Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

początek


a66

Rekomendowane odpowiedzi

To bardzo dziwne uczucie kiedy ktoś odchodzi. Część twojego umysłu wie, że to nic takiego, że życie toczy się dalej, a ta druga odczuwa, że coś jest nie tak.
Czegoś brakuje. Myśli są powierzchownie czyste. Czas płynie swoim nurtem. Wstajesz, pijesz kawę, wypróżniasz otchłań swoich jelit, myjesz się, czasem czekasz aż spłynie woda bo nie chcesz zostawiać włosów łonowych na ściankach brodzika, suszysz włosy robisz makijaż, klniesz bo spóźnisz się do pracy, a podświadomość w twojej głowie robi tik, tak, tik, tak, tik, tak, ...
Zanurzasz się w odmęcie codzienności. Mówisz do ludzi a oni zdają się być bardzo odlegli. Spoza słów starasz się wołać, krzyczeć wręcz, lecz nikt cię nie słyszy, a w twojej głowie tik, tak, tik, tak...
Ostatnio na lekcji przerabialiśmy temat śmierci. Chciałam pobudzić Ich do refleksji na temat umierania. Przecież jest tyle rodzajów śmierci. Powolne umieranie na raka, śmierć tragiczna, samobójstwo, choroba psychiczna. Czy umierając odnajdujesz spokój?
Czymże jest życie wobec śmierci. Życie to wymiana zwrotów grzecznościowych, podporządkowanie się regułom społecznym, co za slogan, ale niestety tak jest .Życie jest sloganem. Życie to uporządkowane, w daty wielkie gówno w które wdepnęliśmy wychodząc z łona matki.
Niestety moi uczniowie nie zaśmiecają sobie umysłów myśleniem o śmierci. A czy moje koleżanki z pracy myślą o śmierci? Czy któraś z nich zadała sobie choćby tyle trudu żeby zapytać samą siebie czym jest śmierć, czym jest coś co jest tak daleko a zarazem blisko, co może doskoczyć do gardła i zagryźć? Wątpię, moje koleżanki patrząc na mnie zastanawiają się czemu chodzę w takich wielgachnych buciorach firmy "martens",to przykre, że nawet nie znają tej nazwy, ach i ceny! To chyba najważniejsze. Cena. Jak powiedziałam im ile kosztowały, spojrzały na mnie jak na nienormalną? Tak, ja powinnam chodzić w buciczkach na obcasikach i garniturkach i mieć chłopaka, o albo i męża bo przecież w ich oczach jestem już starą panną. Bo czymże jest życie bez męża , dwójki dzieci , problemów finansowych i problemów w ogóle związanych z domem. Dom, wiele to słowo znaczy , ale ja nie mam domu. Nie ,żebym była kloszardem ,ale czuję się jak bezdomna w przytułku , tymczasowym schronieniu , nie dającym poczucia bezpieczeństwa. Jakże byłam głupia myśląc, że mogę być szczęśliwa z tobą? Co ja sobie myślałam, że mam prawo do pocałunków, wspólnych kolacji, spacerów, wakacji? Myślałam sobie że jestem silna, poradzę sobie, ze wszystkim, zamknęłam się na świat, i marzyłam nie dopuszczając do głosu rozsądku bijącego na alarm. Dzisiaj mnie olśniło! Nie ma ciebie obok, jestem sama. Boli mnie moja ślepota. Czuję gorzki smak ołowiu . Nie pisz już i nie dzwoń, muszę wszystko przemyśleć. Dom nie pomieści dwóch pisarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauczycielka w martensowych glanach heheheh, chciałbym to zobaczyć...

niestety z tekstu zabieram tylko...:

Życie to uporządkowane, w daty wielkie gówno w które wdepnęliśmy wychodząc z łona matki.

przed w które przecinek swoją drogą...

Tak. Moim skromnym zdaniem..., miesza sie forma...( najpierw piszesz w drugiej osobie, zwracasz sie do kogoś, potem nagle trzecia osoba, ...

Miesza się treść ...najpierw egzystencjalne refleksje o kruchości życia , przemijanie, śmierć, potem motyw jednostki w świecie...bycie niezrozumiałą, a potem nagle znów zwrot do mężczyzny...wszystko naraz ..kogiel mogiel, i styl kiepski, bardzo kiepski...przepraszam, ale to nie literatura, to nawet nie szkolne wypracowanie...oprócz zdania które zacytowałem nie zabieram nic ze sobą.

oto zwroty , które mnie zemdliły:

otchłań swoich jelit, odmęt codzienności,

aha ...I co ma tytuł do tego misz masz'u?

Jeśli wolno mi coś zasugerować. Trzeba przemyśleć na spokojnie. Zastanowić się , o czym chce się napisać. Wybrać jeden motyw z tego co nam zaproponowałaś, ubrać to w jakąś literacką formę, proponuję pierwszoosobową narrację, jest łatwiej...dla tych problemów , które poruszasz, i spróbować napisać coś od nowa...

Pozdrawiam. P.R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, to jeszcze raz ja. Z ciekawości zerknąłem, na inne twoje teksty, przeczytałem 41 i nie mogę uwierzyć, że to ten sam autor :(??? Jak to możliwe, że ktoś, kto napisał takie fajne opowiadanko pt rozmiar 41, napisał takie fatalne" nie wiem co", które przed momentem przeczytałem. W głowie mi się to nie mieści zwyczajnie...

Możesz mi to wytłumaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiam,
przed praca szybko odp. tak wszystkie teksty moje, ten pozmieniała bo chciałam komus cos przekazać , dopisałam częśc,na niekorzyść wiedzę, trudno sie mówi ustosunkuje sie do opini juz u siebie w wordzie:)
podobno lepiej wychodzi mi proza, to chyba rzeczywiscie prawda:) wielke miłych , MIłych komentarzy pod 41 rozmiarem , dziekuję, nosze glany i katerpilary, i chodze w jeamnsach na czarno przewaznie ubrana, jestem nauczycielem , z czegos trzeba życ ale przyznam że trudno było mi sie przyzwyczaić do obyczajów szkolnych .
pozdrawiama66

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...