Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Miękka konstrukcja


Rekomendowane odpowiedzi

spadł deszcz, wezbrały potoki,
zerwały się wichry i uderzyły
w miękką konstrukcję
co na skale nie była utwierdzona

brakło żyznych czarnoziemów
a idea padła na kamień
co nie miał korzenia
i wśród cierni zagłuszona

prychaniem kipiącego garnka
z fasolką wspomnień
regularnie wrze
przeczuciem wojny domowej

-------------------------------
(Mt 7, 24-25); (Łk, 8, 13-14)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem świetnie to zrobiłaś, naprawdę, ale musisz pamiętać,
aby go podpisywać obydwiema wiadomościami na temat inspiracji
- bez tego jest bardzo słabo czytelny, przynajmniej ostatnia strofka
(która i tak - powiedzmy sobie szczerze - wymaga dużo od czytelnika:)
Generalnie zastanawiam się nawet, czy nie za dużo: i NT, i Dali...
Jeśli czytelnik orientuje się w kontekście - będzie to dla niego wirtuozeria,
jeśli nie - parę słów, które ledwo co potrafi połączyć.
Nie zrozum mnie źle - boję się, że niektórzy uznają, że przekroczyłaś granicę
między pomaganiem sobie odniesieniami, a zastępowaniem tymi odniesieniami
treśći. Chyba się zamotałem:)
Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, o co Ci chodzi Bartoszu...
Podobny zarzut padł z resztą już w warsztacie.
Owszem, przyznaję, że podpieram się bardzo dalece wskazanymi przeze mnie inspiracjami, ale taki też miał być z założenia styl tego utworu.
Nawet mogę sie przyznać, że próbowałam pewnego eksperymentu...
Chciałam powiązać wersety niemal żywcem wzięte z NT z rozbudowaną frazą tytułu obrazu Dalego, który ma zasadnicze znaczenie dla treści wiersza możliwie najbardziej nieznacznym spoiwem własnych słów, tak by nadać im większą wagę i skłonić do swoistego poszukiwania sensu intertekstualnego.
Wbrew pozorom może, ten tekst jest bardzo osobisty i stanowi właściwie moją prywatną "interpretację" Dalego, ale bez odniesienia do historii, wojny, Franca, lecz w przeniesieniu na "zwyczajne" życie. Wydaje mi się, że wnikliwy odbiorca powinien znaleźć coś dla siebie. W tym celu pozostawiłam symboliczność i niejednoznaczność budowania domu na skale, wojny domowej itd. itp.
Wiem, że twórca nie powinien tłumaczyć tego co pisze, ale ja wyjaśniłam jedynie formalny aspekt mojego eksperymentu, a nie miałam zamiaru dopowiadać przesłania, dlatego mam nadzieję, że mi wybaczycie...
"Wirtuozeria" - piekne słowo, Bartoszu ;)
dzięki i pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem dobrze twój zamysłe "eksperymentatorski"
i za to właśnie należą ci się największe brawa:)
Aczkolwiek jak tak jeszcze raz pomyślę, to naprawdę
to jest arcytrudny w prawidłowym zrozumieniu tekst,
tak jakby w tych trzech strofkach dajesz dwie-trzy
swoje interpretacje i łączysz je (bardzo sprawnie,
trzeba przyznać:) i jeszcze oczekujesz od czytacza,
że da swoją. Tak powstaje węzeł dla niektórych
misterny, dla innych nie do rozwiązania.

No ale cóż - takie łamigłówki to rzadkość i muszę stwierdzić,
że wg mnie jest to jeden z najlepszych twoich tekstów
inspirowanych malarstwem:) Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sobie przysiadłam jak ta moja pliszka na poręczy balkonu; poskładałam literki, słowa;
pani Anno, dla mnie to podała pani kawę na ławę, dużą ławę - troche wysiłku by wyciągnąć rękę po filiżankę... są nawet wskazówki do poprawnej interpretacji,

pani Anno, jeśli komuś nie chce się ruszyć głową i poszukać samemu, to trudno, może ten wiersz nie jest dla wszystkich.
Mi się on podoba!

Pozdrawiam serdecznie
eva

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wychodzę z założenia, że każda interpretacja jest dobra, jeśli odbiorca użył w tym celu minimum wrażliwości i uruchomił zarówno mózg, jak i serce. A błądzić jest rzeczą piękną i wskazaną, szczególnie po cudnych manowcach poezji.
I zachęcam do licznych nadinterpretacji.
pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli całośc byłaby zbudowana tak jak 1 strofa, mielibyśmy przykład wersyfikacji typy silvae hiszpańska (11/7), chociaż prostą, ale zawsze.
a co do treści, hm, ja jako laik w sprawie malarstwa, odniesień itd, po prostu sie gubie. Zostaje tylko odczytanie patrząc na ten dośc dziwny dla mnie obraz (he he). i oczywiście symbolika - ta konstrukcja na ścianie to dla mnie kościół (od św. Piotra - "Ty będziesz jak skała...) i w ten sposób 2 pierwsze strofy idą. Ostatnia - tu ze mną kiepsko.
No, ale...
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Anno Mario K.

wiersz podoba mi sie bardzo
skoro zachecasz do nadinterpretacji, wiec zaczynam
od końca

garnek - głowa
"prychanie kipiacego garnka" - głowa wzburzona żywiołem, namiętnościami ( jak to bywa między kobieta i męczyzną)
"...garnek z fasolką wspomnień" - wspomienia mieszcza sie w strefie podświadomej, wiąża sie z popędem, pozadaniem( co symbolizuje fasolka? nie wiem..) u Dalego ta fasolka jest chyba juz na zewnątrz jak dobrze dostrzegłam
"regularnie wrze"- męska dłoń ściskająca kobieca pierś na obrazie Dalego, wskazuję że cięzko sie oprzeć zywiołowi pożadania
garnek kipi więc ogień na kuchence jest naprawdę wysoki, stąd "przeczucie wojny domowej" - za dużo ognia prowadzi do zniszczenia kuchni, a nawet całego domu, a wojna to tez niszczenie, palenie.

Dom - symdolizuje kobiecość i na obrazie Dalego , stopa mężczyzny oparta jest na kobiecym ciele. Ciekawe jest też kobiecość i męskość przechodzaca w siebie nawzajem. Więc męskość też podpiera kobiecość. Wg mnie obraz przedstawia akt seksualny, a Ty słowami wiersza ukazałaś jego ogień i żywioł.

Zywioł niszczący, bo fundament lichy, nie zbudowany na skale-pierwsze strofy, wskazuja na odejście człowieka ( męczyzny i kobiety) od prawdziwego budowania domu na skale, na Bogu. Człowiek zaczyna wierzyc że sam sobie poradzi, że nie potrzebuje Boga, jego słow które moga wydać owoc trwały. To jakby odwrócenie sie od Boga, odejście z Raju.

Cały wiersz opisuje geniusz artysty, który tworząc dzieło bliski jest szaleństwa, zniszczenia przez wewnetrzny ogień.
Ma juz przeczucie upadku i byc może czuje marność swojej egzystencji wspartej tylko na miękkiej konstrukcji umysłu ludzkiego.

Uff, cikjawa jestem co Ty na to?

Dziękuje Ci za takie inspiracje to interpretacji
Pozdrawiam ciepło
Mag

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Niestety muszę przyznać się do niewiedzy co do tej wersyfikacji hiszpańskiej; jeśli coś takiego mi wyszło w 1 strofie, to z pewnością nie było zamierzone...
A co do kwestii nadinterpretacji, to wydaje mi się, że znajomość malarstwa nie jest konieczna dla odszukania jakiegoś znaczenia w tym wierszu. Wystarczy chwila na kontemplację załączonego Dalego i powiedzmy "porównanie" swoich przeżyć z tekstem, by wyciągnąć jakąś interpretację dla siebie. A zaznaczam, że nie ma jednej uniwersalnej.
Czego dowodem jest kolejna wypowiedź Mag Ost...
pzdr Michale :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Mag!
nawet nie wiesz, jak mi sie zrobiło ciepło na serduchu po przeczytaniu Twoje komentarza...
Właśnie na taki wkład ze strony odbiorcy liczyłam. Zadałaś sobie trochę trudu, poświęciłaś kilka minut na wiersz, obraz i porównanie z Biblią - dla mnie jako twórcy to sukces, że zdołałam wywołać w czytelniku takie przemyślenia ;]
A co do twojej interpretacji, to jest wspaniała... Nie oddaje tego, co powiedzmy, ja sobie myślałam, pisząc, ale na tym polega symbolizm, że możesz odczytać to na swój sposób. A przyznaję, że bardzo wnikliwy i ciekawy. Zapewne powrócę jeszcze nieraz do Twojej wersji merytorycznej.
Dzięki Ci bardzo i życzę zawsze tak wnikliwych wglądów w poezję!
pzdr :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się Anno że Ci sie interpretacja podoba. Czytałam też inne komentarze, w tym Michała i az mnie korci żeby pogłebic troszke wiedze na temat tej wersyfikacji - może Michale bedziesz łaskaw.
Ja to taka kobieta jestem, co potrzebuje męskiego fundamentu rozumnej analizy, choc lubie wgłebiac się w tajniki kuchennych ogni i garnków:))))

Całuje mocno Anno, i jeszcze raz dzięki za ucztę..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością inspiracja NT jest oczywista dla każdego, ale myślę, że podanie odpowiednich wersetów jest wskazane.
Co do kultury i jej schodzenia na psy, to myślę, że mamy do czynienia z pewną tendencją spadkową, ale chyba tego typu serwisy służą zapobieganiu temu zjawisku.
pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota Kiedy na szpiegów jest tylko jedna metoda. Jedna jedyna. I nie ma żadnej innej. Musisz go zagadać i nagadać mu jak najwięcej bzdur. Wiesz dać dużo roboty. Tak najsprytniejsi robili z w komunie z UB. Kazali im pisać raporty więc pisali te raporty, ale tak, że w tych raportach nic się nie zgadza. Bujda na bujdzie i wielka wyobraźnia. Mnóstwo poplątanych faktów pomieszanych z całkowitą nieprawdą. Do tego dużo tych niby informacji. Tylko tak przegadasz szpiega, w moim przekonaniu absolutnie nie ma żadnego innego sposobu. No i jeszcze jedno sam na sam ze szpiegiem nie masz absolutnie żadnych szans. Bo szpieg działa w grupie. Stoi za nim organizacja. Ale forumowości, również internetowe, trochę zmieniły ten brak równowagi. A z tego poza zaletami, są również ujemne strony. Bo generalnie nawet szpieg w pewien sposób działa w obronie określonego interesu. Często uważa nawet, że w obronie pokoju.  @Rafael Marius Zobaczymy co będzie dalej :) @Wiesław J.K. Całe zespoły dużych głów tego świata pracują na pełnych obrotach i to po 10 godzin dziennie... 
    • Ludzie w każdym mieście umierają tak samo. Wieczorem, gdy dzień milknie, albo przed ósmą rano.   Gasną jak świecy ogarek lub jak w kominku płomienie, I zostawiają po sobie długie, nieme wspomnienie.   Za bramą stają się ciszą co w każdym mieście tak samo chłodem wita i pustką. I nie wypuszcza z ramion.   Ludzie w każdym mieście odchodzą w bezmiar tak samo. Kochani czy niekochani, żegnają się za bramą.   A brama cicho skrzypi Z każdym ostatnim westchnieniem, I potem już tylko cisza okryta łzą i milczeniem.   Ludzie w każdym mieście Umierają tak samo, Mgłą się kładą przy ziemi Za zimną, stalową bramą.
    • @klaks zatkało Cię, że nie odpowiadasz?   
    • Podpowiem:  pali kot - z wykształcenia filozof    
    • Ulubione kwiaty twe Rosną wiesz zapewne gdzie. Ulubione kwiaty twe Znów przypominają cię. Ten ich kolor i ta woń Twoje oczy, twoja dłoń. Wszystko to w pamięci mej Ciągle żyje, ciągle jest. Tak jak kiedyś rosną sobie I nie myślą , co kto powie O ich wdzięku, czy zapachu, O dziewczynie i chłopaku. Ulubione kwiaty twe rosną wiesz zapewne gdzie, ulubione kwiaty twe znów przypominają cię. Tak bym chciał powrócić tam, Kiedy wiosna, kiedy maj. Chociaż jesień na mej głowie, Tęsknię bardzo dziś po tobie. Chociaż pora już nie taka, by rozmyślać o tych kwiatach, Piotr woła do nieba bram, Przecież.... ja już byłem tam... Ulubione kwiaty twe.....  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...