Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zanurzam w bladym licu myśl
odpływam z pierwszą falą
krąg zataczając
na tafli przejrzystej lustra

wygina się gładka twarz najjaśniejszego
ostro
niebyt skuty lodem mięknie
upływem piasku wycinany

brzemienny
wzbiera i opada
unoszony
ekstazą własnego istnienia

wsłuchany w skargi swych braci
promienną ciszą
rośnie zachwycony

myśl się nie zmienia
Opublikowano

Serdecznie dziękuję za te wszystkie ciepłe słowa... wiele dla mnie znaczą....

Adamie, dziękuję za zaproszenie, uważam jednak, iż nawet ten stopień jest dla mnie za wysoki...stawiam dopiero pierwsze, chwiejne kroki w tej materii i ...chyba jeszcze nie czas; powinnam najpierw dojrzeć, okrzepnąć, wzmocnić się.... ale jest mi niezmiernie miło, że pomyślałeś o mnie.
Każdy zamieszczony przeze mnie wiersz to ogromne przeżycie... wystawianie na widok publiczny kawałka własnego ja....może kiedyś to się zmieni, ale teraz po prostu się boję.


Pozdrawiam
Aneta

Opublikowano
CYTAT (Dorma @ Jul 3 2003, 08:53 PM)
Ten wiersz nie wiem dlaczego kojazy mi sie z erotykiem..Ale podmiot liryczny musialby byc wtedy mezczyzna...

Przyznam, że Twoja interpretacja bardzo mi się spodobała, chociaż pisząc ten wiersz myślałam zupełnie o czym innym. Cieszę się jednak, że potrafiłaś odnaleźć w moim zapisie coś dla siebie.

Dziękuję i pozdrawiam

Aneta
Opublikowano

"zanurzam w bladym licu myś
lodpływam z pierwszą falą
krąg zataczając "
"wygina się gładka twarz najjaśniejszego
ostro
niebyt skuty lodem mięknie"
"wzbiera i opada
unoszony
ekstazą własnego istnienia "
"promienną ciszą
rośnie zachwycony"

To okreslenia ktore sklonily mnie do takich refleksji
pozdrawiam

Opublikowano
CYTAT (Dorma @ Jul 3 2003, 09:48 PM)
"zanurzam w bladym licu myś
lodpływam z pierwszą falą
krąg zataczając "
"wygina się gładka twarz najjaśniejszego
ostro
niebyt skuty lodem mięknie"
"wzbiera i opada
unoszony
ekstazą własnego istnienia "
"promienną ciszą
rośnie zachwycony"

To okreslenia ktore sklonily mnie do takich refleksji
pozdrawiam

Twoje spostrzeżenia, Dormo, wręcz mnie zszokowały wink.gif , coraz bardziej zaczyna podobać mi się Twój punkt widzenia smile.gif ....a wiara w wieloznaczną moc interpretacyjną wierszy przekonuje mnie do dalszej, wzmożonej pracy.

Pozdrawiam gorąco

Aneta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zbudowana pośród drzew, przy kałuży smutków, istota dnia każdego, wzbudzona została delikatnym ruchem powietrza wśród 7 świec. Powietrze sprawiło by dzień nastał letni, a deszcz ustał choćby na chwilę.   By życie i źródło jego, w natalistycznym wszechświecie, logiką zbudowane dało nieco odstępstwa od głupich norm, uprzedzeń, z szuflad umysł wydzierając, niczym piękną szatę zatopioną w  szambie głupich trosk.   Na świeczniku spoczywa bowiem umysł, tam władza nad popędem dowolnym. Sam przechyl głowę w zdziwieniu, by zamachać braciom "hej!", a zobaczysz jak śmiesznie przytapia się wosk, na szczycie którego knot pchany sercem, w nieskończoność trwały rok zwiastuje.   Z lewej myśli trywialne, z prawej wszelkie zmysły, pchną się ku środkowi, by drugi od lewej, się nad tym, co ważne zastanowił. Ten zaś z prawej o liczbie znów "dwa", z milości zdaje sobie sprawę, by powoli pozwolić temu, który za byt odpowiada, najbliższemu z lewej towarzyszowi, by stwierdzić, że pora tę gonitwę zakończyć na szczycie, temu z prawej rzekąc: "Ruch albo bezruch? Zdecyduj się w końcu buło!" I wtedy ze sprzeczności gonitwy, błysk myśli nowej pojawia się, prąc naprzód dzień kolejny.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Joe  
    • @Dagna Dziękuję za Twój komentarz. Rozumiem i szanuję, że odbierasz moje pisanie w taki a nie inny sposób. Pewnie w wielu kwestiach masz rację... Nie chcę już jednak tłumaczyć się ze swojego podejścia do poezji. To przestrzeń, w której na swój sposób się odnajduję ,w której, choć mimo tego nie widać, jestem szczera. I to mi wystarcza. Jeszcze raz dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dziękuję.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Rozumiem. U mnie tak nie jest.
    • @piąteprzezdziesiąte  Tak - ten wiersz powstał po tym, jak czytałam na temat tego, jak radzą sobie potomkowie zbrodniarzy. Bywa, że zmieniają nazwiska albo decydują się nigdy nie mieć własnych dzieci. To straszne żyć z takim obciążeniem. Choć - obiektywnie mówiąc - wina w żaden sposób nie jest „ich”.  Dzięki za czas i komentarz. Wszystkiego dobrego.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...