Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Maria_Magdalena_Kowalska

Użytkownicy
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Maria_Magdalena_Kowalska

  1. Komentarz nie dotyczy wiersza -> proszę udać się do działu Dyskusje [sub]Tekst był edytowany przez moderator dnia 12-01-2004 10:41.[/sub]
  2. Bardzo dobry wiersz, jak zwykle. Ale Marcin, na litość boską, znowu za trudny! :D (a skoro trudny, to "gupi" - wiesz...)
  3. Po lekturze pierwszego wersu zmartwiałam. Widząc Melę i Ninę w tak bliskim sąsiedztwie - byłam przekonana, że zdążasz w kierunku "Ziemi obiecanej" :D Urocza hybryda anatomiczno - astralna. A jak rytmicznie porusza biodrami! Nie znałam Cię takiego :) Duży miś. pozdrawiam MAG
  4. Cholera, na śmierć zapomniałam, że powinien się znaleźć w wierszach miesiąca. Wszystko przez te hałdy chłamu, które przesłaniają ładne widoki :( Zbyt dobry jak na to miejsce, believe me ;) pozdrówka, MAG
  5. Adam Szadkowski: (...) Zleceniodawcy "zjechania" wypada poczekać, aż coś mi się naprawdę nie spodoba:P Od dziś powieje tu nudą. Bez żalu opuszczam to żałosne przedszkole.
  6. magda: (...)Ale łazi. I zasypuje obrazami. Dzięki za wakacje od widoku zadeszczonej warszawy :) Cholera, może zdążę: dzięki. I Tobie i Joaxii
  7. Apco: (...)co to jest "wrzeciono księżyca"? gówno. a co to jest "pustka po kończynie spływa" w Twoim wierszu "niemoc"? Panie Admin, Pan zablokuje ten wątek, bo mam dosyć. Napisałam "gówno" - wystarczy?
  8. Kai Fist: a ja studiuję informatykę, i nie chwalę się, że znam np. modele trendu pełzającego z wagami harmonicznymi, bo każdy ma swoją drogę nauki, i nie będę odsyłał do google. i wybacz, ale komuś po studiach fililogicznych nie dorównam wiedzą, a to czy ktoś mądry czy głupi to już nie oceniajmy, Co Ty mi tu chłopaku, pitolisz o informatyce? Mówimy o poezji, która jest dziedziną humanistyki i Twoje modele pełzające mają się do tego jak kwiatek do kożucha. Znowu nic nie rozumiesz. Zarzucałam Ci lenistwo w poszukiwaniach, a nie ogólną ignorancję. Każdy jest dobry w czymś, ale nie znaczy to, że powinien się skupić wyłącznie na "swojej" dziedzinie. Należy poszerzać horyzonty, nie wiedziałeś? I o ile Twoje pełzaki poecie na niewiele się przydadzą, to sentencje łacińskie są w dość powszechnym użyciu (kto czyta książki - ten wie). pozdrówka
  9. Kai Fist dobra, porozumienia w tym wypadku nie będzie, (...) czy to jakieś pranie mózgu? ;) logicznie czegoś tu nie rozumiem? (...) za krytyka się nie uważam,(...) (...) a tak poza tym jesteś kobietą, i potwierdzasz regułę, że kobiet nie da się czasem rozumieć. Na Twoim przykładzie przekonałam się, jakże bolesne bywają rozczarowania. Okazało się, że wszystko spływa po Tobie jak po gęsi. "Sapere auso" to cytat z Horacego, oznaczający "temu, który odważył się być mądry" (w odniesieniu do Ciebie - jednak okazał się baaardzo na wyrost). Ja co prawda studiowałam filologię klasyczną, ale posiadam również google, w których przeważnie znajduję to, czego mi trzeba. W Twoim przypadku to zwykłe lenistwo. I Wy mi tu mówicie, żeby nie załączać "mapek"? Gdyby nie one - nikomu nie chciałoby się nawet kiwnąć palcem, żeby czegoś poszukać. Oczywiście - wtedy można bezkarnie rozedrzeć japę, że wiersz do dupy, a autor głupi, "bo JA nic nie rozumiem!!!" (tupnięcie nóżką). I pomyśleć, że kiedyś nie było internetu, a po niezbędne informacje chodziło się do biblioteki. Dlatego właśnie ociężałość umysłowa powinna znaleźć na liście chorób cywilizacyjnych współczesnej młodzieży.
  10. Kai Fist: dobra, dziś część przeczytałem, a w sumie to nawet całość, wynika więc z tego, iż jakkolwiek tekst byłby ciekawy, w jakiś sposób nie zachęca, by zagłębić się w kolejne obrazy za długie, przeintelektualizowane i tak dalej. Ty, no bez przesady, to nie "Iliada" (rozmiar), ani "Ulisses" (trudność) :) Ogólnie jesteś fajna poetka, ciekawa i interesująca,(...) Odnoszę wrażenie, że tutaj większość ludzi zamiast "wrzucać wiersze na warsztat" - przede wszystkim oczekuje akceptacji dla swojej osoby. Twoja powyższa asekuracja też o tym świadczy. Mam w nosie, czy ktoś z krytyków lubi MNIE; ważne, żeby merytorycznie podchodził do moich wierszy. Jeszcze raz przypominam o haśle "konstruktywna krytyka", nie mająca nic wspólnego z osobistymi wycieczkami. Strona taka jak ta powinna zajmować się poezją, a nie skupiać hermetyczne towarzystwo wzajemnej adoracji. a poza tym to nie lubię jeszcze jak kropki są w połowie wersu, myślę i myślę nad tym, i się zastanawiam po co to wogóle służy. Przerzutnia, Słonko. Tworzenie nowych sensów. Na przykład: (...) odchodził wraz z ulewą. z twarzą poparzoną łzami. ospowatą powierzchnią kałuż dryfowała surowa galeria powyższa przerzutnia sprawia, że zarówno twarz jest ospowata, jak i powierzchnia kałuż. Albo: wypruwała zębami drobne ściegi szwów na nadgarstkach (...) Zanim nastąpił pierwszy z powyższych wersów - czytelnik sądził, że chodzi o zwykłe szwy na materiale. Przerzucenie nadgarstków do następnego wersu spowodowało element zaskoczenia. W połączeniu z łykaniem garściami prochów oraz igieł - mamy już pewność, że Emma znów próbowała się zabić, na różne sposoby. Przy okazji stosowanie przerzutni zapobiega nadmiernemu i niczym nieuzasadnionemu szatkowaniu wierszy, które dzięki temu powszechnemu niestety zwyczajowi zdają się ciągnąć w nieskończoność. A w poezji - jak wiadomo (chyba) - ważna jest kondensacja. uważam, że to taki poetycki bełkot, może mocne słowo, ale... za mocno zamotalaś swoje myśli. Bełkot jest wtedy, gdy autor sam nie wie, co chce powiedzieć. W tym przypadku - to czytelnik nie rozumie. A to już trąci zwalaniem winy :) (...) wiesz co, za bardzo jesteś według mnie spiętą poetką, na psychologii się może nie znam, a może i nie... Mylisz się, jestem wyjątkowo luźna, a pisanie bawi mnie i relaksuje :) ale oczekujesz od czytelnika czegoś więcej, jezu! To chyba świadczy o szacunku do czytelnika, że wymagam od niego kreatywnego odbioru? Nie mam chyba do czynienia z debilami (zresztą ten tekst wykrzykiwano mi tu już nie raz prosto w nos). (...) wymagania odnośnie krytyki masz, (...) Mam i czuję wielki niedosyt. Krytyka to bardzo trudna sztuka. Wymaga olbrzymiej wiedzy, oczytania i minimum dystansu do osoby autora. Jednym słowem - dojrzałości (niekoniecznie metrykalnej). tylko Ty mi się tu na mnie nie obraź, czy Ty masz coś z głową? Niewiele osób próbuje tu z autorem dyskutować. Z reguły zamiast komentarzy czyta się ty egzaltowane westchnienia tudzież ociekające jadem bluzgi. Ty nawiązujesz dialog. "I za to cię, Hela, szanuję!" :) (...) ale ten wiersz, który tu zamieszanie sieje fajne, jeszcze raz na spokojnie przeczytam... Oczywiście, że zamieszanie jest zjawiskiem pozytywnym. Najgorszą cenzurką dla słabego wiersza jest obojętność, cisza w wątku. Jeśli wzbudza emocje, kontrowersje - to znaczy, że jest "jakiś". pozdrówka, "sapere auso" :)
  11. Kai Fist: "ooo hooo ! ! !" W związku z tym, że mój PMS przeszedł do historii - wybieram wariant optymistyczny i dekoduję tę onomatopeję na korzyść wiersza :)
  12. Witold_Adam_Rosołowski: dużo wyobraźni - jest w tym wierszu dużo ciepła a zarazem i dużo chłodu - rzeczywiście bardzo dobra poetyka - wkładam do ulubionych Właściwie - dużo tkliwości, współczucia, ale również nienawiści do tych drugich. To tzw. wiersz zaangażowany, w niektórych kręgach zaliczany do gatunku "ryzyk-fizyk" :) fenks, pozdrawiam
  13. Najbardziej podoba mi się fraza "nie żałujesz w żuciu niczego", a także "dziki za przeczytanie" :))) Była kiedyś piosenka "a mój chłopiec piłkę kopie" i takie hobby przedmiotu czyichś uniesień to jeszcze pół biedy . Ale ten 2Pac i te odzywki - to już tercet egzotyczny zupełnie nie do przyjęcia jak dla mnie. Olej go, szanuj się. pozdrawiam - Wujek Dobra Rada :)
  14. płyną ławicą śnięte serbki z czerwonymi wstążkami we włosach woda przemienia się w wino na chwałę wszechmogącego bracia polerują lufy i liczą pierścionki na brzegu psy walczą o palce (i zstąpił allach pod postacią kota miauczeniem zagłuszył niemowlę ukryte pod pokładem barki) mleczny gwasz snuje się z pogorzelisk gęstnieje już czador nocy na minaretach cyprysów drzemią grona marionetek czerwony półksiężyc daleko na niebie małego proroka kołysze do snu
  15. joaxii: Wiedziałam, ze są mi one bliskie, musiałam jeszcze tylko zrozumieć dlaczego. Wyszła z tego interesująca wycieczka do wewnątrz samej siebie. Niestety - dość przygnębiająca. Mimo to doceniam prawdziwą maestrię tkania obrazów i uczuć, obecną zresztą we wszystkich Twoich wierszach. Podziwiam i dziękuję, j. jezu, trafił mi się czytelnik idealny! Wcale nie dlatego, że chwali, ale czyta kilkakrotnie, za każdym razem odkrywając nowe znaczenia, zastanawia się, drąży, po prostu myśli. Jesteśmy zachwyceni! (rzeknę niczym kocur do Małgorzaty :) (...)I jeszcze prośba: nie zamieszczaj nigdy takich dosłownych interpretacji - zabierasz magię swoim wierszom. A one, po napisaniu, nie należą już do Ciebie ;) Wobec tak kulturalnej prośby doprawdy nie można pozostać obojętnym. Choć musisz zrozumieć, jak trudno jest mi się nieraz powstrzymać :)
  16. Mirosław Serocki: Sprawdź teraz. Prima sort :)
  17. czydziestek: no nie coraz bardziej mnie pani rozbawia :))))))))))))))))) (...) no i co i juz mam przypisy:) no nic - podziwiam konsekwancje :) Ja natomiast podziwiam konsekwencję pewnej części tubylców: im lepszy wiersz, tym więcej objawów wścieklizny. Więcej godności, Panowie, uczcie się od stoików (a bawię się świetnie; przy okazji ćwiczę riposty - same korzyści :D)
  18. czydziestek: kupa pracy :)))))))))))) i wyszla "terra zupa" z=d Twoja erudycja oraz wyszukane poczucie humoru powala mnie na kolana (klękajcie, narody)! Nie boisz się tętniaka mózgu? Już masz żylaki za uszami od wysiłku intelektualnego. A efekt taki żałosny...
  19. Dorma: > Bylam, widzialam, przeczytalam( choc z trudem) Dzięki, że dobrnęłaś do końca :) Chcesz? Na złość wszystkim krzykaczom powiem Ci, o czym jest ta bajka: Dziewczyna nie mogła mieć dzieci, więc postanowiła sobie odebrać życie. Facet ją uratował, ale zabrali ją do zakładu dla obłąkanych. Tam podejmowała kolejne próby. W tym czasie facet zwariował i spalił chałupę razem z sobą w środku. Kiedy wszyscy gasili pożar - Emma w końcu dopięła swego. Piękne, nie? Nie cierpię szczęśliwych zakończeń :) > żałosne te wasze komentarze..Ile w was agresji.. Agresja najczęściej rodzi się z poczucia zagrożenia. Tylko przed czym? Doprawdy nie rozumiem. Ale nie ma sensu zawracać sobie głowy męskimi atawizmami :> pozdrawiam
  20. Mirku, wiersz bardzo erotyczny, bardzo sugestywny. Jest kilka małych usterek (np. nadmiarowe IMO: "koniecznie", "przez przypadek", "dawno" i chyba całe dwa ostatnie wersy, sprawiające wrażenie jakby były doklejone na siłę, dla zachowania równej ilości wersów w strofach :) But faktycznie dość niezręczny :) Jest kilka ładnych metafor (burza szemrząca piaskiem po szybach, kolacja przetykana blaskiem, łapanie sztormu wpół, stroboskopy błyskawic). Świetni są ci dyskretni zmarli i na nich zakończyłabym wiersz. Ogólnie - bardzo miła impresja. Po drobnej kosmetyce będzie to jeden z lepszych wierszy, jakie tu ostatnio czytałam. pozdrawiam
  21. Mirosław Serocki: Tytuł powinien brzmieć "Terra zupa metafora" Wrócę tu wypoczęty. Włożyłam w niego kupę pracy i bardzo go lubię. Zapraszam ponownie, naprawdę warto :D pozdrawiam
  22. magda: jest długi i trudny, ale magiczny. wgryzam się po kawałku. choć nie mam wielkiej nadziei na dojście do dna, bardzo osobista symbolika. zabieram do rozgryzania po kawałku. Bo realizm magiczny jest trudny i przeznaczony dla czytelników o wysublimowanym smaku, nieprzeciętnej wrażliwości i niewątpliwej inteligencji :) Ja wiem, czy osobista? Raczej nie. Może po prostu wczułam się w postacie tak dalece, że emanują autentycznością swej traumy. Nie, Magdo: wszelkie podobieństwo jest niezamierzone i przypadkowe. Upuściłam cugle i pojechałam galopem na całego :) Dzięki za dobre słowo i gratuluję intuicji. Pozdrawiam
  23. czydziestek, zazdrość to niskie uczucie, poza tym pisze się "stąd", a nie "z tąd", hehe! :> Marny Poeto - to ma być zemsta za czas jaki poświęciłam, żeby odpisać Ci na Twoje skomlenie o skomentowanie Twojego "wiersza"? Wyznam Wam obu, że aż mi poszło w pięty i chyba pójdę wsadzić łeb pod pociąg z rozpaczy. I co to w ogóle znaczy "gdybyś była facetem"? Ty (prawdopodobnie) jesteś - i co z tego? Wątpliwą przynosisz chlubę swemu rodowi. Powiem krótko: kto nie rozumie - niech nie komentuje, bo tylko się ośmiesza. Pozdrawiam, co mi tam.
  24. Nie za długi, nie za trudny, nie wierzę: żadnych zarzutów? A może zbyt prozatorski? Tak, to moja wariacja na temat realizmu magicznego :) Może jednak ktoś ma ochotę ugryźć?
  25. Dorma: forma wiersza psuje caly efekt.. Też tak myślę: brzmi jak komentarz do filmu przyrodniczego :) ("jak nadmieniłem"? w wierszu? Adaś!) A puenta ni przypiął, ni przyłatał. Rozumiem, że to o przemijalności żywota ludzkiego, ale chyba nie tędy droga. Życie jak rzeka - to już było milion razy. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...