Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

natura, wcale nie taka martwa


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Bartku, nie umarł ale mógł pęc ze śmiechu jak go ta łapa tak łaskotała...
Beni, nie zawsze ale widać dzisiaj wszyscy wąchali sery, taka spiekota na dworze... he he
Meg, dzięki za mięsko, w tym upale... he he
pozdrawiam ciepło lekką bryzą znad jeziora drawskiego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po tym ogniu, szmer łagodnego powiewu

rozłożyła się nie nasycona jeszcze------- nie wiem czy tutaj może "nienasycona" - jako chciwa?
brązem i miodem pośród traw wysokich
pośród ziół wonnych pod niebieskim namiotem
wielką żółtą łapą głaskało ją słońce

a on kładł się na niej posuwiście miękko
pochłaniał aż cała zatopiła się w cieniu
dojrzewała żytem i jabłkami
winna czerwień ziemi


Pozdrawiam z podszeptami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eugeniue, jak miło cię witać, po tak długiej nieobecności, serdelkami tymi najprawdziwszymi.i śpieszę wyjaśnić:
nienasycona - tu; nasycić barwą, lub niepełna, zależy od interpretacji.
O drugiej zwr.tak właśnie myślałam, o takiej wersyfikacji, zostawię Twoje podszepty, jak zawsze są wspaniałe!
pozdrawiam ciepło.

Veroniko, miło mi ciebie gościć, z serca dzięki
pozdrawiam ciepło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, no... Ale mimo ochów mam pytanie: czy cała zatopiła się w cieniu? czy też - w cieniu dojrzewała żytem i jabłkami? No, Stasiu, nie bądź taka i wytłumacz, bom dzisiaj na słońcu długo pracował...
Pozdrawiam miło Piast
P.S. Miałem to samo wnieść co Eugen, tylko trochę inaczej - aż się cała zatopiła w cieniu...
Moje pytanie jednak pochodzi sprzed komentu Eugena, więc pytam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W każdym razie, w wierszach ty To zawsze podmiot liryczny.pzdr  
    • Jestem taki opiekuńczy i zrozumieć wszystkich mogę cierpliwości mam tak wiele wskażę innym prostą drogę jestem miły i uczynny kocham dzieci i zwierzęta nie brak mi inteligencji kto mnie spotka zapamięta jestem piękny ponad miarę włosy lśnią na mojej głowie zęby białe jak perełki ciała piękna nie wypowiem i tak dziwię się tym ludziom każdy gardzi poniewiera że nie lubią mnie a przecież jestem skromny jak cholera  
    • Dlaczego serce moje Do Ciebie śpiewa Bez wzajemności   Dlaczego szarpie Twej bliskości brak Tak długi już czas   Dlaczego lustrzanie Nie dzieje się nic Na drugim końcu nici   Dlaczego kielich miłości Solą łez smakuje Tęsknoty niespełnionej   Dlaczego nadzieja  Umrzeć nie chce W obliczu codzienności   Co tak naprawdę  Przędzie między nami los Pod osłoną rzeczywistości
    • @Kamil Polowczyk, moja krytyka wiersza "Do Narodu" za zbyt egzaltowany styl wynika z tego, że jest to najwyraźniej odezwa. W wypadku twojego wiersza "Walka", który, na moje oko, mówi o twoich przeżyciach duchowych, mój stosunek do egzaltowanego stylu jest już inny.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...