Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki za taki elaborat ;)

oczywiście przemyślę to wszystko, co zostało napisane, bo zawsze
tak robię. nie mniej, narazie pozostaje tak, bo na gorąco,
to nie ma co poprawiać

serdecznie Espena Sway :)
Opublikowano

druga niespecjalnie mi się widzi;
poza tym kilka smakowitych momentów, np:

Owoce
dojrzewają szybko, jak dzieci w południowych krajach,

W takiej chwili
najlepiej popatrzeć w innym kierunku - staw
oblepiony rzęsą
- bardzo mi się podoba


jest dobry, chociaż u siebie w ulu mam już kilka takich, co o niebo bardziej mi się podobało;)
pozdrawiam/olena

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oleniu, dzięki za komentarz

rozumiem, że może się nie widzieć, jednak to zbieranie agrestu
natchnęło mnie do tego wiersza, dlatego pozostawiam narazie tak :)

by the way, dobrze wiedzieć o tych ulubionych:P

serdecznie Espena Sway :)
Opublikowano

Upał od rana do wieczora, spoglądam ........bez "a ja"
przez okno na znajomą okolicę. Owoce
dojrzewają jak dzieci w południowych krajach,......... bez "tak szybko"

muszę się spieszyć. Zbieram agrest, nagle......... bez "więc" i bez "aż"
wbija mi się w dłoń kolec. Zastanawiam się,
co Chrystus musiał czuć w cierniach. W takiej chwili .....z tycm Chrystusem, troche za wysoko? no ale....?

najlepiej popatrzeć w innym kierunku - staw
oblepiony rzęsą. Pani Kazia ostatnio mówiła,
że raki nie lubią zimy. Teraz już wiem, dlaczego

umarłeś jesienią.

Pozdrawiam Espeno.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...