Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Samobójca


macia miszka

Rekomendowane odpowiedzi

Na dachu po,którym ślizgają się bezpańskie koty stoję i czekam.
Widzę siebie jeszcze w łonie matki .
Tworzyło się życie.
Powaliło mnie światło.
Przytuliła mnie mocno .
Gołębica zesłana z nieba.
Wyssałem ją całą.
Jej pokarm.
Jej życie.
W dzieciństwie zawsze była zbyt zaborcza.
Próbowała mnie zniechęcić do innych.
Chciała mnie mieć tylo dla siebie.
Ojciec odzszedł .
Zostawił nas.
Nie byłem zbyt męski.
Zabraniała mi bawić się ciężarkami.
Nie tolerowała zabaw w piłkę.
Żadnych zabaw.
Kiedy dorosłem zostawiłem ją.
Przysyłałem kwiaty za zaliczeniem pocztowym.
Na urodziny,imieniny,na dzień matki,dzień kobiet.
Widywaliśmy się w święta.
Pytała dlaczego jestem taki.
Co miałem odpowiedzieć ?
Jestem pedałem.
Mój facet jest starszy ode mnie o 15 lat.
Podobno wiek nie ma znaczenia.
W miłości.
Jednak odszedł.
Znudziłem się.
- Mały już mnie nie bawisz.
- Idź sobie.
Zabrałem rzeczy.
Jestem tu.
Czarna owca, czarna krew.
Ojcze tak bardzo mi ciebie brakuje.
Tylko ty mnie rozumiesz.
Rozkładam więc dłonie.
Czuję tylko wiatr.
Jestem żdźbłem trawy- niczym więcej.
Bóg mnie przyzywa.
Moje imię,ciało i duszę.
Serce będzie zawsze z nią.
Widzę wszystko.
Cały świat.
Ludzi w wagonach,którzy wciąż pędzą nie mogąc się zatrzymać,maklerów giełdowych z plikiem papierów zamiast miłości,artystycznych kreatorów mody,poganiaczy bydła,zbieraczy bawełny,kochanków i kłamców.
Spadam.
Leżę w otchłani.
Tylko koty.
Koty mnie chcą.
Pijcie,pijcie moją krew- jeszcze nie wyschła.
Pijcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...