Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przyszła. Sama nie pamiętam, kiedy.
Stanęła obok, lub przed, zresztą - nie wiem.
Przybrała postać mężczyzny.
A może to w ogóle nie była ona?
Promienie słońca nie przenikały
zamkniętych drzwi- nie otwierałam.
A ona patrzyła na mnie i uśmiechała się.
A może to tylko złudzenie?
Czy ona istnieje? Chyba tak.
Ale jeśli bytuje, to jest krzywa
i połamana w milionach miejsc.

Opublikowano

"uśmiechająca się" pod "postacią mężczyzny" to jest miłość? - ten wiersz jest "krzywy i połamany
w milionach miejsc", tak że nie sposób wskazać, co właściwie tu kuleje - bo chyba wszystko - koncepcja, realizacja, słownictwo - wszystko tu jest pretensjonalne, sztuczne;
zaznaczam - ja nie kwestionuję uczucia, które podyktowało ten wiersz, ja mówię o artyźmie - którego tu nie sposdób się dopatrzeć; to nieudany twór - zdarza się się to każdemu; w tym wypadku jest to bardzo wyraźny błąd konceptualny - już w samym zamyśle; J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...