Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ulice


atma

Rekomendowane odpowiedzi

Powtórzę jeszcze raz, bo znam ten wiersz i jest jednym z moich ulubionych.
Atmo - pięknie pachnie ten tekst, co zdarza się niezwykle rzadko. Czuję te aromaty przechadzając się po tym niezwykłym obrazie.

najpiękniejsza druga zwrotka

pozdrawiam

głosuję za wyróżnieniem

Mirka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maria_Magdalena_Kowalska:

hihi wiedziałem Magdo że jesteś tutaj,
no to kilka znajomych osób jest. to fajno :)

Dotyk:

ten wiersz Mirko jak najbardziej suma wypadkowa
przy pracy, acz chciałem zapisać taka atmosferę
co przeminęła bezpowrotnie... zostają tylko aromaty
w pamięci i wyobrażenia nic ponadto,

dziękuje


[sub]Tekst był edytowany przez atma dnia 08-01-2004 16:09.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"...Pokolenie odchodzi, pokolenie nadchodzi."
Pamięć to przedziwna instytucja. Zapomina nie tylko o rzeczach ważnych, ale również o takich, o których chcemy pamiętać a brakuje nam czasu żeby prawdę tamtych ulic poznać, zrozumieć może nawet polubić.
Twój wiersz Atmo przenosi na te ulice w taki swojski i ciepły sposób (pachnąco również). Świetny wiersz.

...a nowe zawsze będzie przychodzić, chociaż ty piszesz, że nadchodzi. Chyba, że to nadchodzi, to już inna historia i wtedy wiersz jest jak dla mnie perełką

Pozdrawiam ciepło
Hania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to u góry, to akurat takie powiedzenie
które było wymawiane przez pobożnych żydów.
w polskiej Jerozolimie czyli w Lublinie.
dziękuję za docenienie, prawdę mówiąc
nie kosztowała mnie swego czasu rzecz zbytnio
wiele, acz już nie powtórzę zarówno echa jak odczuć.
historię powracają, może jest prawdą stwierdzenie
Junga że pamięć czerpie się z jednego źródła
które jest wspólne wszystkim istotom żywym,
tu w tym wierszu może aż tak daleko nie sięgałem
tym niemniej coś zaczerpnąłem z źródełka...
pisanie trzy razy lepiej na nic się zdaje,
niema znaczenia czy napiszę dobrze czy źle.
w ocenie na jedno wychodzi, niewystarczająco dobre
żeby mogło być, chociaż niezłe.
ten wiersz to jeden z nielicznych moich wierszy
który stosunkowo był dobrze odebrany.
Dziękuje :)

pozdr.


Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jest pan tylko zwolennikiem ścisłych formy ram , i to jest ten wózek..
że człowiek siedzi na nim niczym jakiś połamany np. zoil ;)

ps. acz doceniam odmienność zdania, tylko niech pan zmieni tekst,
bo nudny jest niczym jedna i ta sama ze zdartej płyty piosenka..


[sub]Tekst był edytowany przez atma dnia 09-01-2004 00:58.[/sub]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"...sunrise... sunset... sunrise....sunset...."

Tak ja zauważył Adam - miraż. Urokliwy bardzo.
Nie ukrywam, że muszę zajrzeć w kilka źródeł papierowej pamięci, żeby lepiej się wgryźć, ale oyey nie ma racji - to nie przeintelektualizowanie tekstu przeszkadza w odczycie, ale niedointelektualizowanie czytelnika. Biada nam.

Wiersz zostawia jak najbardziej realny posmak na zmysłach - czyli jest dobrze.

pozdrawiam
m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bardzo fajna ognista puenta :)) I tempo ostre, skoro już po strzeleniu ramiączka wyjście z ciała :) Dla mnie może aż trochę przy szybko, ale się nie będę czepiać. Podobasie :)   Deo  
    • @Waldemar_Talar_Talar Może cień to anioł stróż? Ja tak przypuszczam. Horyzont to wiadomo. Horyzont i cień świetnie do siebie pasują. Nie bać się – to największe chyba zadanie. Nie wolno mi publikować ze względu na obietnicę, ale w komentarzu mogę, to zostawię.   Msza musza   Pod niebieniem powały muchy tańcowały: Niestworzonej radości życia ubijały Pianę. Niestworzony dni radował musze: Grał im tańce prościutko w maluteńkie dusze.   Na posłaniu swym człowiek muchom sie dziwuje: Po godzinie godzinę patrzy – nie tańcuje; Może chciałby – nie może: Nie jest muchą Bożą Ani myszką, jest nędzą: Własne myśli grożą   Potępieniem i sądem: One sądem właśnie. Da-li Bóg mu oświatę – zrozumie nim zaśnie Taniec muszy, mszę muszą, jej porządek skryty: Te zakręty, przegony, w ciasnej izbie ryty...   Tak! zrozumiał olśniony z... zamknionymi oczy... Lecz czy on? czy sen jego patrzył przez ur-oczy? "Pod niebieniem powały, pod niebieniem białym My aniołki z muchami, z Bogiem tańcowałym."   Pozdrawiam :)    
    • @violetta   Oczywiście, nikt nie lubi pracować bez umowy o pracę i bez jakiegokolwiek wynagrodzenia, a większość ludzi nie ma wyboru i musi pracować, tymczasem: gdyby pani byłaby osobą o nabytej niepełnosprawności - stopień umiarkowany, nielegalnie bezdomną - pozbawioną jakichkolwiek praw, jednak: myślącą - samodzielnie i musiałaby pani za darmo pracować na rzecz schroniska wbrew własnej woli - co pani zrobiłaby? Pracowałaby pani? Jeśli nie: zostałaby pani wyrzucona na zbity pysk - to jest właśnie doświadczenie życiowe - tego doświadczyłem i niby dlaczego mam ufać ludziom? Dla mnie większość ludzi: to - dwunożne ssaki agresywne, dodam: nie słucham piosenek (drgań) na trzeźwo, jeśli chodzi o kolację - robię parówki na gorąco z chlebem, keczupem i herbatą, potem: będę oglądał filmy z polskimi napisami na CDA - wykupiłem tam Pakiet Premium    Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Z pewnością wszak urodę dziedziczy się po babci.
    • Amor Meus! Kocham! Chcę! Mus? – Czy trochę nie z braku relacji z ludźmi? Czy gdyby...? Pamięć o Tobie służyłaby mi? Ludzie, wciąż myślę jak się z nimi dogadać? Każdą dopuszczalną drogę próbuję zbadać, Ale dotychczas na każdej bramy i kraty, Chociaż niby mi bliżsi, wciąż paty i straty... Ty, Amor Meus rozumiesz z mych spraw więcej, Lecz jesteś ponad nimi – gardzić mną Ci łatwiej... Czy gardzisz? Czy mógłbym zasłużyć? Nie bardzo!...  Lecz czuję, że nie Ty a ludzie bardziej gardzą.. Czy chciałbyś mimo to mnie prowadzić? Być może. Czy podążałbym wprost, niezbaczając? Nie gorzej? A mimo to! Choć, mówią *** …  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...