Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jak w reklamie


Rekomendowane odpowiedzi

Odpowiem tylko i już daję spokój Pańskim wierszom.
"PRZYSPIESZYŁ", A NIE "PRZYŚPIESZYŁ", które brzmi jak "dźwi".
Jeżeli pytanie o poczucie rytmu i słuch muzyczny uważa Pan za niemerytoryczne podczas dyskusji o wierszach rymowanych, to nie mamy op czym rozmawiać. Technika jest ważna, ale właśnie poczucie rytmu sprawia, że wiersz się "domyka" i brzmi.
Właśnie... asonanse powinny brzmieć delikatniej, a tutaj sprawiają wrażenie wbijanych młotem pneumatycznym. Nie ma sensu przytaczać samych rymów, ponieważ wypisane w oderwaniu od reszty tekstu nie obrazują w pełni tego, co chcę powiedzieć. Może jeden przykładzik jednak:
"pozbierać chciałem wszystkie części w całość.
bez kawy szło mi to niestety słabo."
Drugi wers jest jednocześnie przykładem na fonetyczne niedopracowanie rytmu. Aby wszystko brzmiało jak należy, trzeba przeczytać z akcentem na "szło". Można też , co brzmi jeszcze gorzej.

Pewnie! Mogę napisać, że rewelacja, super, hiper, wyczesany w kosmos, taki wspaniały i że sam chciałbym tak, ale po co? Co to komu da? Chyba, że ma dawać autorowi samozadowolenie i dowartościować w jakiś sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Można jeszcze przeczytać i już brzmi inaczej...
Ech, Leszek - pozdrówko!!! Piast

ps. Zapytam duetu Lobo - Mirek - czy macie w swojej twórczości wiersz, do którego nie można się przyczepić? Ani do rymu, ani do taktu, ani do sylabotoniki, ani to rymu i czego tam jeszcze ludzie nie wymyślili. Nie, nie! Nie pytam złośliwie - ani, ani... Chciałbym tylko na takim wzorze nauk od Mistrzów pobrać nieco - jeśli mogę, oczywiście...
Jeszcze jedno - przyspieszył, przyśpieszył - obie formy są poprawne...

Pozdrawiam - Człowiek, który zwie siebie Piastem!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwracam honor. sprawdziłem i popularne słowniki podają obie formy jako poprawne. swoją opinię oparłem na rozmowie z filologiem (dzisiaj to było, ponieważ chciałem fachowej porady), który stwierdził, że poprawna jest forma "przyspieszyć".
[quote]czy macie w swojej twórczości wiersz, do którego nie można się przyczepić? Ani do rymu, ani do taktu, ani do sylabotoniki, ani to rymu i czego tam jeszcze ludzie nie wymyślili. Nie, nie! Nie pytam złośliwie - ani, ani... Chciałbym tylko na takim wzorze nauk od Mistrzów pobrać nieco - jeśli mogę, oczywiście...


jednak złośliwie trochę.
nigdzie nie stwierdziłem, że moje "wiersze" są bez błędu. powiem więcej. cieszyło mnie zawsze, gdy ktoś napisał, że zawierają błędy i pokazał je swoimi wstrętnymi palcyma krytyka.
nigdy też, w żadnym komentarzu, nie odniosłem się do jakości wierszy krytyka. powód jest prosty. można pisać marnie, a oceniać rzeczowo. bywa też odwrotnie.nigdzie nie jest powiedziane, że krytyk filmowy musi kręcić dobre filmy, albo krytyk malarstwa musi umieć bezbłędnie narysować rękę albo konia.
to chyba wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to (prawie) wszystko. Kilka uwag jeszcze, do P. Piasta - otóż, z pewnością sprawdziłby się Pan, Piaście, jako wierny pies podwórzowy. Obszczekać kogoś, spod czyjegos płaszcza, dobra rzecz, prawda? Nie po raz pierwszy spostrzegam, że Pańską ulubioną czynnością jest plucie (z braku innych argumentów). Ale i z tym trzeba uważać. Pan, na przykład staje pod wiatr.
Pod swoje teksty zapraszam zawsze i, o ile sobie przypominam, nigdzie nie napisałem, że są doskonałe. Poza tym, proszę poczytać komentarz P. Serockiego - dużo w tym racji i jedna, bardzo ważna umiejętność, cechująca ludzi rozumnych - umiejętność przyznania się do swego błędu. Życząc wszystkim takich umiejętności

pozdrawiam.;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>

Wolę wiernego psa podwórzowego, kundla zwykłego - bo wierny i mądry, niż rasowego, co to szczeka dla szczekania, nie dla obrony - ten cóż z tego, że piękny i medal nosi, skoro głupi... To a propos psów...

Jeśli to pan, panie Lobo, uważa, że jest tym wiatrem, z którym trzeba lecieć - to bardzo chętnie stanę pod wiatr... To a propos wiatru...

Co do plucia - nie było nigdy w mojej naturze plucie, ale skoro mój sprzeciw wobec wiatru jedynie słusznego jest pluciem to mi to schlebia...

Czytałem już niejedną dyskusję na temat wierszy z udziałem wspomnianych panów i mam wrażenie, że chodzi bardziej o stawianie kontry, niż o rzeczowe dyskusje. Taka kontra dla kontry... To a propos dyskusji...

Wypisz, wymaluj wypowiedzi czołowych polityków PO i SLD, które są już chore, warte psychuszki - że tak jest przyznacie chyba bez oporu... Przepraszam za przytaczanie tutaj świata polityki, ale tak mi się skojarzyło. To a propos plucia jeszcze...

Nie ważne, czy wiersz jest dobry, czy nie - trzeba się równo po nim przejechać, trzeba każde słowo obsmarować, skrytykować i zetrzeć w proch, co staje się już chyba obsesją. To a propos krytyki...

Pozdrawiam Piast

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przepraszam, że nie dokończyłem odpowiedzi od razu, ale miałem gości. Jak widać, gdy przyciśniety do odpowiedzi odpowiedziałeś Mirku w sposób do którego moge się odnieść, to okazało się, że to nie ja zrobiłem "ortografa", ale to Ty nie sprawdziłeś w słowniku zanim mnie uderzyłeś bezpodstawnie. Tak można i dalej przejechać się po Twojej pełnej oburzenia odpowiedzi.
Chcąc jeszcze złagodzić rymy dorzucam spółgłoski zanikające przy czytaniu na końcu wyrazów. Rytmiczna część asonansu który przedstawiłeś jako "wbijany młotem" to wobec tego ało-abo i wybacz, ale będę go bronił, jako wystarczająco delikatnie brzmiący.
To co stawiasz jako przykład "fonetycznie niedopracowanego rytmu" w moim odczuciu: "szłomito" na pewno nie, lecz raczej "to" akcentowane łączy się w zestroju akcentowym z wyrazem "niestety" i wystarczająco zachowuje rytm i układ stóp.
Masz nieładny zwyczaj nawrzucania ogólnikami autorowi a potem, gdy ten się broni, to obrywa jeszcze bardziej od Ciebie, odwracasz w ten sposób uwagę, albo od tego, że nie potrafisz podeprzeć argumentami wypowiedzi albo, że chcesz odwrócić uwagę od wyłapanych błędów w wypowiedzi. Tak było w naszej poprzedniej dyskusji i tu niestety także.
Na koniec odniosę się do obraźliwej końcówki Twojej wypowiedzi. Wyobraź sobie, że jak ponad rok temu przyszedłem na Org to wbrew temu co piszesz nie po pochwały, ale po naukę i to się przez ten rok nie zmieniło, a co wielu autorów dostaje? - ogólniki, lub wyszydzenie. Czy o to chodzi w kształtowaniu naszych wierszy i nas jako poetów? Jeśli jesteście takimi znawcami w temacie poezji, to podzielcie się tą wiedzą, a nie obrażajcie ludzi. Dziecinnym wydaje się także to, że po dyskusji ostentacyjnie wycofujecie się na koniec obrażając autora, nie tekst, w sytuacji, gdy ktos Wam się "nie dał" Przemyśl Mirku to co napisałem, a wiersz, jak już pisałem nie pretenduje do miana wielkiej poezji, ale swoją wartośc wg mnie ma. Pozdrawiam Leszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Leszku, cały problem polega na tym, że P. Serocki (o ile nie miał razji w orcie - przyznał to z resztą) ma rację w tym akcencie/rytmie. Wierszyk napisany jest 11 zgłoskowcem, "odwróconym", że się tak wyrażę, bo w większości takich tekstów jest 6+5, tzn średniówka występuje na 6 zgłosce, u Pana na piątej. I dobrze, żadna sprawa, tylko to trzeba utrzymać tzn jeśli WSZĘDZIE, TO WSZĘDZIE. A ten wers się wyłamuje, bo w pozostałych jest - czwarta sylaba akcentowana, piąta nieakcentowana (o to chodzi), w tym wspomnianym, proszę spojrzeć:

bez kawy szło mi to niestety słabo. - czyli, czytając, z musu niejako trzeba czytać "szłomi", z akcentem na "szło". Gdzie więc racja po Pańskiej stronie (ort), to ok, ale gdzie trzeba by się ukorzyc nieco pod krytyką (słuszną), to chyba by trzeba, prawda? Nie wspomnę swoich zarzutów, tych dotyczących "rymu - wymuszacza", bo, jak widzę, spostrzega Pan jedynie to, co Pan chce, ale np ten wers:

Dotkniecie wrzątku wywołało drżenie także dość niezręczny jest, z tym "drżeniem".Bardziej pasowałoby słówko "dreszcze" (bo, w końcu "drżenie" czego? Jakie?), no, ale drżenie bardziej do "głębi" pasuje... No, będzie tego chyba

pozdrawiam.;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie wiem skąd wzięło się u Ciebie to "w większości takich tekstów jest 6+5", gdyż bardziej naturalnym dla języka polskiego jest układ 5-6, tak jak dla trzynastki 7-6, a dziewiątki 5-4.
Co do akcentowania masz rację, że akcentowanie pada na 2, 4, 6, 8, 10:
bez kawy szło mi to niestety słabo..
Przyznam jedno, ze pomimo, że niby formalnie gra, to intuicyjnie wyczuwam to coś czego nie umiem wyjaśnić, co zaburza mój spokój. Potrafię przyznać się podobnie jak Mirek do błedów, tutaj jednak jeszcze nie znalazłem w Waszych wypowiedziach wystarczających argumentów, abym to uczynił.

Co do drżenia to miałem na myśli to, co towarzyszy spełnieniu (a takiego doświadcza kawosz, który wlewa w siebie upragniona kawę), a czyż nie jest to drżenie ciała?
Pozdrawiam Leszek :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mi się jednak chce wyjaśniać, że nie masz racji, gdyż wyraz dwusylabowy i dwa jednosylabowe złączone w zestrój akcentowy mają dokładnie taki sam rozkład akcentów, podobnie działa to jeśli mamy wyraz trzysylabowy, i zestrój akcentowy złożony najpierw z jednosylabowego i za nim dwusylabowego. Rytm ich jest identyczny i nie ma tu żadnej kichy. Pozdrawiam Leszek. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma kichy. Ave, Leszek ! Aż ciśnie się na usta: "W państwie ślepców jednooki królem". OK, proszę pisać, proszę pisać dużo i często. I życzę samych dobrych, oddanych jak np Piast, komentatorów. To bardzo podnosi na duchu i, z całą pewnością pozwoli pisać lepiej, i lepiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też cofam wszystko, co napisałem.
Ten wiersz naprawdę może się podobać.
[quote]Wypisz, wymaluj wypowiedzi czołowych polityków PO i SLD, które są już chore, warte psychuszki - że tak jest przyznacie chyba bez oporu... Przepraszam za przytaczanie tutaj świata polityki, ale tak mi się skojarzyło. To a propos plucia jeszcze...


nienawidzę polskiej prawicy. w swoich działaniach i wypowiedziach pełnych nienawiści najbardziej przypomina aktywistów PZPR z czasów Cyrankiewicza. cóż... historia kołem się zatacza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W świetle moich wcześniejszych wyjaśnień to chyba jednak nie eufemizm, ale może się nie znam. Pozdrawiam Leszek :)


Nie od dziś wiadomo, że najlepszą obroną jest atak. Toteż natychmiast wykorzystuje pan fakt, że jeden z antagonistów nie zna staroświeckiego sowa "pośpiesznie" by przejść do kontrataku a konkretnie odwrócić uwagę od tego, co oponent miał _przede wszystkim_ do powiedzenia.
Mówi pan o merytorycznej ocenie wiersza? Przecież już mówiłam, że jest to tylko prozaiczny przekaz zwykłego zajęcia ułożony w rymy. Można było zapisać go po prostu tak:
„Wstałem rano rozbity i dopiero łyk mocnej kawy postawił mnie na nogi.”
Tymczasem pan na siłę stroi w poezję coś co poezją nie jest! Od poety wymaga się przede wszystkim innego, świeżego podejścia do - wydawałoby się – zwykłych spraw. Pan nic takiego nie robi dając nawet zamiast metafor w zamian utarte od lat obiegowe frazesy. Proszę sobie wpisać w Google i zobaczyć jak powszechnie stosuje się „bezwstydną nagość”, „zwiotczałe ciało” i temu podobne „poetyckie” zabiegi. Do tego nietrafne poetycko obrazy, bo co znaczą te „rozwichrzone włosy”? Facet stoi na balkonie i szaleje wichura? Może i tak, skoro określa to że jest rozebrany „bezwstydną nagością”. Co innego tłumaczy niby takie sformułowanie? Dlaczego nagość ma być bezwstydna skoro ktoś jest sam a z wiersza nie wynika by było inaczej? Zamiast uczty nowych, oryginalnych metafor podsuwa pan czytelnikom coś takiego: „ekstazę prawie albo coś bliskiego”. Tak to może sobie powiedzieć w sklepie przyjaciółka do przyjaciółki, ale nie poeta! Poeta ma obowiązek wymówić nienazwaną „ekstazę prawie” i
nazwać po imieniu „coś bliskiego”. Widocznie nie potrafi pan i wpycha nam kicz, czyli: ogólniki. Zero oryginalności, wtórne sformułowania będące na co dzień w powszechnym obiegu sprawiają, że po przeczytaniu odnosi się wrażenie otarcia o kicz a kicz ma to do siebie, że większości się podoba ale u niektórych wywołuje bardzo nieprzyjemne wrażenia artystyczne, wręcz mdłości.
Wydaje mi się, że naczytał się pan najgorszych wierszy Asnyka i słusznie zauważył, że nie trudno tak pisać – wystarczy zrymować cokolwiek, wplesć w to takie słowa jak „przepyszna”, „cudowna”, najdonioślejsza’, „jedwabista”, „porcelanowa’ a głuchemu wyda się, że słyszy niebiańską muzykę poezji.
Proszę zobaczyć na przykładzie, jak grubiańsko to panu wychodzi:

Oszołomiony, z lekkim bólem głowy,
pozbierać chciałem wszystkie części w całość.
Koszulę najpierw spróbowałem włożyć,

„Pozbierać wszystkie części w całość” – czytając czytelnik zadaje sobie pytanie: co pozbierać? w jaką całość?
i już za chwilę dostaje idiotyczną odpowiedź: „Koszulę najpierw spróbowałem włożyć”
Aha… więc chodziło o ubranie tego gościa. Ale gdzie tu poezja? W tym, że sam ma nadrabiać braki logiczne i na siłę wiązać „wszystkie części” ze zdrętwiałymi członkami bohatera wiersza? Panie Leszku, czemu zatem pan nie napisał po prostu:

Oszołomiony, z lekkim bólem głowy, chciałem się jakoś pozbierać. Próbowałem włożyć koszulę, bez kawy szło mi to niestety słabo. Ruchy przyśpieszył dopiero powiew aromatu kierując moją bezwstydną nagość prosto do brunatnych śladów (i tu słuszna uwaga p. Uli o eufemizmie bo kojarzyć się może ten niezręczny moment bardzo brzydko z zawartością sedesu!). Doszedłszy do nich z rozwichrzonym włosem (?) zalałem wodą życiodajny proszek. Dotkniecie wrzątku wywołało drżenie, ekstazę prawie albo coś bliskiego a spijając piankę czułem smaku głębię, zaś zwiotczałe ciało wypełniła świeżość.

Nie musi pan odpowiadać, bo sama wiem dlaczego – pozbawiony rymów zapis unaocznia bzdurny sens pańskiego „wiersza” i brak jakiejkolwiek w nim poezji.

--
CC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...