Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

takie sobie przeleciało przez ulicę
nie zauważone
takie małe takie sobie
niepozorne a tak blisko
a tak piękne

takie sobie...

tylko oni widzą je
takie sobie tacy oni
a tak pięknie mogło być
tak sobie
niepozornie

takie sobie...

taka miłość taki ból
taki strach takie szczęście
taki on taka ona
tacy oni
tacy wszyscy

takie sobie...

Opublikowano

Rany boskie, ładne..
Ja o "prawdziwej" poezji pojęcia mnie mam, dlatego się na tym Forum zwykle nie wypowiadam, na chyba, że coś mnie urzeknie, tak jak Twój wiersz :)
Bardzo ładny, coś w sam raz na do czytania o siódmej rano w pracy.
Pozdrawiam

Opublikowano

Oj,
Mario, przeczytałem i Twój poprzedni, pierwszy wiersz. "takie sobie" podoba mi się wiele bardziej, jest takie lekkie i takie niepozorne, i takie dobre do czytania w pracy. Jak mnie z pracy wyrzucą za "wykorzystywanie internetu do celów prywatnych" mam nadzieję, że napiszesz mi coś na pocieszenie :)

Opublikowano

pewnie chodzi o "Apokalipsę"... ;)
cóż, mam nadzieję, że nie wywalą Was z pracy za czytanie moich wierzszy ;)
mam ich ok.200, jedne słabe, drugie może lepsze... zamierzałam je wydać w postaci tomiku, ale uznałam, że będzie lepiej, jak najpierw poczytam opinii na ich temat na jakimś forum poetyckim.
Zapraszam do dalszego czytania/studiowania/obrazy/cokolwiekchcecie moich wierszy ;)

Opublikowano

mój wybór-moja opinia
przeczytałem i powiem szczerze, że jeśli po pierwszej strofie ten tekst zacząłby ewoluować mógłbym Cię za niego pochwalić, ale on stanął w miejscu jakby myślał, że tam mu dobrze, a wcale za dobrze nie jest
"taka miłość taki ból
taki strach takie szczęście
taki on taka ona
tacy oni
tacy wszyscy

takie sobie"
wybacz, bardziej przypomina to grafomanie pod czystą postacią niż poezję-moja opinia dotyczy "czytania/studiowania" nie proś o obrazę, bo to tani chwyt na odbiorcę, a jeśli starasz się być/pisać na poziomie to takie chwyty nie przystoją
pozdrawiam:-)

Opublikowano

zależy, o jakim rodzaju poezji się mówi.
to nie ma być "tani chwyt reklamowy", jak to Pan mówi, ale prośba o szczerość - mówienie, co jest źle, coo dobrze, poprawianie...
nikt nie jest doskonały.

...
chyba że Pan jest eksperymentem, w którym lekarze laboratoryjni chcieli wykazać, że można stworzyć cudowne dziecko...
ale i tak każdy ma wady.

...
rns

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...