Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zanim weźmiesz ostatni łyk herbaty, zamalujesz
brudne ściany. nakarmisz powietrzem,
uśpij zmęczone oczy; przecież

zostało tylko pięć dni; ułóż mnie
bezpiecznie w walizce, zamknij
nie będę narzekać, że ciasno. bo
między ręcznikami miękko i ciepło

jak w domu.

Opublikowano

mi też się podoba ale troszkę bym zmieniła - chodzi mi o czas w jakim piszesz, konkretnie o czasowniki "zamalujesz", "nakarmisz"

nie lepiej byłoby tak?

zanim weźmiesz ostatni łyk herbaty, zamaluj
brudne ściany. nakarm powietrzem,
uśpij zmęczone oczy; przecież

zostało tylko pięć dni; ułóż mnie
bezpiecznie w walizce, zamknij
nie będę narzekać, że ciasno. bo
między ręcznikami miękko i ciepło

jak w domu.

Opublikowano

chociaż teraz, jak kolejne raz czytam i czytam, to już sama nie wiem jak lepiej;))

w każdym razie to:
"ułóż mnie
bezpiecznie w walizce, zamknij
nie będę narzekać, że ciasno. bo
między ręcznikami miękko i ciepło

jak w domu. " - jest cudne!!!

pozdr/ Twoja o. ;)

Opublikowano

Panie mroziński, pierwszy raz Pana u siebie widzę, tym bardziej mi miło, że się spodobało, a wersyfikacja w drugiej strofie nie jest przecież tradycyjna, pozdrawiam cieplutko :-)


Oleńko Kochana dziękuję pięknie, może masz rację, może zamienię te czasy, ale w sumie przecież to nie takie ważne chyba :) dziękuję za miłe słowa :) buziaczki :* :* :*


dziękuję Stasiu że wiernie mnie czytasz :-) pozdrawiam serdecznie :-)

Opublikowano

wiesz nie chce zmieniać twego wiersza nie wiem czy mam takie prawo wg. mnie to była by trochę profanacja ale czytając twój wiersz czuje sie ciebie, twoja osobe a to chyba najważniejsze:) nic udawanego,tylko nie podnoś ręki na swoją sztuke i niczego nie zmieniaj w którym kolwiek ze swoich wierszy, tylko pisz i pisz...pozdrowionka:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko za piękny komentarz:):)
    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
    • @FaLcorN Myślę, że nie tylko Ty zadajesz sobie wspomniane w wierszu pytania. :)
    • @Waldemar_Talar_Talar Zatem smacznego :) pozdrawiam
    • @infelia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      nie nie. Już mam napisany od dawna teraz będę pracować nad nowymi.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...