...